Biogazownie mogą być przyszłością rynku OZE

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
25-05-2015,8:55 Aktualizacja: 25-05-2015,9:52
A A A

Zainstalowana moc OZE w Polsce przekracza na dziś 6 GW. Większość pochodzi z elektrowni wiatrowych, jednak biorąc pod uwagę warunki klimatyczno-gruntowe i ekonomicznie korzystniejsze mogą być biogazownie.

4 maja weszła w życie ustawa o OZE, ale już trwają prace nad jej nowelizacją. Projekt ma zostać przesłany do Sejmu jeszcze przed wakacjami. Zdaniem ekspertów może to wprowadzić niepokój na rynku i zahamować na jakiś czas rozwój zielonej energii.

- Na ustawę czekaliśmy 4 lata, co to doprowadziło do pewnej stagnacji. Potencjalni inwestorzy czekali na ten dokument. Ustawa dopiero jednak co weszła w życie, a już się mówi o jej nowelizacji, czyli znów wchodzimy w obszar niepewności - ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Ryszard Rabiega, prezes Bio Power.

Jak zbudować małą biogazownię prosumencką? Warsztaty już wkrótce

19 maja w Końskowoli (woj. lubelskie) u ramach projektu BIOGAS3 zostaną zorganizowane bezpłatne warsztaty dotyczące małych biogazowni prosumenckich w przemyśle rolno-spożywczym. Mogą w nich uczestniczyć przedsiębiorcy, rolnicy, doradcy rolniczy...

Rynek odnawialnych źródeł energii w Polsce, choć systematycznie się rozwija, to jest niewielki. Dane Urzędu Regulacji Energetyki wskazują, że na koniec marca moc zainstalowanych OZE nieznacznie przekroczyła 6 GW. Stabilność prawna powinna wpłynąć na znacznie większą dynamikę. - Zobaczymy, czy w związku z tym odnawialna energetyka będzie się rozwijała na takim poziomie jak u naszych sąsiadów - mówi Rabiega.

W Niemczech od 2000 roku, czyli od momentu wejścia w życie ustawy o wsparciu OZE, do 2012 roku zainstalowana moc wszystkich źródeł zielonej energii wzrosła 7-krotnie - z 10,8 GW do ponad 76 GW.

Zdaniem prezesa Bio Power istotne jest to, by przekonać cały sektor energetyki do odnawialnych źródeł energii. Jak podkreśla, wielu przedsiębiorców jest do nich sceptycznie nastawionych, ponieważ kojarzy im to się głównie z energią wiatrową i słoneczną, a to budzi wątpliwości, czy polskie warunki klimatyczne są odpowiednie.

- Nasza energetyka oparta jest głównie na węglu, a jednostki wytwórcze oparte o to paliwo mają ograniczone możliwości regulacji. Nie są w stanie działać bezzwłocznie i dostosować produkcję do pogody. Dlatego nie dziwię się, że są pewne opory ze strony ludzi znających się na elektroenergetyce, by współpracować z takimi rodzajami źródeł. Biorąc pod uwagę wszelkie za i przeciw, najbardziej efektywnym i profesjonalnym źródłem energii elektrycznej i ciepła są biogazownie - przekonuje Rabiega.

W Polsce zdecydowana większość odnawialnej energii pochodzi wciąż z elektrowni wiatrowych (3,9 GW z łącznie 6,1 GW). Elektrownie na biogaz odpowiadają zaledwie za 190 MW, w porównaniu do 2011 roku to wzrost o 87 MW, jednak to wciąż niewiele.

Eksperci podkreślają jednak, że nowe prawo nie sprzyja rozwojowi sieci biogazowni w kraju, trudno więc liczyć na inwestycyjny boom w tym segmencie.

Firma Bio Power przy współudziale partnerów zamierza budować na Zamojszczyźnie sieć biogazowni, tworząc tam spółdzielnię energetyczną. Celem inwestycji jest budowa kompleksu 12 elektrowni biogazowych połączonych autonomiczną siecią.

Poleć
Udostępnij
Redakcja działu
"Zielona energia"
Kontakt
Kontakt
Reklama
Reklama