Szef KOWR: przedłużenie umowy z francuskim dzierżawcą było zgodne z prawem

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
15-06-2023,9:35 Aktualizacja: 15-06-2023,9:36
A A A

Przedłużenie umowy dzierżawcy z francuskim podmiotem jest zgodne z prawem. Podmiot kwalifikował się do tego, ponieważ wyłączył zgodnie z przepisami 30 proc. gruntów i złożył stosowny wniosek - poinformował w środę dyrektor generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Waldemar Humięcki.

Chodzi o sprawę przedłużenia spółce, której właścicielem jest Francuz, dzierżawy ok. 500-hektarowego Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego Babinek (powiat gryfiński). O przedłużenie tej dzierżawy pytali protestujący rolnicy z woj. zachodniopomorskiego. Sprawa ta jest jedną z przyczyn protestów w tym regionie. Od czterech miesięcy pod oddziałem terenowym KOWR w Szczecinie stoją traktory.

Rolnicy mają argumenty

W środę na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa przedstawiciel rolników Paweł Toporek stwierdził, że przedłużenie umowy nie było zgodne z przepisami.

kowr, państwowa ziemia, państwowy zasób, cena ziemi

KOWR w 2022 r. sprzedał 3,6 tys. ha państwowej ziemi. Ile średnio kosztował hektar?

W ubiegłym roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa sprzedał 3 620 hektarów ziemi rolnej, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej, uzyskując średnią cenę - 43 466 zł/ha. Najwięcej za grunty zapłacono w woj. pomorskim i dolnośląskim -...

"Jak to jest możliwe, że dzierżawca składa wniosek o przedłużenie umowy 15 stycznia i do końca jej trwania, tj. do końca października, nie zgadza się na jakąkolwiek propozycję KOWR ws. dalszego dzierżawienia gruntów i jakikolwiek wyłączenie ziemi" - pytał.

Dodał, że mimo to umowa została przedłużona dwukrotnie - o dwa miesiące, a potem o miesiąc. "Po czym KOWR przedłuża umowę na ok. 20 lat. Zostało to zrobione niezgodnie z przepisami, gdyż umowę przedłuża się na podstawie wniosku" - argumentował Toporek.

Jak mówił reprezentant protestujących, z tego powodu dyrektor generalny KOWR zwolnił swojego zastępcę. Według Toporka nowy zastępca Humięckiego przyjechał do Szczecina i oświadczył, że "wszystko jest w porządku" , bo "Humięcki zasięgnął opinii Prokuratorii". Przedstawiciel rolników poinformował, że chcieli oni, by szef KOWR "pokazał opinię lub jaki wniosek złożył KOWR do Prokuratorii". "Dyrektor odpowiedział, że jest to tajne" - dodał Toporek.

Strona społeczna zaspokojona?

Szef KOWR odniósł się do tych zarzutów, wskazując, że w sprawie przedłużenie dzierżawy francuskiemu podmiotowi były konsultacje społeczne z Radą Społeczną przy oddziale terenowym KOWR.

"Oczywiście trudno było osiągnąć kompromis, bo strona społeczna wskazywała konkretne nieruchomości, które jej zdaniem powinny być wyłączone z przedmiotu dzierżawy, a dzierżawca - w mojej ocenie racjonalnie - przedstawił, że tych gruntów nie wyłączy, ale może - inne, skrajne" - powiedział w środę Waldemar Humięcki.

Jak przekazał dyrektor generalny KOWR, "ustalenia z Radą były takie, że wyłączone zostanie co najmniej 260 ha, ale by osiągnąć kompromis, musi być wola obu stron, druga strona nie chciała - stąd negocjacje. Chodziło o to, by jak najszybciej pozyskać grunty dla rolników, dzięki kompromisowi wyłączono 215 ha" - wyjaśnił.

Zdaniem Humięckiego w wyniku tego kompromisu strona społeczna została zaspokojona, "choć może nie w 100 proc.".

kowr, ziemia, dzierżawy, państwowy zasób, białkowski

KOWR pracuje nad zagospodarowaniem gruntów z kończących się dzierżaw

W najbliższym czasie nastąpi kumulacja zwrotów dzierżaw z kończących się umów. KOWR pracuje nad sposobami zagospodarowania gruntów, większość trafi do rolników na powiększenie gospodarstwa rolnego -...

Przypomniał, że była kontrola wewnętrzna dot. tej dzierżawy, ale także z ministerstwa rolnictwa. Obie "nie stwierdziły podstaw do stwierdzenia nieważności tej umowy" - zaznaczył szef KOWR. "Wystąpiłam do Prokuratorii w tej sprawie i także ona stwierdziła, że nie ma podstaw do stwierdzenia nieważności zawartej umowy" - dodał Humięcki.

Zastrzeżenia do aplikacji suszowej

Sprawa dzierżawy Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego Babinek zdominowała środowe posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa, która poświęcona była rozpatrzeniu informacji o funkcjonowaniu: Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Ośrodków Doradztwa Rolniczego. O ile posłowie bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat funkcjonowania KRUS, to najwięcej uwag było pod adresem KOWR. Kontrowersje wzbudzała nie tylko sprawa dzierżaw. Mówiono także o upadku stadniny koni w Janowie Podlaskim, o spółce, która ma inwestować dla Krajowej Grupy Spożywczej, o źle działającej aplikacji suszowej, o pracach nad teledetekcją, o promocji żywności. ARiMR zaś był pytany o nieprawidłowości w systemie rejestracji i identyfikacji zwierząt (IRZ). 

Poleć
Udostępnij