BSE wróciło do Irlandii. Podpisane umowy zagrożone?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: FAMMU/FAPA, (em) | redakcja@agropolska.pl
30-06-2015,13:45 Aktualizacja: 30-06-2015,14:05
A A A

Pierwszy od 2013 roku przypadek choroby "szalonych krów" w Irlandii może mieć wpływ na niedawno podpisane umowy ze Stanami Zjednoczonymi, Japonią i potencjalnym eksportem do Chin.

W ubiegłym tygodniu potwierdzono z 80-procentowom prawdopodobieństwem wystąpienie przypadku choroby BSE na jednej z farm mlecznych w Co Louth - informuje FAMMU/FAPA. Specjaliści chorób zakaźnych zwierząt zbadali wszystkie krowy z zakażonego gospodarstwa, ale do tej pory udało się ustalić, że tylko jedna miała objawy chorobowe.

Kraje o niskim zagrożeniu BSE mogą znieść niektóre restrykcje

BSE: Polska krajem kontrolowanego ryzyka

Eksperci unijni dali zielone światło Komisji Europejskiej do zniesienia restrykcji w niektórych krajach dotyczących tzw. materiałów specyficznego ryzyka stosowanych przy rozbiorze tusz wołowych.    FAMMU/FAPA informuje, że...

Gospodarstwo zostało odizolowane, a wszystkim krowom zaaplikowano odpowiednie szczepionki. Po przeprowadzeniu pełnych analiz i otrzymaniu wyników, można spodziewać się jednak uboju wszystkich zamieszkujących farmę zwierząt.

Simon Coveney, minister do spraw rolnictwa Irlandii zapewnia, że przypadek jest jednostkowy i dodaje, że podobne sytuacje zdarzają się na całym świecie. Polityk osobiście nadzoruje trwające badania i jest w stałym kontakcie ze służbami weterynaryjnymi. Szef resortu zapewnił, że nie ma zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, a produkowane przez krowy mleko jest utylizowane.

Sprawą zainteresowali się natychmiast odbiorcy irlandzkiej wołowiny ze Stanów Zjednoczonych i Japonii. Z kolei władze Chin, które wstępnie zgodziły się na import wołowych półtusz nadal deklarują chęć współpracy. Niebawem mają przeprowadzić kontrole w gospodarstwach i zakładach produkujących ten gatunek mięsa.

Poleć
Udostępnij