"Rz" o raporcie Instytutu Finansów Publicznych: problemy rolników to nie Zielony Ład i zboże z Ukrainy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
18-03-2024,9:00 Aktualizacja: 18-03-2024,10:55
A A A

Problemy rolników, choć realne, nie wynikają z Zielonego Ładu i zboża z Ukrainy - podała w poniedziałek "Rzeczpospolita", powołując się na raport Instytutu Finansów Publicznych.

"Zdecydowaliśmy się na ocenę głównych postulatów rolniczych nie po to, by kontrować postulaty rolnicze i stawiać się po którejkolwiek stronie konfliktu, ale po to, by pokazać złożoność problemu, z jakim borykają się rolnicy" – powiedział "Rzeczpospolitej" prezes zarządu i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych Sławomir Dudek.

W raporcie "Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych" eksperci przypominają, że protesty rolnicze koncentrują się wokół żądań zaprzestania realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie oraz wprowadzenia całkowitego embarga na import produktów rolnych z Ukrainy.

komisja europejska, zielony ład, zmiany, ugorowanie

Komisja Europejska pokazała zmienione rozporządzenia związane z Zielonym Ładem

KE opublikowała w piątek projekt zmiany dwóch rozporządzeń związanych z Zielonym Ładem. Propozycje zakładają m.in. zniesienie obowiązku ugorowania, wybór między dywersyfikacją upraw a zmianowaniem, uproszczenia dotyczące utrzymania...

"Na sztandarach protestujących rolników pojawiły się też hasła o zalaniu Polski zbożem z Ukrainy czy wręcz wzywające do wyjścia z UE (...). To kuriozum, bo rolnicy należą do głównych beneficjentów naszej akcesji unijnej" - ocenił Dudek.

Jak czytamy, od początku integracji do 2023 r. polskie rolnictwo otrzymało 67,1 mld euro (ok. 300 mld zł) w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Z tego dwie trzecie poszło na płatności bezpośrednie, które stanowią wsparcie finansowe dla rolników, niezależnie od poziomu produkcji, reszta zasiliła m.in. inwestycje w rozwój obszarów wiejskich. Ponadto dzięki akcesji unijnej polskie rolnictwo dostało dostęp do rynku zbytu liczącego 450 mln konsumentów, a nasza żywność jest dostępna w całej Unii.

Według Dudka absurdem jest też mówienie o zalaniu Polski zbożem z Ukrainy.

"Import zboża ukraińskiego w stosunku do naszej produkcji to mniej niż 3 proc." – powiedział ekspert "Rzeczpospolitej". 

Poleć
Udostępnij