Minister Telus w Brukseli: musimy szukać takich rozwiązań, żeby akcesja Ukrainy nie zaszkodziła naszym rolnikom

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Artur Ciechanowicz PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
20-11-2023,17:35 Aktualizacja: 20-11-2023,17:40
A A A

Ewentualne przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej, to wyzwanie dla rolnictwa UE. Należy szukać takich rozwiązań, żeby nie zaszkodziło to polskim rolnikom - oświadczył minister rolnictwa RP Robert Telus w poniedziałek w Brukseli, gdzie odbywa się Rada ds. Rolnictwa i Rybołówstwa.

W rozmowie z dziennikarzami Telus poinformował, że wziął udział w spotkaniach z ministrami rolnictwa krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz koalicji pięciu państw przyfrontowych. Rozmowy dotyczyły m.in. ewentualnego przystąpienia Ukrainy do UE.

financial times, unia europejska, ue, modelowanie finansowe, dopłaty, rolnicy, akcesja, ukraina

UE ocenia, że Ukraina po akcesji stałaby się największym odbiorcą dopłat rolniczych. Obecni beneficjenci straciliby 20 proc.

Po akcesji do Unii Europejskiej Ukraina powinna otrzymać 186 mld euro dotacji w ciągu siedmiu lat, co oznacza, że pewna grupa krajów unijnych musiałaby stać się płatnikami netto do budżetu Wspólnoty - wynika z obliczeń Sekretariatu...

"To są wyzwania dla rolnictwa unijnego. Ale przede wszystkim naszego - mam na myśli Polskę i kraje przyfrontowe. Już (teraz) musimy na ten temat rozmawiać. Musimy szukać takich rozwiązań, żeby to nie zaszkodziło europejskiemu rolnictwu, żeby wejście Ukrainy do UE nie zaszkodziło naszym rolnikom - polskim i z innych krajów przyfrontowych. Zgadzamy się - jedna i druga grupa - że te sprawy są ważne, że musimy ich pilnować" - powiedział szef resortu rolnictwa RP.

Ministrowie rozmawiali także o tranzycie ukraińskiego zboża przez UE.

"Rozmawialiśmy o zbożu, które przejeżdża przez nasze kraje. Nasze rozwiązania - polskie, węgierskie, słowackie - te zakazy jednostronne pokazują, że tranzyt można prowadzić. Ten tranzyt jest coraz większy, coraz lepszy. To zboże nie zostaje w naszych krajach. To jest rozwiązanie dobre" - podkreślił Telus, ujawniając, że w kuluarach przyznaje to coraz więcej innych państw Unii.

Wyraził też nadzieję, że Unia Europejska wyciągnie z tego wnioski i na swoim poziomie utworzy taki system, który zapewni, że ukraińskie towary będą jechały tam, gdzie jechały przed wojną.

Poleć
Udostępnij