Wojciechowski: ci, którzy głosowali przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą, głosowali przeciw polskim rolnikom

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Łukasz Osiński PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
12-05-2023,8:10 Aktualizacja: 12-05-2023,8:10
A A A

Ci, którzy głosowali w PE przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą, głosowali przeciw polskim rolnikom. Stało się to albo ze złej woli, albo z niewiedzy. Polscy rolnicy otrzymali to, o co walczyli, czyli wstrzymanie nadmiernego importu żywności z Ukrainy - mówi w rozmowie z PAP unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.

"Komisja Europejska zrobiła wszystko, co było możliwe w tej sprawie. Opozycja ma pretensje, że UE rękami polskiego komisarza nie zablokowała importu z Ukrainy w sytuacji, gdy Ukraina jest zablokowana z trzech stron przez Rosję. Oczekiwanie, że UE rękami polskiego komisarza zablokuje Ukrainę z czwartej strony i domknie ten rosyjski kordon jest absurdalne" - powiedział.

Dodał, że polska gospodarka bardzo korzysta na wolnym handlu z Ukrainą. "Polska po pierwsze jest największym eksporterem w UE na Ukrainę. W 2022 roku prawie 10 mld euro wyniosła wartości eksportu do tego kraju. Na drugim miejscu są Niemcy z 4 mld euro. Polska ma więc 2,5 razy większy eksport niż Niemcy. Polski eksport stanowi też jedną trzecią unijnego. Mamy 4 mld euro nadwyżki handlowej w wymianie z Ukrainą" - powiedział.

parlament europejski, po, import, ukraina

Europosłowie PO: głosowaliśmy po stronie polskich rolników

W sprawie zawieszenia na kolejny rok unijnych ceł importowych na ukraińskie produkty rolne głosowaliśmy po stronie polskich rolników, bo nie ufamy temu rządowi, nie ufamy komisarzowi UE ds. rolnictwa Januszowi Wojciechowskiemu. PiS...

"Oczywiście w handlu produktami rolnymi Polska ma ujemny bilans handlowy. Dlatego postanowiliśmy wspomóc rolników, którzy są tą sytuacją dotknięci. Skala tej pomocy w ciągu roku, za zgodą KE w której uzyskaniu miałem istotny udział, to łącznie 1 mld 620 mln euro. To ponad 7 mld zł. To rzecz bez precedensu. Nigdy w ciągu tak krótkiego czasu nie było pomocy publicznej w tej skali w żadnym kraju. Ta pomoc jest bardzo potrzebna rolnikom, którzy są dotknięci skutkami wojny" - wskazał.

Dodał, że jest zdziwiony tym, że niektórzy europosłowie nie poparli decyzji o przedłużeniu zniesienia ceł na towary ukraińskie.

"Stało się to albo ze złej woli, albo z niewiedzy. Ci, którzy głosowali w PE przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukraina, głosowali przeciw polskim rolnikom. Rozporządzenie, które zostało przegłosowane w PE, stwarza warunki do tego, żeby przedłużyć ten zakaz importu ziarna z Ukrainy na cztery produkty, czyli pszenicę, kukurydzę, rzepak i ziarno słonecznikowe. W tym rozporządzeniu jest klauzula bezpieczeństwa, którą można zastosować po to, aby ten zakaz importowy utrzymać. Gdyby tego rozporządzenia nie było, od 5 czerwca obowiązywałby wolny import z Ukrainy prawie wszystkich zbóż bez ceł. To byłaby bardzo zła sytuacja dla polskich rolników" - powiedział.

Dodał, że przedłużenie decyzji to korzyść dla polskiej gospodarki, która bardzo na tym zyskuje. "Rosja używa dziś żywności jako broni i ma niestety silne narzędzia, żeby destabilizować rynki żywności na całym świecie. Rosja zwiększa eksport, korzystając z tego, że żywność nie jest objęta sankcjami i wypycha Ukrainę z jej tradycyjnych rynków. Myślę, że to był jeden z celów tej wojny, poza chęcią podporzadkowania sobie Ukrainy. Polscy rolnicy otrzymali to, o co walczyli, czyli wstrzymanie nadmiernego importu żywności z Ukrainy. To jest ogromne osiągniecie Polski. To, że udało się to rozwiązać na poziomie europejskim to więcej, niż można się było spodziewać" - podsumował.

janusz wojciechowski, komisarz ue, cła, ukraina

Komisarz UE: to w 2014 roku zostały zniesione cła na większość zbóż z Ukrainy

Proces otwarcia się na wolny handel z Ukrainą rozpoczął się w roku 2014, po pierwszej agresji Rosji. To wówczas, po podpisaniu porozumienia o wolnym handlu, zostały zniesione cła na większość zbóż z Ukrainy - mówił w środę...

Posłowie zatwierdzili we wtorek 537 głosami za, przy 42 przeciw i 38 wstrzymujących się, wniosek dotyczący przedłużenia zawieszenia ceł importowych, ceł antydumpingowych i środków ochronnych dla ukraińskiego eksportu do Unii Europejskiej na kolejny rok, w kontekście wojny napastniczej Rosji.

Zawieszenie taryf dotyczy owoców i warzyw objętych systemem cen wejścia, a także produktów rolnych i przetworzonych produktów rolnych objętych kontyngentami taryfowymi.

W głosowaniu w PE europosłowie PiS poparli zielone światło dla zawieszenia na kolejny rok unijnych ceł importowych na ukraińskie produkty rolne w celu wsparcia gospodarki tego kraju. Już po nim europoseł Patryk Jaki zapowiedział, że "omyłkowo zagłosował za tym rozwiązaniem" i "niezwłocznie po głosowaniu złożył wniosek o korektę".

Europosłowie PO byli z kolei podzieleni. Andrzej Halicki, Elżbieta Łukacijewska, Bartosz Arłukowicz, Ewa Kopacz, Jan Olbrycht zagłosowali przeciwko, ale europosłowie Jarosław Duda i Danuta Huebner poparli rozwiązanie, a Janusz Lewandowski i Tomasz Frankowski wstrzymali się od głosu.

Poleć
Udostępnij