Dla tych osób nie będzie kwoty wolnej od podatku?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Łukasz Osiński i Sonia Sobczyk (PAP), (zac) | redakcja@agropolska.pl
20-11-2016,17:35 Aktualizacja: 20-11-2016,18:05
A A A

Dla osób, które zarabiają więcej, nie powinno być kwoty wolnej - mówi PAP wicepremier Mateusz Morawiecki. Uważa, że nasz degresywny system podatkowy trzeba zmieniać w kierunku progresywnego, ale biznes nie powinien się obawiać, że rząd chce go opodatkować tak, jak pracujących na etacie.

Pytany, czy jest możliwa likwidacja 19-proc. PIT-u dla przedsiębiorców, minister rozwoju i finansów zapewnił: "Nie pracujemy nad takim wariantem, żeby likwidować podatek dla przedsiębiorców".

rząd, Mateusz Morawiecki, inwestycje, USA, Stany Zjednoczone, produkcja

Morawiecki: prowadzimy rozmowy z 51 amerykańskimi inwestorami

Prowadzimy rozmowy z 51 amerykańskimi inwestorami i myślę, że w ciągu 6-9 miesięcy usłyszycie państwo o bardzo wielu nowych inwestorach amerykańskich, którzy do Polski przyjeżdżają - powiedział w czwartek wicepremier Mateusz Morawiecki....
- Przedsiębiorca to jest ten, kto bierze na siebie ryzyko prowadzenia biznesu. To jest zupełnie coś innego, niż praca osiem godzin - od 8 do 16, więc ja bym nie chciał, żeby przedsiębiorcy mieli jakąkolwiek obawę, że chcemy ich tak samo opodatkować, jak tych, którzy pracują na etacie. Bo praca na etacie jest w dużym stopniu bezpieczna. A praca przedsiębiorcy, który ryzykuje cały swój majątek i pracuje 16 godzin dziennie, jest trochę inną pracą. Chciałbym takiej przebudowy systemu podatkowego, która będzie w pełni spójna, odpowiedzialna i prorozwojowa. Nie jesteśmy nastawieni na gwałtowne zmiany systemu, bo nie są one dobre - argumentował Morawiecki w wywiadzie dla PAP.

PAP: Konstytucja Biznesu to kolejny ukłon w stronę przedsiębiorców. W niedawno ogłoszonym rankingu Doing Business awansowaliśmy na 24. pozycję, podatki dla biznesu są w Polsce stosunkowo niskie, a siła robocza - ciągle tania. Czego zatem brakuje polskim przedsiębiorcom, aby zaczęli inwestować, a polska gospodarka ruszyła?

Mateusz Morawiecki: Rzeczywiście podatki w Polsce wcale nie są wysokie - jesteśmy na 25. miejscu na 28 krajów UE. Koszty pracy też nie są zbyt wysokie. Ale gospodarka to system naczyń połączonych i dziś to, czego najbardziej oczekują polscy przedsiębiorcy, to zdecydowanie lepszej jakości warunki dla codziennej działalności ich firm. I Konstytucja Biznesu jest taką przełomową propozycją w tym obszarze, jest bardzo konkretną i bardzo treściwą szansą, czy wręcz ofertą zbudowania codziennych relacji na linii administracja publiczna – przedsiębiorcy w oparciu o nowe i nowoczesne zarazem standardy. Podam kilka przykładów rozwiązań, którym nadamy rangę ustawową.

Wprowadzimy zasadę "co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone". Przez 26 lat - o czym doskonale z praktyki wiedzą polscy przedsiębiorcy - było trochę na odwrót, czyli "wszystko, co nie jest dozwolone, było zabronione". Wprowadzamy zasadę domniemania uczciwości przedsiębiorcy, bo bardzo często przedsiębiorcy czuli się w dotychczasowych kontaktach z administracją, jak z góry o coś podejrzani.

