Zmiana prawa oznacza podwyżkę cen wody dla wszystkich

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Michał Boroń PAP, (zac) | redakcja@agropolska.pl
20-05-2017,13:20 Aktualizacja: 20-05-2017,12:32
A A A

Nowe Prawo wodne nie może pociągać za sobą skokowych podwyżek cen wody dla mieszkańców, nie może być też pretekstem do podnoszenia cen za dostarczenie jej Polakom - uważa wiceszef resortu środowiska Mariusz Gajda.

Jego zdaniem 4-osobowa rodzina zapłaci za wodę ok. 20 groszy więcej rocznie, a nie jak zapowiadają wodociągi - nawet 30-40 zł.

W niedawnej rozmowie z Serwisem samorządowym PAP Dorota Jakuta, prezes Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie", skupiającej działające w Polsce firmy wodno-kanalizacyjne oceniła, że skala podwyżek cen wody i ścieków na poziomie 30-40 zł rocznie dla czteroosobowej rodziny nastąpi już w momencie wejścia w życie nowego Prawa wodnego, czyli np. od lipca br.

nowe prawo wodne, prawo wodne, paweł mucha, opłaty za wodę, sejm, ministerstwo środowiska

Projekt nowego Prawa wodnego jest już w Sejmie. Dostaniemy fundusze z UE?

W środę do Sejmu został przesłany projekt nowego Prawa wodnego - poinformował Paweł Mucha, rzecznik resortu środowiska. Nowe przepisy mają pozwolić m.in. na odblokowanie 3,5 mld euro na inwestycje w gospodarce wodnej. Rzecznik dodał, że w ustawie...
Według szefowej IGWP podwyżkę spowoduje m.in. wprowadzenie nowych opłat stałych za pobór wód i za wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi.

Wiceminister środowiska Mariusz Gajda w rozmowie z PAP mówi, że to stwierdzenie jest nieuprawnione.

- Zgodnie z naszymi wyliczeniami, zmiana opłat stałych za pobór wody może powodować maksymalną podwyżkę rzędu 20 gr dla czteroosobowej rodziny. Podwyżki rzędu 40 zł mogą pojawić się, kiedy zmianie ulegną tzw. opłaty zmienne, a nie stałe, a nastąpi to dopiero od 2019 r. - wyjaśnił. Resort twierdzi, że maksymalna podwyżka opłat, rzędu 30-40 zł, "powinna się pojawić dopiero za pięć lat".

Wiceszef MŚ przyznał, że nowe Prawo wodne może stanowić pokusę dla przedsiębiorstw wodociągowych do windowania opłat za wodę i ścieki dla mieszkańców.

- Rzeczywiście wodociągi mogą wykorzystać tę sytuację, ale nowe Prawo wodne nie daje podstaw do nagłych i skokowych podwyżek. Jeżeli firmy wodociągowe zaczną to robić, powołując się przy tym na ustawę, to nie będzie to niczym uzasadnione - zaznaczył.

melioracja, wieś, nowe prawo wodne, Wiktor Krzemiński, rowy odwadniające, przepusty

Melioracja na wsi wymaga nadzoru. Nowe Prawo wodne to zapewni?

W najbliższych dniach do Sejmu trafi projekt nowego Prawa wodnego. Regulacje są niezbędne ponieważ powierzchnia zmeliorowanych użytków rolnych w Polsce wynosi ok. 6 mln 420 tys. hektarów, czyli tylko ponad 39 proc. Ponadto tylko część...
Zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków, to firmy wodociągowe ustalają taryfy opłat za wodę. Nawet jeśli sprzeciwią się temu lokalne samorządy, to zdanie radnych nie jest wiążące.

Gajda wskazał, że dlatego też nowe przepisy będą przewidywały utworzenie w przyszłości regulatora cen wody. Regulator ma zacząć działać od 2019 roku w ramach "Wód Polskich" - nowej instytucji zarządzającej wodami w Polsce.

- "Wody Polskie" na poziomie regionów wodnych czy zarządów zlewni będą każdorazowo, dla przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych zatwierdzać taryfy opłat za wodę. Jest to związane z tym, że przedsiębiorstwa te mają różne sytuacje. Na przykład jedni mają mniejsze koszty eksploatacji, inni wyższe - wyjaśnił Gajda.

