Bez zapewnienia dochodów w branży nie będzie następców rolników. Młodzi słyszą w domu: "Idź do innej roboty"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
01-07-2023,8:30 Aktualizacja: 01-07-2023,8:33
A A A

W kwestii przyszłości rolnictwa wysiłki trzeba szybko skupić na zapewnieniu odpowiedniego poziomu dochodów. Inaczej potencjalni następcy rolników będą coraz częściej porzucać branżę, a i obecnie już prowadzący gospodarstwa będą je likwidować bez zamiarów odtworzenia, które jest bardzo trudnym procesem.

Podczas jednego z czerwcowych posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa posłowie wysłuchali informacji i odbyli dyskusję na temat stanu prac nad aktualizacją „Strategii zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa”.

Poseł Maciej Górski (PiS) podkreślał, że strategia powinna się skupić na aspekcie dochodowym.

Zarobisz łatwiej, są wolne weekendy

- Zobaczmy, co się dzieje w gospodarce. Najniższa krajowa - 3600 zł. W przyszłym roku będzie ponad 4 tys. zł brutto za prostą pracę. Wyciągnąć 4 tys. zł miesięcznie z gospodarstwa 15-20 ha na czysto w dzisiejszych czasach nie jest łatwo – wskazywał Górski.

ardanowski, rada ds rolnictwa, obszary wiejskie, dochody

Ardanowski: dodatkowe dochody rolników są konieczne dla funkcjonowania wsi

Możliwość uzyskiwania dodatkowych dochodów przez rolników jest kluczowa dla funkcjonowania gmin wiejskich, zwłaszcza tych, gdzie dominuje rolnictwo - powiedział PAP we wtorek przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i...

Zaznaczał, że ciężko w związku z tym wszystkim zachęcać młodych ludzi do pracy w rolnictwie.

- Póki co mamy 1,3 mln gospodarstw. W części z nich są następcy, którzy chcą gospodarzyć, ale słyszą od własnych rodziców: „Idź do roboty, bo tam zarobisz łatwiej, będziesz miał weekendy i niedziele, a nie będziesz zabijał się za 1 tys. zł”. Te 1-2 tys. zł dochodu, jaki zostaje z hektara, nie waży tyle samo co 10 lat temu – stwierdził parlamentarzysta.

O konieczności koncentrowania się na zapewnieniu odpowiedniego poziomu dochodów tym, którzy zdecydowali się w rolnictwie zostać, mówił także poseł Jan Krzysztof Ardanowski (PiS), były minister rolnictwa.

Dochody powinny pochodzić z produkcji

- Zapewnienie dochodów rolnikom nie jest tylko elementem gry politycznej. To jedno z podstawowych zadań państwa, kreowania pewnej polityki. Jeśli dochody spadają poniżej akceptowalnego poziomu, a niestety w wielu gospodarstwach obecnie tak jest, to gospodarstwo w sposób trwały wypada z rynku, ludzie odchodzą i je likwidują. Nie odtworzą tego gospodarstwa po jakimś czasie, dlatego utrzymanie gospodarstw w przyzwoitej kondycji ekonomicznej jest zadaniem, które powinniśmy realizować - przekonywał Ardanowski.

Przy czym - jak dodawał - dochodowość w rolnictwie powinna pochodzić stricte z produkcji, pracy w gospodarstwach, z wytwarzanych produktów i usług lokowanych na rynku, a w mniejszym stopniu z transferu środków publicznych.

Premie dla młodych rolników, wsparcie dla rolnictwa, KRIR, PROW 2014-2020

Młodzi rolnicy muszą zwracać premie. Po co mają zostawać na wsi?

Nie ze swojej winy młodzi rolnicy korzystający z premii na rozwój gospodarstw nie mogą w terminie uzupełnić wykształcenia. W związku z tym muszą zwrócić przyznaną im na "start" pomoc. Po takim ciosie wielu nie widzi sensu...

- Oczywiście mechanizm wspierania dochodów rolniczych funkcjonuje od wielu lat i ulega modyfikacjom, ale to środki dodatkowe, które powinny korygować pewne problemy, które są w gospodarstwach, a nie być podstawowym źródłem dochodu. Jeśli dochodzimy do takiej sytuacji, że praktycznie cała produkcja rolnicza nie przynosi zwrotu poniesionych nakładów, nie przynosi dochodów, trzeba te dochody ratować dotacjami różnego rodzaju, to nie jest dobra sytuacja - ocenił eksminister.

Zostało już tylko 400 tys. gospodarstw?

Według niego, w takich sytuacjach, jak obecnie, gdzie są problemy wynikające z wojny w sąsiednim kraju, nasze państwo musi reagować i to robi. Ale myśląc w kategoriach strategicznych, trzeba zająć się tym, jak zwiększyć dochody z produkcji w gospodarstwach, z pełnienia usługowej roli na rzecz społeczeństwa przez rolników dostarczających duże ilości żywności wysokiej jakości na potrzeby krajowe i eksport.

Ardanowski odniósł się także do liczby funkcjonujących wciąż w kraju gospodarstw.

- Obecnie gospodarstw, które mają jakikolwiek związek z rolnictwem, które cokolwiek wytwarzają, nawet na własne potrzeby, jest prawdopodobnie tyle, ile złożyło wnioski na dopłaty do nawozów, czyli około 400 tys. Niektórzy mówią, że może jest 100-200 tys. więcej. To nie jest w tej chwili możliwe do precyzyjnego oszacowania – przyznał poseł.

Poleć
Udostępnij