pożyczka dla FUS, rząd, Mateusz Morawiecki, deficyt budżetowy

Morawiecki: przyjęty na 2017 r. deficyt jest jednym z niższych

Wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki w środę w Sejmie zwrócił uwagę, że przyjęty na przyszły rok deficyt - 59,4 mld zł - jest jednym z niższych w ostatnich 10 latach. Jak mówił, w 2009 r. deficyt był na...
Będą też w polskim prawie zapisane zasady: pewności prawa, przyjaznej dla przedsiębiorców interpretacji przepisów, czy proporcjonalności działań urzędów w stosunku do przedsiębiorców, tu chodzi o to, żeby firma nie musiała dostarczać dokumentów, którymi już dysponuje dany urząd, a także o to, że ewentualna kontrola w firmie ma być jak najmniej dokuczliwa i uciążliwa dla jej funkcjonowania.

Likwidujemy też REGON z obiegu gospodarczego i wprowadzamy tzw. milczącą zgodę - jeśli w przepisowym terminie urząd nie wyda decyzji we wnioskowanej przez przedsiębiorcę, czy obywatela sprawie, to spokojnie będzie można realizować dane przedsięwzięcie. To tylko kilka przykładów rozwiązań, które mają uwolnić potencjał polskiej, zwłaszcza małej i średniej przedsiębiorczości. Chcemy, żeby te budowane na zaufaniu i partnerstwie relacje na linii urzędy-firmy, formalnie, czyli w postaci ustawowej, zaczęły funkcjonować już w pierwszej połowie 2017 roku. Na pewno trudniej będzie ze zmianą mentalności i czynnikami czysto ludzkimi, ale jak się nie zrobi pierwszego kroku, to nie zrobi się drugiego i kolejnych.

PAP: Te propozycje rządu pojawiły się tuż po informacjach o słabszych wynikach gospodarki...

Morawiecki: Lepiej dla Polski byłoby nie wchodzić teraz do strefy Euro

Lepiej dla Polski byłoby nie wchodzić do strefy euro na tym etapie konwergencji; jeśli wszystko pójdzie "fantastycznie", nastąpi to w ciągu 5-10 lat - powiedział w piątek wicepremier Mateusz Morawiecki na konferencji NBP w...
M.M.: To zbieg okoliczności. Nad wielką reformą prawa gospodarczego zespół pod kierownictwem wiceministra rozwoju, Mariusza Haładyja pracował od blisko roku. Pierwszy pakiet tych propozycji, czyli "100 zmian dla firm" został przyjęty przez rząd już blisko dwa tygodnie temu. Teraz czas na fundamentalny dokument - właśnie Konstytucję Biznesu. Rozwiązania, które opracowaliśmy i zaprezentowaliśmy nie mają charakteru doraźnego, są propozycjami systemowymi, raz na zawsze zmieniającymi na lepsze rzeczywistość codziennego funkcjonowania kilku milionów polskich firm.

Oczywiście, oprócz przyjaznego otoczenia, przedsiębiorcy potrzebują popytu. W gospodarce otwartej ten popyt jest też popytem zagranicznym, bo my prawie połowę naszego PKB mamy w eksporcie - to jest 800 mld zł - i ten popyt za granicą niestety jest teraz trochę słabszy. Mamy znaczące spowolnienie w Czechach, na Węgrzech, w Rumunii, a najgłębsze spowolnienie - w Niemczech. Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem handlowym, a tam PKB spadł o ponad 1,5 pkt. proc. To na pewno też przekłada się na słabszy nieco popyt i zamówienia produkcyjne w Polsce.

A z drugiej strony dla nas ważnym czynnikiem wzrostu gospodarczego są też środki unijne z perspektywy finansowej 2014-2020, która na dobre jeszcze się nie rozkręciła. I to jest dobra wiadomość, bo jak rozpoczęliśmy rządy, to mieliśmy 1 mld zł z budżetu na lata 2014-2020. Dzisiaj zakontraktowanych mamy ponad 52 mld, czyli przeszło 50 razy więcej.

