Kasa zniknęła z konta rolnika. Przepadło kilkadziesiąt tysięcy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
17-01-2017,14:50 Aktualizacja: 20-01-2017,7:22
A A A

Blisko 34 tysiące złotych zniknęło w zeszłym roku z konta rolnika - mieszkańca jednej z wsi pod Sejnami (woj. podlaskie). Dopiero niedawno śledczym udało się ustalić prawdopodobnego sprawcę tej internetowej kradzieży.

Dla rolnika kradzież pieniędzy z jego rachunku bankowego było dramatycznym doświadczeniem. W połowie roku akurat jednego dnia spłynęły pieniądze z tytułu dopłat bezpośrednich oraz zapłaty za mleko. W sumie ok. 34 tys. zł. Ta niebagatelna suma szybko została stamtąd gdzieś przelana.

policja, kradzież paliwa, Białobrzegi, kradzież paliwa z ciągnika, złodziej

Złodziej w gospodarstwie. Spuścił ponad 50 litrów oleju z ciągnika

Współczesne, pełne sprzętu i drogocennych dla złodziei przedmiotów gospodarstwa - w miarę możliwości - powinny być objęte systemem monitoringu wizyjnego. To kwestia spokojnego snu właścicieli. Właśnie przez kamery został uchwycony...
Rolnik pozbawiony środków na bieżącą działalność poinformował o kradzieży stróżów prawa. Poszedł także z interwencją do władz banku, ale usłyszał, iż za przelewy internetowe placówka odpowiedzialności nie bierze. I dostał propozycję… pożyczki.

Poszkodowany otrzymał pomoc od rodziny i sąsiadów. I czekał na wyniki dochodzenia.

Na szczęście śledczy stanęli na wysokości zadania i ustalili, że w wyniku wykorzystania tzw. szpiegowskiego oprogramowania na konto rolnika włamał się mieszkaniec Legionowa pod Warszawą, z zawodu informatyk. Najpierw przelał pieniądze na swój rachunek, a potem przekazał je dalej. Komu? Tego nie udało się ustalić.

pszczoły, pasieka, kradzież, policja, przestępstwo, miód, policjanci z Sulechowa

Pszczelarz ukradł pszczoły pszczelarzowi

Policjanci z Sulechowa w Lubuskiem zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież uli wraz z rodzinami pszczelimi z pasieki w Nowym Kramsku w powiecie zielonogórskim. Do przestępstwa doszło w połowie lipca. Okazało się, że na ule połakomił się...
Mężczyzna przyznał się do winy i wkrótce stanie przed sądem, gdzie trafił już z prokuratury akt oskarżenia. Jeśli dojdzie do skazania, będzie musiał oddać skradzioną sumę. Poza tym grozi mu do 10 lat więzienia.

Warto, by tę historię rolnicy potraktowali jako przestrogę w kwestii zabezpieczeń obsługiwanego przez internet konta i przestrzegania wszelkich zalecanych procedur przy bankowości online. Bo jak podkreślają specjaliści, rolnicy mogą dla internetowych złodziei być łakomym kąskiem.

Chodzi o spore kwoty, jakie w transzach spływają na konta gospodarzy z tytułu zapłat za płody, dopłat  czy unijnych dofinansowań.

Zwłaszcza, że z tych nawet sporych wpływów rolnicy większość z reguły muszą wydać na bieżące koszty działalności oraz dotowane inwestycje. Skradzione środki mogą okazać się nie do odzyskania (przy dużej sprawności hakera) i nie do odrobienia (przy dużych sumach).

Poleć
Udostępnij