Duda: byłem rozgoryczony słowami Zełenskiego. Jak tylko będzie sposobność, na pewno będę z nim rozmawiał

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Karol Kostrzewa, Aleksandra Kiełczykowska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
22-09-2023,8:40 Aktualizacja: 22-09-2023,8:45
A A A

Byłem rozgoryczony słowami prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Jak tylko będzie sposobność, na pewno będę z nim rozmawiał, ale nie w świetle kamer, tylko twarzą w twarz, jak przyjaciele, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać - powiedział w czwartek w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

Podczas rozmowy padło pytanie o wtorkową wypowiedź Zełenskiego, który - występując w debacie generalnej na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku - powiedział m.in., że jego kraj ciężko pracuje "nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża". "I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora" - dodał wówczas prezydent Ukrainy.

prezydent, duda, onz, ukraina, import, zboże, tranzyt, skarga, wto

Prezydent Duda w ONZ o ukraińskim zbożu: Ukraina zachowuje się jak tonący, który chwyta się wszystkiego

Ukraina zachowuje się jak tonący, który chwyta się wszystkiego. My pomagając jej, mamy prawo bronić się przed uczynieniem nam szkody - oświadczył we wtorek w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda, komentując spór dotyczący eksportu...

Nie podwyższać temperatury

Andrzej Duda, pytany o te słowa w czwartek, zauważył, że Zełenski nie wymienił Polski, ale "sugestia była i wszyscy ją zrozumieliśmy". "Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi" - powiedział Duda. Dopytywany, czy był zdenerwowany po tym, co powiedział Zełenski, odparł, że zdenerwowany to za duże słowo. "Byłem rozgoryczony raczej" - podkreślił.

"Spokojnie, bardzo proszę nie podwyższać temperatury, bo to jest spór, który dotyczy pewnego wycinka, naprawdę niewielkiego wycinka naszych relacji" - dodał jednocześnie prezydent. "Nie dopuśćmy do tego, by on rzutował na całość, bo nie ma ku temu żadnego uzasadnienia, a tylko inni na tym skorzystają" - mówił.

Andrzej Duda pytany był także, czy Wołodymyr Zełenski jest cały czas jego przyjacielem. "Oczywiście" - odparł. Dopytywany, czy nadal chce rozmawiać z prezydentem Ukrainy, odpowiedział: "Jak tylko będzie sposobność na pewno będę z nim rozmawiał, ale z całą pewnością nie będziemy rozmawiali w świetle kamer. Tylko tak jak wielokrotnie rozmawialiśmy, będziemy rozmawiali twarzą w twarz, tak jak rozmawia ze sobą dwóch przyjaciół, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać" - powiedział prezydent Duda.

Wiele nadinterpretacji, zafałszowań

Podkreślił, że w ostatnich dniach pojawiło się bardzo wiele "nadinterpretacji, zafałszowań, manipulacji wypowiedziami różnego rodzaju, również po prostu nieprawdy zwykłej". "Słyszę, że dzisiaj w mediach u nas pojawiają się jakieś informacje o tym, że się odbyło spotkanie moje z prezydentem Zełenskim, słyszę, że w mediach mówi się, że premier (Mateusz Morawiecki) powiedział, że żadnej więcej broni na Ukrainę wysyłać nie będziemy, podczas gdy moim zdaniem tego nie powiedział, żeby była jasność" - mówił Duda.

komisarz, wojciechowski, ukraina, embargo, zakaz, import, zboże, tranzyt

Wojciechowski: Ukraina popełnia błąd, sprzeciwiając się przedłużeniu embarga ws. zboża

Sprzeciwiając się przedłużeniu embarga na ukraińskie zboże, Ukraina popełnia duży błąd - ocenił unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski w czwartek na konferencji prasowej w Białymstoku na zakończenie 20. Forum Spółdzielczości...

"Słyszę, że podobno na Ukrainie moje słowa, gdzie mówiłem o człowieku topiącym się - po prostu użyłem przykładu człowieka, który potrzebuje ratunku, o to mi chodziło - zostały przetłumaczone jako topielec. To jest zasadnicza różnica semantyczna (...). Ktoś po prostu, tutaj widzę, że - jak to czasem mówimy - inni szatani tutaj grają być może. Więc są tacy, którzy chcą doprowadzić do bardzo głębokiego sporu, z całą pewnością nie z korzyścią ani dla Ukrainy i Ukraińców, ani dla Polski i Polaków" - powiedział Andrzej Duda.

Atmosfera zrobiła się napięta

Prezydent wyjaśnił, że Zełenski nie spotkał się z nim, przede wszystkim ze względu na ustaloną godzinę spotkania. "Nie mogło się odbyć w tamtym momencie, ponieważ stałem na trybunie i wygłaszałem wystąpienie" - powiedział prezydent. Dodał jednocześnie, że później, "z jego strony" spotkanie mogło się odbyć. "Gdyby strona ukraińska zgłaszała takie zapotrzebowanie, to to spotkanie mogło się odbyć" - podkreślił.

"Oczywiście atmosfera zrobiła się, tak jak powiedziałem, napięta w momencie, w którym było już po wystąpieniu z kolei prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "Ja byłem rzeczywiście też rozgoryczony. Z tamtej strony były bardzo wyraźne emocje, bo trudno przy takiej wypowiedzi prezydenta Zełenskiego uważać, że nie było emocji. Z całą pewnością były, powtarzam jeszcze raz, niepotrzebne" - powiedział Duda.

Poleć
Udostępnij