rząd PiS, CETA, Kanada, handel, Mateusz Morawiecki, gospodarka

Morawiecki o CETA: skorzystamy na handlu z Kanadą

CETA należy potraktować analogicznie do integracji z UE; Polska skorzystała na handlowej integracji z Unią, handel z Kanadą też na pewno nam się opłaci - mówi PAP wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Dodał, że...
To już przekłada się na konkretne projekty finansowane z funduszy UE, ale inwestycje to nie smażenie kotleta, na efekty trzeba poczekać trochę dłużej. Zatem, w przyszłym roku, po tym mini cyklu spowolnienia, zakładając, że nie nastąpi jakieś głębokie spowolnienie w całej strefie euro, czy w świecie - powinniśmy zacząć z tego płytkiego, ale jednak dołka, wychodzić na wznoszącą perspektywę wzrostów inwestycyjnych.

PAP: Czy wobec tego te wskaźniki wzrostu, które obecnie mamy założone w budżecie - 3,4 proc. w tym roku i 3,6 proc. w przyszłym - zostaną zachowane, czy dopuszcza Pan opcję rewizji tych prognoz?

M.M.: To zostaje dzisiaj zachowane. Uważam, że po spowolnieniu w czwartym kwartale tego roku i w pierwszym kwartale przyszłego roku, wzrost PKB przyspieszy w drugim, trzecim i czwartym kwartale 2017 roku. Wpłynie na to popyt inwestycyjny; zwiększone inwestycje publiczne, bo prywatne rosną w przyzwoitym tempie 4,5 proc. za pierwsze półrocze. Natomiast rzeczywiście inwestycje publiczne musimy mocniej rozkręcić.

Apelujemy do samorządów, które nadzorują inwestycje, zwłaszcza urzędów marszałkowskich, o ich przyspieszenie. To inwestycje w samorządach idą bowiem bardzo wolno i to one w dużym stopniu przyćmiły ten wzrost gospodarczy. Dlatego, wraz z ministrem Jerzym Kwiecińskim robimy wszystko, żeby uprościć zasady wydatkowania pieniędzy z UE przez samorządy i zachęcić je do inwestowania. Te uproszczenia częściowo już zostały ogłoszone, a kolejne - na które mamy już zgodę Komisji Europejskiej - ogłosimy w ciągu najbliższych kilku dni.

Mateusz Morawiecki, gospodarka, rząd PiS, wzrost gospodarczy

Morawiecki wziął na siebie pełną odpowiedzialność za gospodarkę

Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów rozpoczął w piątek prace. Zdaniem premier Beaty Szydło oczekiwania wobec KERM są bardzo duże. Wicepremier Mateusz Morawiecki poinformował, którymi ustawami Komitet zajmie się w pierwszej kolejności....
PAP: W środę Sejm przegłosował skrócenie wieku emerytalnego, czy - m.in. w kontekście danych o PKB - nie widzi Pan zagrożeń wynikających z tego posunięcia?

M.M.: Są decyzje polityczne, które mają wpływ na życie gospodarcze. Trzymam się jednak tego, że wszystkie zobowiązania przedwyborcze, które podjęła partia dzisiaj rządząca, muszą być wykonane i ja to absolutnie rozumiem. Rozumiem też tych ludzi, którzy pracują 40 lat i nagle ten wiek emerytalny - bez żadnej dyskusji społecznej - został im podwyższony. Więc ja tę decyzję jak najbardziej popieram, i od strony politycznej, społecznej, ona jest zrozumiała.

Natomiast wszyscy rozumiemy również, że od strony gospodarczej rzeczywistość jest już bardziej skomplikowana - z jednej strony czasami warto rzeczywiście, żeby osoba, która już jest wypalona i chce przejść na emeryturę, miała ku temu możliwości. A z drugiej strony nie warto wypychać z rynku pracy tych ludzi, którzy chcą na nim zostać. A wiadomo, że my myślimy również przez pryzmat bodźców ekonomicznych, finansowych.

Dlatego też m.in. będziemy starali się zachęcić ludzi do pozostania na rynku pracy, ale oczywiście tych, którzy będą chcieli - dobrowolnie, trochę tak, jak z sześciolatkami. Jak chcemy, dziecko idzie do pierwszej klasy w wieku sześciu lat, a jak nie - to od siedmiu lat. Tutaj podobnie - jak ktoś będzie chciał przejść na emeryturę, to będzie mógł. Do tego się zobowiązało PiS i bardzo dobrze, że to zobowiązanie zostanie wykonane. Nie znaczy to, że wszystkich wypychamy na emerytury, wręcz przeciwnie.

