Na Podlasiu nie będzie stanu klęski żywiołowej

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
10-07-2015,8:00 Aktualizacja: 10-07-2015,8:54
A A A

Sytuacja w województwie podlaskim zarówno w odniesieniu do szkód wywołanych przez dziki, afrykański pomór świń, jak i suszę, nie daje podstaw do ogłoszenia stanu klęski żywiołowej - poinformowała Zofia Szalczyk, wiceminister rolnictwa.

Odpowiadając na pytania posłów PiS Krzysztofa Jurgiela i Jacka Boguckiego wiceszefowa MRiRW tłumaczyła, że w myśl ustawy o stanie klęski żywiołowej można ją ogłosić jedynie w sytuacjach szczególnych zagrożeń, gdzie zwykłe środki okazują się niewystarczające.

Zagrożenia - jak przypomniała - mogą wynikać z katastrofy naturalnej lub awarii technicznej, których skutki zagrażają zdrowiu i życiu znacznej liczby osób, zagrażają mieniu w wielkich rozmiarach, albo środowisku naturalnemu na znacznych obszarach.

susza rolna, sejmowa komisja rolnictwa, stan kleski żywiołowej

Posłowie: trzeba ogłosić stan klęski z powodu suszy

Susza powoduje ogromne szkody w uprawach, dlatego ministerstwo rolnictwa powinno wnioskować o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej w regionach nią dotkniętych - alarmują posłowie komisji do spraw rolnictwa. Parlamentarzyści zgodzili się, że żywioł...

Jednocześnie eliminowanie tych skutków nie jest możliwe przy zastosowaniu zwykłych działań i konieczne są szczególne środki organizacyjne, prawne, finansowe, które prowadzą do współpracy organów i instytucji pod jednym kierownictwem.

Poseł Bogucki argumentował, że sytuacja na Podlasiu wymaga nadzwyczajnej interwencji. Wskazał, że susza występuje także na terenie innych województw, ale rolnicy podlascy dodatkowo muszą się zmagać z konsekwencjami wystąpienia ASF i szkodami spowodowanymi w rolnictwie przez zwierzynę łowną.

- Susza, szczególnie na tych lekkich glebach województwa, spowodowała straty niemal w każdej uprawie - mówił Bogucki.

Szalczyk powiedziała, że powołane przez wojewodę podlaskiego komisje szacują poziom strat spowodowanych przez suszę w poszczególnych gospodarstwach. Przypomniała także, że w 2014 roku szkody spowodowane przez dziki wystąpiły w około 1,4 tys. gospodarstwach na łącznej powierzchni 4,2 tys. ha.

- Szkody te oszacowano na kwotę 7 mln zł i zostały one wypłacone przez koła łowieckie, a część tych szkód została wypłacona z budżetu państwa - wskazała wiceminister.

Podała również, że od 17 lutego 2014 roku do 6 lipca br. na terenie siedmiu gmin trzech powiatów: białostockiego, sokólskiego i hajnowskiego, wystąpiło łącznie w Polsce 70 przypadków ASF u dzików i trzy ogniska w gospodarstwach z trzodą chlewną.

Jak mówiła, minister rolnictwa w 2014 roku wystąpił do Komisji Europejskiej o zezwolenie na wprowadzenie nadzwyczajnych środków wsparcia rolników, a KE się na to zgodziła. - Ogółem rolnicy otrzymali wsparcie w wysokości prawie 7 mln zł - podkreśliła Szalczyk.

Dla zapobiegania rozprzestrzeniania się ASF w Polsce ministerstwo wdrożyło też tzw. program bioasekuracji. W jego programu rolnikom przysługują odszkodowania za zabite lub poddane ubojowi zwierzęta oraz rekompensaty za nieprzerwane nieutrzymywanie świń w gospodarstwie przez okres 4 lat.

Bogucki uznał, że ta pomoc jest niewystarczająca, gdyż nie pokrywa całkowitych strat ponoszonych przez podlaskich rolników.

Poleć
Udostępnij