Ubezpieczenia rolne do poprawy. Wszyscy są "za"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
10-08-2017,13:25 Aktualizacja: 10-08-2017,13:44
A A A

System ubezpieczeń rolniczych po nowelizacji od 1 kwietnia umożliwił szerszej grupie producentów uzyskanie dopłat do składek ubezpieczenia w pełnej wysokości. Ale nadal wymaga poprawy.

Co ciekawe takie samo zdanie mają w tej sprawie przedstawiciele ministerstwa rolnictwa, organizacje i związki rolników oraz rolniczy samorząd. Mirosław Borowski, wiceprezes Krajowej Rady Izby Rolniczej, na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wymienił słabe punkty obecnego systemu.

rolnictwo, ubezpieczenia, ubezpieczenia upraw, straty w rolnictwie, reforma ubezpieczeń rolniczych

Będzie zmiana systemu ubezpieczeń rolnych

Ministerstwo rolnictwa zastanawia się nad zmianą systemu ubezpieczeń rolnych, chce by był bardziej powszechny i obejmował ubezpieczeniem 70-80 proc. gruntów rolnych w Polsce. Rozpoczęły się konsultacje w tej sprawie. W czwartek odbyło się...

- Przede wszystkim w tym roku późno uruchomiono ubezpieczenia. Po drugie różnicowane są jakości gleb i składki, którą rolnik ma płacić. Jest to kłopotliwe, bo trzeba przedstawić dokumenty, ile danej gleby jest w działce, i towarzystwo ubezpieczeniowe wylicza tę składkę. Kiedyś było to ujednolicone, uzależnione od wielkości przychodu uzyskanego procentowo z pola, czy uprawy - zaznacza ekspert.

KRIR ma swoje propozycje w tej sprawie. - Idą one w kierunku zmniejszenia do minimum karencji, która w tej chwili obowiązuje w wymiarze 14 dni, i uproszczenia procedury składania wniosku do firmy ubezpieczeniowej przez rolnika. Mam nadzieję, że jeżeli system będzie działał 365 dni w roku i środki będą ciągle dostępne - mówi Borowski.

Wiceszef rolniczego samorządu przekonuje, że wówczas firma nie będzie mogła powiedzieć, że nie ubezpieczy upraw, bo nie będzie mogła przewidzieć np. w grudniu czy styczniu, że będą przymrozki w okresie kwitnienia sadów.

Z kolei rolnik nie będzie biegł do firmy ubezpieczeniowej, patrząc na prognozy pogody pokazujące, że za 3-4 dni będzie mogło wystąpić ryzyko. - Uważamy natomiast, że odpowiedzialność powinna być na drugi dzień po zawarciu ubezpieczenia - podkreśla rozmówca radiowej Jedynki.

Jak wynika z danych firm ubezpieczeniowych, w pierwszej połowie roku ubezpieczonych było niecałe 2 miliony hektarów upraw, czyli prawie o 40 proc. więcej niż w 2016. Zawarto około 107 tys. umów (+17 proc. r/r).

źródło: Program Pierwszy Polskiego Radia
 

Poleć
Udostępnij