Rolnicy tracą zaufanie do służb i się organizują. Chcą sami kontrolować towary przywożone z Ukrainy. Znamy pierwsze ustalenia

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
15-02-2024,15:55 Aktualizacja: 15-02-2024,15:58
A A A

Na granicę z Ukrainą mają naprzemiennie docierać rolnicy z różnych regionów całej Polski, aby w ramach tworzonego oddolnego ruchu prowadzić kontrole transportów z płodami rolnymi z Ukrainy.

Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza powiadomiła w mediach społecznościowych, że 22 lutego na posiedzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych ma zapaść decyzja o zorganizowaniu akcji przemiennej kontroli produktów rolniczych wwożonych do kraju z Ukrainy. Ma to być odpowiedź na oczekiwania rolników.

Według wstępnych założeń, każda izba rolnicza będzie w określonej kolejności wysyłać opłaconym autokarem swoich przedstawicieli - ochotników na granicę z Ukrainą. Wkrótce ma się pojawić więcej informacji o tej społecznej akcji kontroli towarów zza naszej wschodniej granicy.

„Akcja na granicy zaplanowana jest na długi okres, więc będziemy tam potrzebni również trochę później” – przekazała KPIR.

Trzeba tu dodać, że już od wielu miesięcy rolnicy wyrażali ogromne niezadowolenie z powodu braku odpowiedniego nadzoru ze strony organów państwa nad importem płodów rolnych z Ukrainy. Te głosy krytyki dotyczyły zarówno jakości tych produktów (i braku badań), jak też w ogóle tego, że nadal sprowadzane są towary objęte zakazem importu.

Poleć
Udostępnij