Wskazał, że docelowo najpierw taryfę przygotują firmy wodno-kanalizacyjne; później trafi ona do gminy, a na końcu analizować ją będą "Wody Polskie", które zatwierdzą ją bądź nie.

prawo wodne, woda, pobór wody, górny śląsk

Śląskie "nie" dla nowego Prawa wodnego

Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego zaapelował do samorządów lokalnych o zaangażowanie się, by proponowane zmiany w ustawie Prawo wodne nie weszły w życie.   - Projekt ustawy wprowadza zmiany, które będą...
Wiceminister przyznał, że obecnie zdarza się, iż firmy wodno-kanalizacyjne szczególnie w dużych miastach osiągają z tytułu opłat za wodę i ścieki wielomilionowe zyski, które są następnie wykorzystywane przez samorządy w dofinansowywaniu różnych działań, niezwiązanych z gospodarką wodną.

- Często pieniądze zarobione przez takie firmy są wykorzystywane przez samorządy do dofinansowywana klubów sportowych czy różnych imprez. Kolejnym paradoksem jest też tłumaczenie podwyżki opłat uzyskaną dotacją z Unii Europejskiej, która w ramach amortyzacji jest traktowana jako środki własne przedsiębiorstwa, mimo iż jest to de facto dotacja-darowizna - wskazał Gajda.

Wiceszef MŚ zwrócił uwagę, że na problem nieuzasadnionych podwyżek czy nieskalkulowanych odpowiednio kosztów firm wodociągowych wskazywała Najwyższa Izba Kontroli.

woda, nowe prawo wodne, opłaty za wodę, wzrost opłat za wodę

Rzecznik rządu: nie będzie podwyżek opłat za wodę

Nie będzie podwyżek opłat za wodę dla konsumentów i przedsiębiorców; będą obowiązywać opłaty takie jak w 2016 roku - poinformował PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek po posiedzeniu Rady Ministrów, na którym przyjęto m.in....
- Izba wykazała, że jeśli przedsiębiorstwa osiągają duże zyski, to może to sugerować, że koszty związane z uzdatnianiem, przesyłem wody czy oczyszczaniem ścieków nie są odpowiednio skalkulowane. Kiedy firma wodociągowa osiąga duży zysk, to w takiej sytuacji opłaty za wodę powinny wręcz spadać, a nie rosnąć. W końcu przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, wykonując zadania publiczne, nie powinny być nakierowane wyłącznie na zysk - mówił Gajda.

Poinformował, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dostaje rocznie średnio ok. 50 skarg na praktyki monopolistyczne stosowane przez przedsiębiorstwa wodno-ściekowe. - Dlatego wprowadzając regulatora cen za wodę chcemy określić, co jest rzeczywistym kosztem takiego przedsiębiorstwa - stwierdził wiceminister.

woda, nowe prawo wodne, opłaty za wodę, wzrost opłat za wodę

Nowe prawo wodne coraz bliżej. Podwyżki sieją postrach

Przepisy zawarte w opracowywanym projekcie wzbudzają szereg kontrowersji i wymagają wyjaśnień - napisano w stanowisku przyjętym podczas konferencji "Nowe prawo wodne", która niedawno odbyła się w Szczecinie. O przewidywanych...
Gajda poinformował ponadto, że ministerstwo - chcąc przeciwdziałać takim praktykom - zastanawia się też, nad tym, by ceny za wodę i ścieki były ustalane raz na trzy lata, a nie raz na rok, jak obecnie.

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu (24-26 maja) odbędzie się pierwsze czytanie projektu nowego Prawa wodnego.

Ma ono w pełni wdrażać unijną ramową Dyrektywę Wodną, w tym kontrowersyjny art. 9, mówiący o tzw. zwrocie kosztów usług wodnych.

Opłatami za pobór wody mają zostać objęci m.in. rolnicy, branża energetyczna, hodowcy ryb czy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują duże ilości wody do produkcji. Polskę upomniano za niepełne wdrożenie prawa europejskiego w tej sprawie.

Nowe przepisy mają pozwolić m.in. na odblokowanie 3,5 mld euro na inwestycje w gospodarce wodnej.

Poleć
Udostępnij