Rolnicy mogą liczyć na wyższe dofinansowanie składek ubezpieczeń

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (zac) | redakcja@agropolska.pl
12-08-2015,10:15 Aktualizacja: 12-08-2015,10:17
A A A

Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach rolnych pozwala na wyższe dofinansowanie składek ubezpieczeń upraw rolnych, aż do wysokości 65 proc. Wyższe są też jednak stawki i ryzyko ubezpieczeń.

W Polsce z dopłat do ubezpieczeń upraw korzysta 143 tys. rolników, a z dopłat do ubezpieczenia zwierząt gospodarskich 426 gospodarstw. Sytuację mogłaby zmienić większa powszechność ubezpieczeń, dzięki której stawki i rozkład ryzyka byłyby mniejsze.

- Od kilku lat ubezpieczenia praktycznie się nie zmieniają. Państwo dofinansowuje składki ubezpieczeń upraw i zwierząt. W tym roku ta dopłata może sięgnąć 65 proc. Wynika to z tego, że coraz wyższe są stawki i ryzyko w ubezpieczeniach, a rolnicy ubezpieczają się w niewielkim stopniu - mówi agencji Newseria Biznes Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

ubezieczenie upraw, marek sawicki, ministerstwo rolnictwa

Minister złoży wniosek o powrót do pakietowego ubezpieczania upraw

- Planuję wniesienie nowelizacji, która przywróci pakietowe ubezpieczenia upraw rolnych - powiedział Marek Sawicki, minister rolnictwa podczas rozmów z organizacjami rolniczymi. Szef resortu spotkał się ze związkowcami...
Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach rolnych zakłada wyższe dofinansowanie z budżetu składek ubezpieczeniowych na uprawy rolne i zwierzęta gospodarcze (65 proc. zamiast dotychczasowych 50 proc.).

Do ubezpieczeń zostali również włączeni producenci warzyw i owoców - dla nich dofinansowanie składek sięgnie 50 proc., do 5 proc. sumy ubezpieczenia. Przy uprawie zbóż, kukurydzy, rzepaku, ziemniaków czy buraków cukrowych dofinansowanie może wynieść 3,5 proc. sumy ubezpieczenia, dla warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych i truskawek - 5 proc.

Ustawa zapewnia producentom owoców i warzyw gruntowych dostęp do ubezpieczeń z dopłatami z budżetu do składek przy stawkach taryfowych wyższych niż 6 proc. sumy ubezpieczenia tych upraw.

Jak podkreśla, problemem jest to, że zakłady nie chcą ubezpieczać gospodarstw, w których ryzyko jest większe.

- Tam, gdzie często występuje susza, nie ma dopłat z budżetu ze względu na zbyt wysoką stawkę. W dolinach rzek, gdzie może wystąpić powódź, zakłady również bronią się przed ubezpieczaniem - podkreśla Szmulewicz. - Pozostałe ubezpieczenia są realizowane - od gradobicia, nawałnic, deszczu czy wiosennych przymrozków. Rolnicy rzadko natomiast ubezpieczają zwierzęta z powodu zbyt wysokich stawek.

[WIDEO] Mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rada Izb Rolniczych

Na dopłaty do składek z budżet trafia 200 mln zł, z czego w ubiegłym roku wykorzystano 160 mln zł.

- W poprzednich latach dofinansowanie nie było wykorzystywane w całości, dlatego w tym roku dano tę możliwość dofinansowania większego niż 65 proc. - mówi Szmulewicz.

Ministerstwo chce w ten sposób przekonać rolników do ubezpieczeń. Z danych resortu wynika, że z dopłat do ubezpieczeń upraw rolnych korzysta 143 tys. z ok. 2 mln rolników. Jeszcze mniej rolników decyduje się na dopłaty do ubezpieczenia zwierząt. Wykupiło je 426 gospodarstw.

- Powinna być większa powszechność ubezpieczeń - przekonuje Szmulewicz i podkreśla, że rozwiązaniem mogłoby być łączenie ubezpieczeń w pakiety, co mogłoby spowodować obniżkę ich cen.

- Najczęściej ubezpieczamy te uprawy, które podlegają pewnemu ryzyku, na przykład rzepak od przymrozków i gradobicia. Gdybyśmy ubezpieczali wszystkie uprawy, to tańsze byłyby ubezpieczenia na te bardziej ryzykowne rośliny - zaznacza prezes KRIR.

Ustawa o ubezpieczeniach skraca z 30 do 14 dni okres karencji, w którym następuje odpowiedzialność ubezpieczyciela po zawarciu umowy obowiązkowego ubezpieczenia upraw rolnych w przypadku powodzi i suszy.

Możliwe jest również zawieranie umów na ubezpieczenia z grupą zakładów, które współpracują ze sobą na mocy porozumienia koasekuracyjnego.

Poleć
Udostępnij