Konfederacja domaga się, by Polska była wyłączona z rozporządzenia KE o bezcłowym handlu między UE a Ukrainą

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Katarzyna Krzykowska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
24-01-2024,11:40 Aktualizacja: 24-01-2024,11:44
A A A

Apelujemy, by Polska była wyłączona z zapowiadanego przez Komisję Europejską rozporządzenia ws. przedłużenia bezcłowego handlu między UE a Ukrainą do czerwca 2025 r. - powiedziała w Sejmie przedstawicielka Konfederacji Anna Bryłka. Konfederacja podkreśla, że solidaryzuje się z protestującymi rolnikami.

"W całym kraju trwają protesty rolników. Impulsem, który wyprowadził na ulice polskich rolników jest zapowiadana decyzja Komisji Europejskiej w sprawie przedłużenia bezcłowego handlu między Unią Europejską a Ukrainą do czerwca 2025 roku" - powiedziała Bryłka na konferencji prasowej w Sejmie. "Czyli byłoby to trzecie rozporządzenie tymczasowo liberalizujące handel z Ukrainą" - podkreśliła.

siekierski, ue, komisja europejska, handel

Siekierski: najpierw zasady przepływu towarów z Ukrainą, potem zniesienie embarga

Embargo na ukraińskie zboże nie zostanie zniesione, póki Polska nie wynegocjuje z Ukrainą dwustronnych zasad przepływu towarów - oświadczył we wtorek w Brukseli polski minister rolnictwa Czesław Siekierski. "Dopóki...

Propozycje KE - oszustwem wobec rolników

Jak mówiła, "w tym momencie trwają negocjacje w samej Komisji Europejskiej jaki kształt ma przyjąć to rozporządzenie i czy w ogóle znajdą się w tym rozporządzeniu ograniczenia importowe dla artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy".

"Najnowsze propozycje, które przedstawił komisarz ds. handlu, są bardzo niekorzystne dla unijnego rolnictwa. Mają się tam znaleźć limity, które mają być wyliczane zgodnie z bardzo skomplikowanym algorytmem – co już samo w sobie jest podejrzane. A z drugiej strony rokiem referencyjnym dla wyliczenia tych limitów ma być rok 2023. Rok, w którym drastycznie wzrósł import artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy do UE" - zwróciła uwagę Bryłka.

Oceniła, że "te propozycje są po prostu oszustwem wobec rolników". "Bo pod pozorem wprowadzenia limitów Komisja Europejska po prostu chce w handlu z Ukrainą utrzymać obecny status quo. Czyli status quo, który obowiązuje od czerwca 2022 roku" - powiedziała.

Polityka klimatyczna uderza w produkcję

Przypomniała, że Konfederacja apelowała do ministra rolnictwa, do ministra technologii, a teraz apeluje "do premiera Donalda Tuska, aby Polska została wyłączona z tego rozporządzenia". "Lub, aby wynegocjować rzeczywiste i realne wyłączenie i limity dla polskiego rynku rolnego. Jeśli tego się nie uda zrealizować to nie ma innego wyjścia, jak budowa koalicji państw, które zagłosują przeciw temu rozporządzeniu" - zaznaczyła Bryłka.

premier, tusk, polska, ukraina

Tusk: odnawiamy konsultacje międzyrządowe z Ukrainą. O różnicach w interesach trzeba mówić otwarcie

Odnawiamy format konsultacji międzyrządowych, żeby unikać niepotrzebnych napięć czy konfliktów interesów - oświadczył premier Donald Tusk po spotkaniu z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem w Kijowie. Uczciwa i otwarta rozmowa...

Dodała, że kolejny powód protestów rolników to "polityka klimatyczna UE, która wchodzi w życie z nowymi regulacjami". "Które zamiast zwiększać produkcję rolną po prostu ją ograniczają. W konsekwencji prowadzi to do utraty bezpieczeństwa żywnościowego przez Polskę. Np. wchodzą w życie przepisy mówiące o ugorowaniu 4 proc. gruntów rolnych, a docelowo 10 proc. Proszę mi pokazać branżę, która ma zaprzestać 10 proc. swojej produkcji. Proszę mi pokazać pracownika, który odda 10 proc. swojej wypłaty z powodów ideologicznych. W tym kierunku to wszystko zmierza" - podkreśliła przedstawicielka Konfederacji.

Solidarność z rolnikami z innych krajów

Były poseł Konfederacji Michał Urbaniak zaznaczył, że jego ugrupowanie "solidaryzuje się z rolnikami, którzy dzisiaj protestują w Polsce". "Tych protestów może być nawet ok. 200, bo wiemy o 170 zgłoszonych. Rolnicy protestują, dlatego że ich sytuacja jest trudna. Stają przeciwko rozwiązaniom wprowadzanym im przede wszystkim z UE, jednocześnie solidaryzują się z rolnikami z innych państw europejskich takich, jak Niemcy, Francja, Litwa, Rumunia czy Holandia, gdzie również odbywają się protesty rolnicze" - powiedział Urbaniak.

Jak mówił, jest kilka głównych postulatów, które podnoszą rolnicy. "To jest kwestia niekontrolowanego wwozu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz innych krajów spoza Unii Europejskiej, gdzie nie stosuje się takich samych standardów produkcji jak w krajach wspólnoty. To powoduje, że konkurencja jest nierówna, nieuczciwa, jeśli chodzi o ceny, o jakość towarów" - mówił polityk Konfederacji.

unia europejska, ue, ukraina, handel

Komisarz UE ds. handlu: weźmiemy pod uwagę wpływ importu zboża z Ukrainy na poszczególne kraje

Unia Europejska prawdopodobnie będzie brać pod uwagę wpływ ukraińskiego zboża na rynek poszczególnych krajów, podejmując decyzje o jego zablokowaniu - powiedział dziennikowi "Financial Times" unijny komisarz ds. handlu...

Potrzebna rewizja Wspólnej Polityki Rolnej

Przekazał, że "rolnicy żądają także rewizji Wspólnej Polityki Rolnej". "Tego co dzieje się dzisiaj w założeniach brukselskich. Ta polityka powinna być spójna z polityką regionów, uwzględniając także specyfikę rolnictwa w każdym kraju. Nie powinna być taka sama dla wszystkich, czyli bez uwzględniania konkretnych uwarunkowań" - ocenił.

Dodał, że to jest także "kwestia ustanowienia ceł i kontyngentów taryfowych w wymianie handlowej towarów rolno-spożywczych z krajami trzecimi, spoza Unii Europejskiej".

W środę w całej Polsce odbędą się protesty rolników, którzy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Środowa akcja ma mieć przede wszystkim formułę "przejazdową". Od późnego ranka do późnego popołudnia traktory i inne wolno przemieszczające się maszyny, a nawet piesi przechodzący przez pasy, mają zablokować setki dróg.

Poleć
Udostępnij