Te unijne plany zniszczą rolnictwo. Gospodarstwom zostanie minimum socjalne

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
16-03-2023,9:05 Aktualizacja: 16-03-2023,9:04
A A A

O podjęcie działań mających na celu powstrzymanie wejścia w życie szkodliwych dla polskiego i europejskiego rolnictwa rozwiązań – zaapelowały do wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka organizacje rolnicze, w tym te skupiające hodowców zwierząt.

Chodzi o toczącą się dyskusję w zakresie unijnych planów ograniczenia emisji przemysłowych w rolnictwie i propozycji Komisji Europejskiej, aby ponad dziesięciokrotne zwiększyć liczbę gospodarstw hodujących bydło, trzodę chlewną i drób objętych dyrektywą z 2010 r. w sprawie emisji przemysłowych, poprzez zaklasyfikowanie ich jako „zakłady rolno-przemysłowe”. Propozycja KE spowodowałaby w ocenie rolniczych zrzeszeń, iż tysiące rodzinnych gospodarstw hodowlanych musiałoby przestrzegać kosztownego protokołu emisyjnego, przeznaczonego przede wszystkim dla dużych przedsiębiorstw.

toalety dla krów, Holandia, emicja tlenku azotu, Mark Rutte

Toalety dla krów mają rozwiązać problem emisji tlenku azotu i pomóc rolnikom

W Holandii powstaje coraz więcej toalet dla krów - informuje dziennik "Algemeen Dagblad". Nie tylko mogą pomóc w rozwiązaniu problemu z emisją szkodliwego tlenku azotu, ale także stać się źródłem zysków dla...

Propozycja niepoparta analizami
„Jednocześnie, pomimo wcześniejszych zapewnień KE, że tylko 13 proc. komercyjnych gospodarstw rolnych w UE będzie objętych dyrektywą, to według ostatnich danych liczba ta ma wynosić: 61 proc. w przypadku trzody chlewnej, 58 proc. w odniesieniu do drobiu oraz 12,5 proc. gospodarstw utrzymujących bydło, co stanowiłoby aż 20 proc. wszystkich gospodarstw hodowlanych w UE” – czytamy w wystąpieniu do szefa resortu rolnictwa.
Jak w nim podkreślono, propozycja ta nie została poparta żadnymi analizami, a wprowadzenie wspomnianej dyrektywy w odniesieniu do gospodarstw rolnych negatywnie wpłynie na dochodowość rolniczą.

„Zamiast wspierać rodzinne gospodarstwa, które chcą się rozwijać, stworzono projekt legislacyjny który spowoduje, że będą one egzystować na minimum socjalnym i zostaną obarczone dodatkowymi kosztami. Takie podejścia oparte na celach i progach strategii ‘Od Pola do Stołu’ ma charakter polityczny, są karzące dla rolników i oderwane od rzeczywistych problemów produkcji żywności. Obecna sytuacja międzynarodowa powinna skłaniać Komisję Europejską raczej do inicjatyw zmierzających do wzrostu produkcji rolnej, a nie jej ograniczenia. Jeżeli chcemy utrzymać obecną liczbę gospodarstw, to nie możemy stwarzać takich sztucznych barier” – zaznaczono w piśmie.

Potrzebny zdrowy rozsądek

emisja gazów cieplarnianych z rolnictwa, hodowla zwierząt gospodarskich, raport GUS

Emisje z rolnictwa zostały znacznie zredukowane

Trzeci w kolejności poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych z segmentów gospodarki osiągnął w Polsce sektor rolny - podaje Główny Urząd Statystyczny w dokumencie "Rolnictwo w 2021 r." Kluczową kategorią emisji z...

W ocenie jego sygnatariuszy, wśród których znajdują się m.in. zrzeszenia producentów zwierząt, samorząd rolniczy, rolnicza „Solidarność”, Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, należy dążyć w stronę produkcji zrównoważonej, ale z zachowaniem zdrowego rozsądku.

„Nie może być zgody na obarczanie rolnictwa, a szczególnie produkcji zwierzęcej, winą za zmiany klimatyczne, szczególnie gdy emisja gazów cieplarnianych z rolnictwa w Unii Europejskiej wynosi około 9 proc., a z samej produkcji zwierzęcej niewiele ponad 4 proc. Dlatego też zwracamy się do Pana Premiera z prośbą o podjęcie działań mających na celu utrzymanie dotychczasowych przepisów w zakresie emisji i niedopuszczenie do objęcia gospodarstw rolnych zapewniających bezpieczeństwo żywnościowe tak restrykcyjnym przepisami” – zaapelowali działacze.

Poleć
Udostępnij