Ardanowski: Musimy powrócić do polskiego kapitału. Dzisiaj zachodnie firmy pasożytują na naszym rolnictwie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
26-08-2023,8:50 Aktualizacja: 26-08-2023,8:51
A A A

Musimy powrócić do polskiego kapitału, bo dzisiaj zachodnie firmy pasożytują na naszym rolnictwie - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP.

W rozmowie opublikowanej w sobotnio-niedzielnym wydaniu gazety Ardanowski zwrócił uwagę, że Rosja pokazała, jak łatwo można miliony ludzi z dnia na dzień wpędzić w głód. Wystarczy - jak wskazał - odciąć dostawy.

Rozpanoszenie się pośredników

Ardanowski dodał, że rząd musi dbać o przewidywalność rynku, aby rolnicy i producenci mieli w nim istotny udział. "Trzeba wyeliminować patologię, która nabrała rozpędu po naszym wejściu do Unii Europejskiej - rozpanoszenie się pośredników. To są pasożyty, które żyją z ciężkiej pracy rolników" - wskazał. I dodał, że trzeba chronić własny rynek i nie dopuszczać do sytuacji jak ze zbożem z Ukrainy.

marża dla rolnika,droga od pola do stołu, nieuczciwe praktyki handlowe

Gdzie marża dla rolnika? Ministerstwo: mamy wolny rynek

Ceny produktów rolnych w drodze od skupu od rolnika do półki sklepowej rosną astronomicznie. Gospodarz ma z tego przysłowiowy "guzik", a ministerstwo mówi w skrócie: "jest wolny rynek" i "łączcie...

Na pytanie, czy eksport napędza polskie rolnictwo, szef prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich podkreślił, że jest on bardzo ważny, bo jesteśmy krajem nadwyżkowym - produkujemy dużo więcej żywności, niż jesteśmy w stanie zjeść. "Dlatego tak mocno musimy się bronić przed żywnością z Ukrainy" - wskazał.

Silni w mleczarstwie i cukrze

Ardanowski przypomniał, że w ub.r. wartość eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła 47,6 mld euro, a saldo wymiany handlowej plus 15,5 mld euro.

"Naszym znakiem rozpoznawczym są i będą wyroby mleczne. Chociaż ten sektor przeżywa poważne problemy, to jednak jest dla nas bardzo ważny. Jesteśmy silni w produkcji cukru. Hitem eksportowym są polskie słodycze" - wymienił.

Ardanowski uważa, że możemy stać się też najważniejszym w Europie dostawcą soku jabłkowego i koncentratu jabłkowego. "Ale nie może to być zdominowane przez zachodnie firmy, które duszą sadowników. Dlatego musimy powrócić do polskiego kapitału, bo dzisiaj zachodnie firmy pasożytują na naszym rolnictwie" - podkreślił przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP. 

Poleć
Udostępnij