Polska żywność na rynkach wschodnich droższa o 25-30 procent

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
20-08-2015,8:35 Aktualizacja: 20-08-2015,9:28
A A A

Na spadek eksportu na wschodnie rynki największy wpływ miało nie samo embargo, ale spadek wartości tamtejszych walut. Dewaluacja hrywny i rubla sprawiła, że ceny naszej żywności poszybowały w górę o 25-30 proc.

- Embargo ma raczej symboliczny wpływ na eksport żywności. Dużo większy ma ubożenie społeczeństw w Rosji, na Ukrainie i innych rynkach wschodnich. Rubel i inne waluty zdewaluowały się już o ponad 25 proc., a to oznacza, że nasza żywność jest tam o 25-30 proc. droższa. To dużo większy problem niż bariery administracyjne, bo ludzi po prostu nie stać na polską żywność - mówi w rozmowie z agencją Newseria Bartosz Urbaniak, członek zarządu ds. agrobiznesu w BGŻ BNP Paribas.

marek sawicki, ministerstwo rolnictwa, sprzedaż żywności

Polska sprzeda żywność za rekordowe 25 miliardów euro

Embargo rosyjskie wciąż obowiązuje, ale mimo to jest coraz bardziej prawdopodobne, że w tym roku Polska sprzeda żywność na rekordowym poziomie 25 mld euro - podał Marek Sawicki, minister rolnictwa. Od stycznia do maja 2015 r. wartość eksportu...
Rosja w poprzednim roku była na piątym miejscu wśród największych odbiorców polskich produktów rolno-spożywczych. Teraz po 70-proc. spadku wartości sprzedaży spadła na 15. pozycję.

Na początku ubiegłego roku Rosja wprowadziła ograniczenia w imporcie wieprzowiny w związku z wystąpieniem przypadków afrykańskiego pomoru świń. 1 sierpnia zakazem wjazdu zostały objęte warzywa i owoce, a od 7 sierpnia część produktów spożywczych. Zakaz importu mięsa wprowadziły również m.in. Białoruś i Kazachstan.

Ministerstwo rolnictwa ocenia, że wartość eksportu do Wspólnoty Niepodległych Państw w pierwszej połowie roku spadła o 44 proc. w ujęciu rocznym (do 561 mln euro). Przed rokiem rynki te odpowiadały za 9,5 proc. naszej sprzedaży żywności, dziś mają ok. 5-proc. udział.

Dlatego konieczna stała się dywersyfikacja eksportu i poszukiwanie partnerów nawet na odległych rynkach. Zyskają na tym banki, które coraz mocniej wspierają eksport.

- Spodziewamy się znacznego wzrostu eksportu na rynki trzecie, czyli nieunijne. Jest to również związane z tym, że po połączeniu z BNP Paribas bank BGŻ zyskał nową jakość wspierania polskich przedsiębiorców. Nasz partner strategiczny ma oddziały poza UE, a to daje nowe możliwości - podkreśla Bartosz Urbaniak.

[WIDEO] Mówi Bartosz Urbaniak, członek zarządu ds. agrobiznesu w Banku BGŻ BNP Paribas

Pod względem obrotów największym partnerem gospodarczym Polski w Azji są Chiny. Rośnie eksport naszej żywności na tamtejsze rynki. Resort gospodarki szacuje, że w 2014 roku wyniósł 163,4 mln euro i od 2007 roku wzrósł ośmiokrotnie (w pierwszej połowie 2015 roku spadł o 7 proc.).

Wśród innych ważnych partnerów handlowych największy wzrost wartości sprzedaży w porównaniu z pierwszym półroczem 2014 roku odnotowano w handlu z Egiptem. Wysyłki do tego państwa wzrosły ponadtrzykrotnie (do 126 mln euro), przede wszystkim z powodu znaczącego eksportu pszenicy. Wywóz dużej partii tego zboża przyczynił się też do dużego wzrostu eksportu m.in. do Kenii, Sudanu i Tanzanii.

Z kolei większa sprzedaż soku jabłkowego i mięsa wieprzowego sprawiła, że wzrosły wysyłki do Kanady (62 proc.) i USA (40 proc.). Wartość sprzedaży żywności poszła ponadto znacznie w górę w przypadku Chorwacji (57 proc.), Wietnamu (57 proc.), Korei Południowej (45 proc.), Izraela (36 proc.) i Maroka (26 proc.).

Poleć
Udostępnij