Wicepremier Ukrainy: przedstawiciele polskiego rządu sami mówią, że ukraińskie produkty im nie przeszkadzają

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
23-02-2024,9:05 Aktualizacja: 23-02-2024,9:06
A A A

Przedstawiciele polskiego rządu sami przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają - powiedział w czwartek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Odniósł się do wypowiedzi wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o tym, że obecnie ukraińskie zboże przejeżdża przez Polskę tranzytem, ale nie jest importowane.

"Jeśli spojrzymy na dane globalne, wielkość eksportu produktów rolnych z Ukrainy rzeczywiście znacznie wzrosła od czasu podpisania umowy o liberalizacji handlu z UE. Jednak zastępujemy towary dostarczane (wcześniej) do UE przez Rosję. Nie widzę w tym nic złego. (...) Stanowisko negocjacyjne strony polskiej uległo zmianie. Przynajmniej przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają" - powiedział Kubrakow w audycji portalu Ukrainska Prawda.

We wtorek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24, że obecnie zboże ukraińskie przez Polskę przemieszcza się tranzytem i nie jest importowane do kraju. "Ani pszenica, ani kukurydza, ani rzepak. Te produkty tutaj nie zostają" - podkreślił wiceminister.

premier, tusk, przejścia graniczne, drogi dojazdowe

Premier: wprowadzimy na listę infrastruktury krytycznej m.in. przejścia graniczne z Ukrainą

Dla zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, w najbliższych godzinach wprowadzimy na listę infrastruktury krytycznej przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg...

Trwające protesty i blokady polskich rolników spowodują według wstępnych szacunków - jeżeli utrzymają się do końca lutego - straty dla Ukrainy w wysokości ok. 8 mld hrywien (ok. 830 mln zł) - zaznaczył Kubrakow.

Jak dodał, polscy rolnicy protestują przeciwko sprowadzaniu ukraińskich produktów rolnych na rynek UE, ale blokują też inne ładunki.

"Zdarzało się, że nasze ciężarówki z bronią były zawracane. Na szczęście są to odosobnione przypadki, ale dla mnie jest to sygnał, że taka sytuacja może się powtórzyć" - opowiedział Kubrakow.

"Myślę, że większość Polaków popiera Ukrainę. Społeczeństwo musi zrozumieć, że niektóre kwestie powinny być poza agendą polityczną" - zastrzegł jednak ukraiński wicepremier.

Poleć
Udostępnij