Ukraińcy pracujący w Polsce domagają się szybkich podwyżek

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (zac) | redakcja@agropolska.pl
17-07-2017,9:15 Aktualizacja: 17-07-2017,9:51
A A A

W ciągu miesiąca obowiązywania zliberalizowania przepisów wizowych dotyczących wjazdu obywateli Ukrainy do Unii Europejskiej oczekiwania zarobkowe Ukraińców wzrosły dwucyfrowo, nawet o jedną trzecią.

Na podwyżki liczą przede wszystkim tynkarze, murarze, kucharze i zatrudnieni w hotelarstwie oraz rolnictwie. Według Upper Job - agencji pośrednictwa pracy, która zajmuje się zatrudnianiem pracowników ze Wschodu, to skutek pojawienia się możliwości pracy na zamożniejszych rynkach.

środki ochrony roślin, podrabiane środki ochrony roślin, dorohusk, insektycydy

Lewe pestycydy płyną do Polski. Ukrainiec wpadł na granicy

Kolejną znaczną partię nielegalnych środków ochrony roślin przechwycili funkcjonariusze celno-skarbowi z Dorohuska na polsko-ukraińskim przejściu granicznym. Kontrabanda miała trafić na jeden z bazarów. Za tylnym rzędem siedzeń w...
- Od dwóch miesięcy obserwujemy zdecydowanie zwiększone potrzeby finansowe ukraińskich pracowników - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Iwona Załuska, członek zarządu Upper Job. - Ukraińcy, którzy chcą pracować u polskich pracodawców, nie akceptują wynagrodzenia, które było do tej pory akceptowane, czyli stawki 9 czy 10 złotych za godzinę. Obserwujemy wzrost od 15 do 35 proc., a największe oczekiwania mają pracownicy fizyczni: kierowcy kategorii D, murarze, tynkarze, kucharze, pomoce w hotelarstwie.

Z danych zebranych przez pośrednika od ukraińskich agencji i pośredników pracy współpracujących z Upper Job wynika, że o ile w maju stawka godzinowa murarza wynosiła 20 zł, to obecnie wzrosła do 25 zł, czyli o jedną czwartą.

Tyle mógł przed zmianami oczekiwać tynkarz, ale teraz oczekuje o 5 zł więcej za godzinę. Nawet najmniej wymagający kucharze żądają podwyżki o 17 proc. - do 14 zł za godzinę. Średnio pracownicy fizyczni z Ukrainy chcą teraz zarabiać o 33 proc. więcej niż dwa miesiące temu - wynika z badań firmy.

straż graniczna, cudzoziemcy, nielegalna praca w gospodarstwie, praca dla obcokrajowców, ukraina

Ukraińcy pracują "na lewo" u rolników. Sypią się kary

Kolejnych 11 obywateli naszego wschodniego sąsiada przyłapali strażnicy graniczni na nielegalnej pracy w polskich gospodarstwach. Ukarani zostaną i Ukraińcy, i korzystający z ich pomocy rolnicy. Niedawno pisaliśmy o cudzoziemcach ze Wschodu,...
- Mamy teraz rynek pracownika. Jesteśmy w stanie wyselekcjonować dla firm pracownika o właściwych kompetencjach i z odpowiednimi oczekiwaniami finansowymi. Uświadamiamy pracodawców, że pracownicy ukraińscy powinni zarabiać więcej - tłumaczy Załuska. - Pracodawcy są zaskoczeni, a pracownicy ukraińscy na tym korzystają, po prostu nie chcą pracować, jeśli stawka wynagrodzenia nie będzie taka, jakiej oczekują.

Z oficjalnych danych wynika, że w Polsce pracuje ok. 1,3 mln cudzoziemców, w tym ponad 1 mln Ukraińców. Ta liczba wzrasta w trwającym sezonie letnim, gdy znacząco rośnie zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Tym bardziej że do kilkutygodniowej pracy przy zbiorach jest coraz mniej chętnych Polaków, których dochody wzrosły wraz z uruchomieniem programu Rodzina 500 plus.

Ruch bezwizowy może sprawić, że wschodni sąsiedzi znajdą nieporównywalnie wyżej płatną pracę w Niemczech czy innych zachodnich krajach.

- Obserwujemy duże zainteresowanie wyjazdami za granicę, zwłaszcza do Niemiec, gdzie pracownicy ukraińscy mają cztery razy wyższe stawki, jeśli są w stanie tę pracę pozyskać. Z tego wynika zdecydowany wzrost oczekiwań finansowych - mówi Załuska.

[WIDEO] Mówi Iwona Załuska, członek zarządu firmy Upper Job



zboże, Ukraina, zalew unijnego rynku ukraińskim zbożem, ukraińskie zboże, Unia Europejska

Ukraina gotowa zalać zbożem unijny rynek

Rolnicy zastanawiają się, czy Parlament Europejski zapali zielone światło w sprawie dodatkowych kontyngentów m.in.  na zboża dla Ukrainy. To okaże się prawdopodobnie w czerwcu. Polska strona jest zdecydowanie na "nie". Ukraina...
I bez względu na to, czy Ukraińcy zajmą w Niemczech miejsce Polaków, Bułgarów czy Rumunów, to nie będą już tak zainteresowani pracą w Polsce. A to zmusi polskich pracodawców do podniesienia stawek.

- Obawiam się, że oczekiwania finansowe pracowników ukraińskich będą rosły - mówi Iwona Załuska. - Jest wysoki sezon. Właściwie każda firma, do której dzwonimy, zgłasza zapotrzebowanie na pracowników ukraińskich, a ich oczekiwania rosną. Pracodawcy starają się uatrakcyjnić wynagrodzenie poprzez oferowanie Ukraińcom mieszkań, za które nie muszą płacić, a jest to średnio od 300 a 500 złotych. Jest to bonus, dzięki któremu więcej pieniędzy zostaje im w kieszeni.

Jest też dobra wiadomość dla polskich pracowników: według Iwony Załuskiej ten mechanizm spowoduje konieczność wzrostu stawek dla wszystkich pracowników na rynku, nie tylko ukraińskich, lecz także polskich.

Tuż przed zniesieniem ruchu bezwizowego, w maju 2017 roku, średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4391 zł miesięcznie. To o 5,4 proc. więcej niż rok wcześniej. W ciągu pięciu miesięcy od stycznia do maja średnia płaca wzrosła w ujęciu rocznym o 4,7 proc.

Poleć
Udostępnij