Producenci OZE w niepewności. System wsparcia wciąż nie jest znany

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Biznes Newseria, (em) | redakcja@agropolska.pl
25-11-2016,15:30 Aktualizacja: 25-11-2016,15:37
A A A

Ministerstwo Energii opublikowało rozporządzenie, które potwierdziło tegoroczną aukcję energii z odnawialnych źródeł, wciąż jednak nie jest znany jej termin oraz system wsparcia w 2017 roku. To wstrzymuje plany producentów energii oraz inwestorów i powoduje zastój w branży.

- Pierwsza aukcja na pewno zakończy się powodzeniem, czyli rozstrzygnięciem, natomiast najpierw trzeba ją ogłosić. Cały czas jesteśmy przekonywani, że odbędzie się w tym roku, ale mamy już koniec listopada i wciąż nic nie wiadomo - zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Biznes Newseria Maciej Musiał, dyrektor zarządzający w firmie Pracownia Finansowa.

aukcja oze, oze, krzysztof tchórzewski, ministerstwo energii

Tchórzewski: będzie aukcja OZE warta kilkanaście miliardów

W przyszłym roku planujemy przeprowadzić aukcję OZE o wartości kilkunastu miliardów złotych - powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii. Zastrzegł, że jeszcze nie jest to przesądzone, ale "ma taki zamiar"....

Obowiązujący od 1 lipca system aukcyjnego zakupu energii odnawialnej zakłada udzielanie wsparcia producentom, a sama energia podzielona jest na tzw. koszyki aukcyjne. Po ogłoszeniu przez rząd postępowania w sprawie określonej ilości prądu z danego koszyka zgłoszone do niego projekty mają otrzymać wsparcie w postaci stałej ceny w ciągu przez 15 lat.

Warunkiem jest zaproponowanie tańszej oferty od konkurencji. Wsparcie ma także nie być przyznawane, gdy do aukcji zgłoszonych jest za mało projektów i szacowana produkcja nie pokryje ilości, którą będzie chciał nabyć rząd.

23 listopada natomiast Ministerstwo Energii ogłosiło dwa projekty rozporządzeń w sprawie kształtu systemu aukcyjnego w 2017 roku i przekazało je do konsultacji publicznych. Zdaniem Musiała podane w nich parametry nie są rewelacyjne dla energetyki wiatrowej, ale branża czeka na ostateczną wersję.
OZE, ubezpieczenie, odnawialne źródła energii, Concordia Ubezpieczenia

OZE potrzebuje ochrony. Ubezpieczenie dedykowane prosunemtom

Zauważalny w ostatnich latach wzrost zainteresowania odnawialnymi źródłami energii przez właścicieli domów, przedsiębiorców i rolników ma swoje odzwierciedlenie również w ofercie polskich ubezpieczycieli. Na rynek...

- W dodatku pierwsza aukcja ma być próbną, więc mogą przystąpić do niej tylko biogazownie oraz małe źródła o mocy do 1 MW, wiatrowe i fotowoltaiczne. Przy czym zamysłem było wsparcie tego ostatniego źródła, czego skutkiem było drastyczne obniżenie ceny referencyjnej dla elektrowni wiatrowych z projektowanych początkowo 475 do 415 zł, a dziś jest tylko 300 zł za megawatogodzinę. Chodziło o to, jak sądzę, żeby instalacje fotowoltaiczne miały większą szansę wygranej - mówi ekspert.

Założenie jest przede wszystkim takie, że kontraktowana jest bardzo mała ilość energii. Aukcja testowa ma dotyczyć kupna energii pochodzącej z zaledwie 40 małych instalacji wiatrowych lub do 100 jednomegawatowych urządzeń fotowoltaicznych.

- Więc ta ilość energii jest naprawdę znikoma, to kropla, więc bez rozpędu nie jesteśmy w stanie zrealizować celu uzyskiwania energii z OZE do roku 2020, bo cały bieżący rok można spisać na straty, jeśli chodzi o rozwój energetyki odnawialnej w Polsce. Wszystko tak naprawdę stoi, czekając na regulacje, które miały obowiązywać od 1 stycznia, chociaż dopiero w lipcu weszła ustawa. A aukcji wciąż nie ma - przekonuje Musiał.

[WIDEO] Mówi Maciej Musiał, dyrektor zarządzający Pracownia Finansowa


farmy wiatrowe, morskie farmy wiatrowe, energia wiatrowa, oze, Joao Manso Neto, EDP Renewables

OZE to przyszłość. W Europie szybko rozwija się energia wiatrowa

Moc zainstalowanych w Polsce farm wiatrowych przekracza 5,6 GW. Nowa ustawa, która wprowadza ograniczenia w odległości turbiny od zabudowań, sprawi, że możliwości  inwestycji zostaną znacznie ograniczone. - Potencjał rozwoju OZE jest...

Jak podkreśla, jeszcze dwa lata temu rynek był bardziej stabilny i przewidywalny, a inwestorzy chętnie angażowali swoje kapitały. Teraz podjęcie decyzji inwestycyjnej trwa znacznie dłużej.

- Rozstrzygnięcie aukcji wcale nie znaczy więc, że będziemy na potęgę budować elektrownie wiatrowe w Polsce, bo po wygraniu zwycięzca ma do 4 lat na realizację inwestycji. Rynek praktycznie został wyhamowany do zera i rozstrzygnięcie aukcji dopiero zacznie ponownie go napędzać. Na pewno czekają nas duże przestoje i nie jest wykluczone, że powstała luka spowoduje czasowe wyłączenia. OZE miało być jednym z elementów łagodzących ten problem. Na razie jednak jest przeciwnie, bo on narasta - mówi przedstawiciel Pracowni Finansowej.

W wyniku zahamowania rynku międzynarodowi inwestorzy wycofują kapitał z Polski i przenoszą go do innych państw. - Cały świat podwoił nakłady na odnawialne źródła energii w 2015 roku. Rządy kolejnych krajów przekonują, że chcą dekarbonizacji, zamierzają coraz więcej energii produkować z odnawialnych źródeł. Natomiast u nas trend się odwrócił i nie jesteśmy w stanie oszacować, do czego nas to doprowadzi - kończy Musiał.

Poleć
Udostępnij
Redakcja działu
"Zielona energia"
Kontakt
Kontakt
Reklama
Reklama