Gospodarstwa dostaną na fotowoltaikę. Niebawem rusza program "Mój Prąd"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
21-08-2019,10:05 Aktualizacja: 21-08-2019,10:24
A A A

Do 50 proc. wartości instalacji fotowoltaicznej, ale nie więcej niż 5 tys. zł - o dotację w takiej wysokości będą mogły ubiegać się gospodarstwa domowe w rządowym programie "Mój Prąd".

- Program z pewnością korzystnie wpłynie na rozwój OZE, ale powstaje pytanie o skalę tego wpływu. W mojej ocenie może być niewielki, bo borykamy się z niską świadomością i niskim poziomem zrozumienia dla konieczności transformacji energetycznej - mówi agencji Newseria Biznes Jan Sakławski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy.

program mój prąd, fotowoltaika, inwestycje w OZE, nfośigw

Rząd dopłaci do fotowoltaiki. Premier przedstawił program "Mój prąd"

Premier Mateusz Morawiecki zaprezentował nowy program rządowy "Mój prąd", w ramach którego każdy inwestujący w instalację fotowoltaiczną otrzyma do 5 tys. zł (maksimum 50 proc. wartości inwestycji). Warunkiem uprawniającym...

- W wymiarze stricte ekonomicznym - ze względu na konieczność zaangażowania własnego kapitału - wpływ programu raczej nie będzie znaczący. Jest to tylko jeden z wielu kroków na drodze do ekologicznej transformacji naszej energetyki - dodaje.

Autorami programu są resorty środowiska i energii, a nabór wniosków ma ruszyć na początku września (będzie prowadzony przez NFOŚiGW). "Mój Prąd" jest skierowany do gospodarstw domowych (osób fizycznych), które mogą uzyskać dotacje do 50 proc. wartości instalacji fotowoltaicznej, ale nie więcej niż 5 tys. zł.

Wsparciem zostaną objęte instalacje o mocy zainstalowanej 2-10 kW. Całkowity budżet programu to 1 mld zł. Kwota ma wystarczyć na dofinansowania dla fotowoltaiki dla ok. 200 tys. gospodarstw domowych.

- Program jest dedykowany konkretnej grupie, tzn. osobom fizycznym, które prowadzą gospodarstwo domowe. Nie jest to więc program, który w jakiś sposób odciąży te elementy systemu energetycznego, które w największym stopniu wpływają na niedobory mocy. W drugiej kolejności warto wskazać, że wysokość dotacji, którą można uzyskać jest dość ograniczona - mówi ekspert.

[WIDEO] Mówi Jan Sakławski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy


systemy fotowoltaiczne, energia słoneczna, oze, instalacje oze, fotowoltaika, ustawa o oze

Małe i średnie firmy będą mogły wytwarzać prąd w mikroinstalacjach

Według danych Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, w ubiegłym roku w Polsce powstało 28,36 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 173 MW. Ich liczba ma radykalnie wzrosnąć po uruchomieniu programu Energia Plus. Projekt...

Jak ocenia, rządowa inicjatywa powinna zachęcić gospodarstwa domowe do inwestycji w fotowoltaikę, ale na zainteresowanie tą technologią - oprócz czynników ekonomicznych - wpływa przede wszystkim świadomość ekologiczna społeczeństwa.  

Koszt instalacji, na którą można uzyskać dofinansowanie w ramach programu, waha się od 10 do 20 tys. zł. Więcej muszą wydać ci, którzy postawią na bardziej zaawansowane technologie.

- 5 tys. zł dotacji jest znaczącym dodatkiem, ale nie wyłącza konieczności zaangażowania własnego kapitału. Siłą rzeczy, on zwróci się dopiero po jakimś czasie. Okres amortyzacji takiej inwestycji może być różny - zależy od tego, jak dużą moc zainstalujemy na dachu, jakiej jakości będą panele. Być może te 5 tys. zł będzie stanowiło jedynie 25 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji, a pozostałe 15 tys. będzie musiało się zwrócić w rachunkach. Taka kwota będzie się zwracać przez dłuższy czas - mówi Sakławski.

Z danych Ministerstwa Energii wynika, że w ubiegłym roku w Polsce powstało 28,36 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 173 MW. To ponad dwukrotnie więcej niż w 2017 roku.

systemy fotowoltaiczne, energia słoneczna, oze, instalacje oze, fotowoltaika, bank gospodarstwa krajowego

Firmy przestawiają się na odnawialne źródła energii

Zgodnie z wymogami unijnej polityki klimatycznej do 2020 roku Polska musi zwiększyć udział odnawialnych źródeł w końcowym zużyciu energii do 15 proc. Jedną z metod osiągnięcia tego celu są inwestycje w fotowoltaikę. Coraz więcej...

Według raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej Polska już w tym roku ma szansę znaleźć się na 4. miejscu w Unii Europejskiej pod względem rocznych przyrostów nowych mocy fotowoltaicznych.

- Program "Mój Prąd" wspiera energetykę prosumencką. Do tego mamy także rozwiązania związane ze sprzedażą prądu przez prosumentów, wsparcie dotacyjne z różnego rodzaju funduszy, pozwalające na wznoszenie inwestycji o nieco większej mocy. Mamy też systemy wsparcia już na etapie operacyjnym, czyli system aukcyjny. Jest też wsparcie dla kogeneracji, czyli jednoczesnego wytwarzania ciepła i prądu w jednym procesie technologicznym. Tak więc dostępnych na rynku instrumentów, które mają wspierać rozwój energetyki rozproszonej, jest bardzo dużo. Jednak poziom produkcji takiej energii wciąż nie jest zadowalający - podkreśla Sakławski.

Jak ocenia, w Polsce energetyka prosumencka jest nadal "raczkująca" i nie ma takiego społecznego zainteresowania tym tematem jak chociażby u naszych zachodnich sąsiadów.

Poleć
Udostępnij
Redakcja działu
"Zielona energia"
Kontakt
Kontakt
Reklama
Reklama