Wkrótce pomoc dla zadłużonych rolników. Ale nie dla wszystkich

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
23-01-2019,19:40 Aktualizacja: 23-01-2019,19:43
A A A

- Jeżeli ktoś przeinwestował w gospodarstwie, bo się nie liczył z niczym, a traktory kupował, żeby zaimponować sąsiadowi, to sam za to odpowie - podkreślił minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

Borykających się z nadmiernym zadłużeniem gospodarstw jest w kraju sporo. Właściciele większości z nich liczą, że skorzystają z przyjętej w zeszłym roku przez parlament i podpisanej przed prezydenta ustawy o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne. Ma ona wejść w życie 8 lutego br., czyli lada chwila.

sektor rolniczy, krajowy rejestr długów, Adam Łącki, rzetelna firma, zadłużenie rolnictwa

Fatalny rok dla rolnictwa. Sektor zadłużony na ponad 400 milionów

Łączna kwota zobowiązań w sektorze rolniczym wynosi już 412,5 mln zł - wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów. Za rok może zabraknąć pieniędzy na inwestycje. Jak podaje PROFEL (Europejskie Stowarzyszenie Przetwórstwa...
Nowe przepisy przewidują pomoc osobom, które od co najmniej trzech lat prowadziły działalność rolniczą i są niewypłacalne w rozumieniu przepisów ustawy Prawo upadłościowe albo są zagrożone niewypłacalnością w rozumieniu przepisów ustawy Prawo restrukturyzacyjne (gospodarstwa nie mogą jednak być już w fazie likwidacji lub upadłości.).

Rolnicy będą mogli ubiegać się o realizowane przez instytucje rolne dopłaty do oprocentowania bankowych kredytów restrukturyzacyjnych, pożyczki na spłatę zobowiązań, gwarancje spłaty bankowych kredytów restrukturyzacyjnych.

Będzie też możliwość przejęcia przez państwo zadłużenia gospodarstw w zamian za ziemię gospodarza, który później będzie mógł ją wydzierżawić lub odkupić.

Temat zadłużenia gospodarstw i wsparcia ze strony państwa w tej kwestii poruszał na niedawnym spotkaniu z rolnikami w Lubawie (woj. warmińsko-mazurskie) minister Jan Krzysztof Ardanowski. Przestrzegał, by kierować się realnym rachunkiem ekonomicznym w prowadzeniu gospodarstw, a nie założeniami optymistycznymi.

[WIDEO] Trudne pytania do ministra Ardanowskiego na spotkaniu z rolnikami w Lubawie

agrobiznes, rolnictwo, dekoniunktura w polskim rolnictwie

Gwałtownie pogłębia się dekoniunktura w polskim rolnictwie

W IV kwartale 2018 r. koniunktura w polskim rolnictwie ponownie pogorszyła się. Wartość wskaźnika koniunktury IRG SGH (IRGAGR) obniżyła się o 6,6 punktu, z poziomu -2,7 pkt do -9,3 pkt - informuje Kolegium Analiz Ekonomicznych Instytutu Rozwoju...
- Jak się idzie do banku, żeby dostać kredyt, to się wypisuje: 10 ton pszenicy z hektara, krowa 15 tys. litrów mleka daje, maciora 30 prosiaków rodzi. Wypisujemy cuda, żeby uzyskać kredyt, a potem w gospodarstwie cudów nie ma. Później przychodzi normalna rzeczywistość, a jeszcze na dodatek rynki są niestabilne, raz jest lepiej, raz gorzej - mówił szef resortu rolnictwa.

Nie ukrywał, iż w tej chwili jest spora grupa gospodarstw-bankrutów, mających już przed sobą widmo windykacji i egzekucji. Stąd wspomniana ustawa pomocowa, ale - co podkreślał minister - dla gospodarstw, które popadły w tarapaty nie z własnej winy.

- Jeżeli ktoś przeinwestował w gospodarstwie, bo się nie liczył z niczym, a traktory kupował, żeby zaimponować sąsiadowi, to sam za to odpowie i nikt mu nie pomoże. Natomiast te gospodarstwa, które mają kłopoty ze względów losowych czy jakichś rzeczywistych załamań rynkowych - jeżeli na podstawie rzetelnie wykonanego planu naprawczego, pod którym się podpisze dyrektor ODR-u i weźmie na siebie gwarancje, że zostało to zrobione według wszystkich przepisów ekonomii, udowodnią, iż są się jeszcze w stanie uratować - to dostaną następne kredyty, które mogą być umarzane, wsparcia, prolongaty, przesunięcia itd. - precyzował Ardanowski.

Minister zapewniał, że zadłużeni rolnicy dostaną to wszystko, co będzie potrzebne, ale nie na zasadzie: "Panie, bo ja nie mam pieniędzy". - To nie jest żaden argument - wskazywał polityk.

Poleć
Udostępnij