Mateusz Morawiecki, gospodarka, rząd PiS, wzrost gospodarczy

Polskie produkty rozpoznawalne na świecie? To zadanie Morawieckiego

Polacy zasługują na to, żeby polskie produkty były powszechne na całym świecie i to jest zadanie Mateusza Morawieckiego - powiedziała w piątek premier Beata Szydło. Morawiecki mówił, że rząd chce odbudowywać polski przemysł. Podkreślił...
PAP: A czy jest możliwe wprowadzenie zakazu pracy dla osób, które pobierają emerytury?

M.M.: O nie, nie sądzę, żeby była taka opcja - jesteśmy w wolnym kraju i nie ma zakazu pracy. Za 10 lat jednak wszyscy obudzimy się w nieco innym świecie - w wielu miejscach pracę będą wykonywać maszyny, a to oznacza, że musimy przebudować nasze życie gospodarcze. Coraz głębiej myśleć o tym, w jaki sposób dać możliwości życia i pracę ludziom, którzy będą wypychani przez ten świat cyfrowy i nową gospodarkę. Pamiętajmy jednak, że z każdą rewolucją przemysłową, technologiczną pojawiały się obawy związane z zawężaniem rynku pracy, a potem okazywało się, że pojawiały się zupełnie nowe zawody i miejsca pracy. Musimy być tylko tymi, którzy rozumieją trendy światowe i wiedzą, jak wykorzystać je jako szanse, a nie zagrożenia.

PAP: Powiedział Pan, że wszystkie zobowiązania przedwyborcze, które podjęła partia rządząca, muszą być wykonane. Co w takim razie ze zwiększeniem kwoty wolnej od podatku? Obietnicę tę miał realizować jednolity podatek, jednak perspektywa jego wprowadzenia coraz bardziej się oddala?

Mateusz Morawiecki, gospodarka, rząd PiS, wzrost gospodarczy

Morawiecki: konieczna zmiana modelu gospodarczego

System oparty na kredytach i konsumpcji nigdy nie doprowadził do sukcesu gospodarczego. Musimy w Polsce postawić na nowy model gospodarki, oparty o oszczędności, inwestycje i innowacje - mówił wicepremier Mateusz Morawiecki podczas gali...
M.M.: Bardzo doceniam trudną pracę ministra Henryka Kowalczyka przy tym podatku. Ta propozycja w ogóle nie niosła ze sobą takich zagrożeń, jakby to wynikało z różnych plotek. Chcę też podkreślić, że każdy poważny rząd na świecie prowadzi non stop różne analizy podatkowe. Więc nie było niczym niezwykłym, że od pół roku pan minister prowadził takie prace. Teraz pani premier Beata Szydło powiedziała bardzo jednoznacznie, że do końca roku podejmiemy decyzję - czy go wprowadzimy, czy nie - i tego się trzymajmy.

PAP: Na ile więc ocenia Pan dziś szansę na to, że jednolita danina zostanie wprowadzona do końca tej kadencji?

M.M.: Nie chciałbym tak spekulować, ponieważ tutaj diabeł tkwi w szczegółach. Najpierw trzeba bardzo dokładnie pewne warianty przedyskutować, zobaczyć, co jest tutaj istotne z punktu widzenia ludzi aktywnych zawodowo. Jedna grupa to pracujący na etatach podatnicy PIT, a druga grupa to przedsiębiorcy. Przedsiębiorca to jest ten, kto bierze na siebie ryzyko prowadzenia biznesu. To jest zupełnie coś innego, niż praca osiem godzin - od 8 do 16. Więc ja bym nie chciał, żeby przedsiębiorcy mieli jakąkolwiek obawę, że chcemy ich tak samo opodatkować, jak tych, którzy pracują na etacie.

Poleć
Udostępnij