Lada chwila ma ruszyć rządowy skup malin. Minister: cena będzie wyższa niż na rynku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Nartowska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
06-07-2023,12:30 Aktualizacja: 06-07-2023,12:33
A A A

Jedna ze spółek, która podlega ministerstwu rolnictwa najprawdopodobniej w najbliższych godzinach zacznie skupować maliny. Cena będzie wyższa niż na rynku, by pomóc plantatorom - zapowiedział w czwartek w Studiu PAP minister rolnictwa Robert Telus.

Minister rolnictwa zapytany w czwartek w Studiu PAP o sytuację na rynku malin i owoców miękkich, ocenił że jest ona "trudna". W ubiegłym roku ceny na skupie sięgały do 20 zł za kilogram, dziś to nawet 4 zł. Telus przekazał, że w związku z tym, rząd planuje podjęcie działań interwencyjnych.

Cena wyższa niż na rynku

"Jedna ze spółek, które podlegają pod ministerstwo rolnictwa, najprawdopodobniej w najbliższych godzinach, dniach, zacznie skupować maliny. Cena będzie wyższa niż na rynku, po to, żeby pomóc plantatorom" - poinformował.

związek sadowników, zs rp, maliszewski, owoce, maliny, import, skup, ceny

Sadownicy żądają: natychmiast wstrzymać import mrożonej i świeżej maliny do Polski!

Sytuacja na rynku malin przeznaczanych do przetwórstwa jest dramatyczna. Z dnia na dzień ceny skupu spadają, a wiele zakładów zapowiada wręcz jego wstrzymanie - podkreśla Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP....

"Zaczyna się sezon. Mamy sporo malin zamrożonych w magazynach, w chłodniach, w mroźniach, oraz są maliny, które wpłynęły z Ukrainy. Minister (Waldemar - PAP) Buda wystąpił kilka dni temu do Komisji Europejskiej o to, aby wpisać maliny na listę produktów (objętych zakazem importu). Miałem spotkanie z branżą - z plantatorami i z tymi, którzy skupują, przerabiają owoce. Szukamy rozwiązania, żeby pomóc tej branży" - zapewnił.

Dopłaty nie są rozwiązaniem

Wskazał jednak, że podjęcie działań przez Komisję Europejską stoi pod znakiem zapytania. "Widzę już po zachowaniu KE, że będzie bardzo trudno. Sprawdzałem, czy sprawa w dużej ilości napływających malin jest problemem tylko polskim, czy wszystkich krajów przygranicznych. W tym momencie, jeżeli mówimy o napływie z Ukrainy, to jest to problem tylko Polski. Polska będzie więc apelować sama, ale apelować trzeba" - zaznaczył.

Szef resortu rolnictwa wykluczył dopłaty do malin i owoców miękkich.

"Gdybyśmy dziś ogłosili, że będą jakiekolwiek dopłaty, to oczywiście firmy nie podniosłyby ceny. (...) To nie jest rozwiązanie" - wskazał.

Później dodał już w Sejmie, że dzisiaj (w czwartek) odbędą się kolejne rozmowy z plantatorami malin i firmami skupowymi.

Poleć
Udostępnij