Komisarz poprze rząd w sprawie ograniczenia importu z Ukrainy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Artur Ciechanowicz PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
31-03-2023,10:00 Aktualizacja: 31-03-2023,8:58
A A A

Rząd Polski powinien zdecydować, czy chce ograniczenia importu z Ukrainy. Jeśli będzie wyraźna wola polityczna, żeby taką decyzję podjąć, to będę ją popierał - oświadczył Janusz Wojciechowski, komisarz UE ds. rolnictwa.

- Mamy do czynienia z nadmiernym importem zboża z Ukrainy do Polski, ale też do innych krajów. Na razie Komisja Europejska skupia się na pomocy rolnikom, którzy są dotknięci tą sytuacją - powiedział polityk.

Janusz Kowalski, Solidarna Polska, cła na kukurydzę i zboża z Ukrainy

Chcą nałożenia cła ochronnego na zboża, kukurydzę i rzepak z Ukrainy

Solidarna Polska wzywa do nałożenia cła ochronnego na zboża, rzepak i kukurydzę z Ukrainy. Politycy partii zaapelowali do rządu o wystąpienie z odpowiednim wnioskiem do Komisji Europejskiej. Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa poinformował, że...

Jak wskazał, dotychczasowa pomoc dla polskich rolników to 600 mln złotych polskiej pomocy publicznej za zgodą KE; ogłoszony w czwartek pakiet funduszy unijnych to 56 mln euro, w tym prawie 30 mln euro dla Polski, z możliwością podwojenia kwoty przez finansowanie krajowe.

- Już przygotowujemy następny pakiet pomocowy i to będzie większa kwota niż ta dotychczasowa, również z rezerwy kryzysowej. Jeśli chodzi o import, to (...) w rozporządzeniu, które wprowadza wolny handel z Ukrainą, są możliwości przywrócenia pewnych ograniczeń, które były wcześniej. Przy czym, jeśli chodzi o handel z Ukrainą w ogólnej skali, Polska ma bardzo pozytywny bilans - 4 mld euro nadwyżki. Inaczej wygląda to w rolnictwie. Tu rzeczywiście jest wyraźny deficyt na niekorzyść polskich rolników. Oni płaca cenę porozumienia handlowego z Ukrainą. Cała polska gospodarka na tym bardzo korzysta, natomiast rolnicy tracą - tłumaczył komisarz UE.

Wojciechowski zastrzegł też, że na ewentualne ograniczenia musiałyby się zgodzić wszystkie kraje UE, a proces ich wprowadzania potrwałby kilka miesięcy.
 

Poleć
Udostępnij