Krajowa Rada Drobiarstwa: Potępiamy wszelkie próby dyskredytowania jakości polskiego mięsa

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
04-07-2023,16:05 Aktualizacja: 04-07-2023,16:10
A A A

Polskie mięso drobiowe było, jest i będzie bezpieczne. Zarówno warunki chowu, jak i produkcji są na każdym etapie pod stałym nadzorem państwowych instytucji, żeby produkty były w pełni bezpieczne dla zdrowia konsumentów - podkreśliła we wtorek Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza.

Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG) wydała we wtorek oświadczenie, w którym odnosi się do publikacji "Gazety Wyborczej", zgodnie z którą za ostatnie przypadki śmierci kotów miał odpowiadać wirus ptasiej grypy wykryty w surowym mięsie.

Organizacja branżowa zrzeszająca producentów i sprzedawców mięsa drobiowego podkreśliła, że "zdecydowanie potępiamy wszelkie próby dyskredytowania jakości polskiego mięsa drobiowego i podkreślamy, że polskie mięso drobiowe było, jest i będzie bezpieczne". "Zarówno warunki chowu, jak i produkcji są na każdym etapie pod stałym nadzorem państwowych instytucji, które przeprowadzają wiele procedur kontrolnych i dbają o to, żeby produkty były w pełni bezpieczne dla zdrowia konsumentów" - dodano.

drobiarze, drób, białko paszowe, cel wskaźnikowy dla białka paszowego, GMO, nonGMO, polskie białko, śruta sojowa, drób

Mięso drobiowe będzie droższe?

Drobiarze alarmują, że wprowadzenie obowiązkowego stosowania tzw. wskaźników białkowych w żywieniu drobiu, doprowadzi do utraty konkurencyjności polskiego mięsa drobiowego i spowoduje załamanie się całego sektora. Hodowcy drobiu podkreślają,...

Gonienie za sensacją

KRD-IG wskazała, że rozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji w zakresie związku między chorobą a mięsem drobiowym jest krzywdzące dla organizacji i jej członków.

"Takie informacje wzbudzają nieuzasadniony niepokój wśród konsumentów tych produktów i obniżają ich zaufanie do producentów wyrobów mięsnych. Odnosimy wrażenie, że publikacja Gazety Wyborczej jest gonieniem za sensacją i ma na celu wyłącznie zwiększenie tzw. klikalności tekstu" - napisano w oświadczeniu.

Organizacja branżowa oceniła, że przedmiotowy artykuł „GW” zawiera "szereg niezweryfikowanych i niepotwierdzonych informacji", od których - jak podkreślono - dystansują się nawet autorzy badań przytaczanych w tekście.

"Domagamy się zaprzestania publikowania informacji, które nie znajdują odzwierciedlenia w oficjalnych komunikatach służb państwowych. Aktualna wiedza naukowa nie pozwala bowiem na jednoznaczne powiązanie skarmianego mięsa drobiowego z wystąpieniem grypy ptaków H5N1 u kotów domowych. Dotychczasowe komunikaty Głównego Lekarza Weterynarii oraz Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach wskazują, że na chwilę obecną nie udało się ustalić źródła zakażeń" - zaznaczono w oświadczeniu.

Krajowa Rada Drobiarstwa zapewniła, że jest zainteresowana rzetelnym i dogłębnym wyjaśnieniem oraz zbadaniem tego, w jaki sposób dochodzi do transmisji wirusa H5N1 na koty.

Próbki z naruszeniem zasad

"Jednocześnie jesteśmy przekonani, że badania takie powinny zostać wykonane przez właściwe dla tej materii służby weterynaryjne i sanitarne, a także winny być zrealizowane w sposób profesjonalny, zgodny ze sztuką naukową i z poszanowaniem elementarnych zasad metodologicznych i metodycznych" - dodano.

grypa, ptaki, grypa ptaków, człowiek, zakażenie

Zakażenie wirusem ptasiej grypy jest dla ludzi niebezpieczne, ale zdarza się niezwykle rzadko

Zakażenie wirusem ptasiej grypy jest dla ludzi niebezpieczne, ale zdarza się niezwykle rzadko. Na świecie było kilkaset takich przypadków w ciągu wielu lat – powiedziała PAP wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, dodając,...

Organizacja przywołała też komunikat Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego, w którym wskazano, że przeanalizowane dotychczas wirusy grypy ptaków H5N1 od kotów wywodzą się z jednego, niezidentyfikowanego źródła, powiązanego z wirusami H5N1 krążącymi w ostatnich tygodniach wśród dzikich ptaków w Polsce.

"Ponadto analiza molekularna wskazuje na obecność mutacji zwiększających adaptację wirusa do ssaków. To właśnie dzikie ptactwo jest według obecnego stanu wiedzy najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażenia kotów" - podkreślono.

Izba odniosła się również do przywołanych w artykule gazety badań próbek. Według KRD-IG zostały one pobrane "z naruszeniem elementarnych zasad sterylności, bez zachowania jakichkolwiek reguł i metod poboru materiału badawczego".

W ostatnim czasie służby weterynaryjne zanotowały zwiększoną liczbę przypadków infekcji kotów domowych, przebiegających z objawami oddechowo-neurologicznymi i wysoką śmiertelnością. Zgodnie z komunikatem Głównego Lekarza Weterynarii, wyniki badań wskazują jako przyczynę zakażenia zwierząt wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków A/H5N1. 

Poleć
Udostępnij