Większość gospodarstw przynosi straty. Miliardy nie pomogły rolnictwu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
04-04-2019,13:10 Aktualizacja: 04-04-2019,13:21
A A A

Według danych białoruskiego urzędu statystycznego w styczniu straty przynosiło 13,7 proc. państwowych gospodarstw rolnych korzystających z pomocy państwa i 55,9 proc., które nie dostają wsparcia.

Dane nieoficjalne są jednak podobno dużo gorsze - informuje "Rzeczpospolita". Wiadomo, że w ostatnich 20 latach władze w Mińsku włożyły w rozwój rolnictwa około 50 miliardów dolarów, czyli więcej niż w jakiejkolwiek inny sektor gospodarki.

rosyjskie embargo, Rossielchoznadzor, białoruś, certyfikacja warzyw i owoców

Ograniczą reeksport warzyw i owoców do Rosji

Białoruś wstrzymuje certyfikację warzyw i owoców, które pochodzą z krajów trzecich i są objęte embargiem, a przez jej terytorium trafiają na eksport do Rosji - piszą tamtejsze media, powołując się na rosyjski organ nadzorczy...

Wiele z gospodarstw jedzie jednak na stratach praktycznie przez cały okres niezależnej Białorusi (od 1991 roku), a istnieją tylko dzięki anulowaniu długów.

We wtorek kilka kołchozów i sowchozów uchodzących za najbardziej dochodowe odwiedził sam prezydent Alaksandr Łukaszenka. Podczas wizyty w jednym z gospodarstw zapytał mechanizatora maszyn rolniczych o zarobki podczas żniw.

Mężczyzna odpowiedział, że dostaje maksymalnie 600-700 rubli miesięcznie (950 zł). I nie chciał przyznać, że za takie pieniądze można wyżyć. Gość zrzucił winę na wiejskie lenistwo.

- Nawet prosiaka nie chcą trzymać, o krowie nawet mowy nie ma. Mówię, że jeżeli by na wsi ludzie zarabiali choć 800-850 rubli i jeszcze dwoje pracowali, to żyć można - rzucił prezydent. Mechanizator po chwili... zgodził się z tym - informuje dziennik.
 

źródło: "Rzeczpospolita"

Poleć
Udostępnij