A może uprawa konopi włóknistych? To dobry biznes

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr inż. Arkadiusz Artyszak | arkadiusz.artyszak@agropolska.pl
08-11-2014,13:40 Aktualizacja: 20-11-2014,13:45
A A A

W ostatnich latach wzrasta zainteresowanie wykorzystaniem włókna konopnego do celów przemysłowych, m.in. w budownictwie.

Pojawiają się też firmy, które zajmują się kompleksową obsługą rolników w zakresie uprawy konopi: kontraktacją, załatwianiem wszystkich formalności prawnych, doradztwem oraz skupem surowca.

Jedną z takich firm jest spółka HemPoland. Oprócz załatwiania wszelakich formalności związanych z uprawą konopi (trzeba mieć m.in. pozwolenie na uprawę) dostarcza także kwalifikowany materiał siewny w cenie 15-20 zł za kilogram.

Na hektar trzeba wysiać 30-40 kg nasion. Jak podaje firma na swojej stronie internetowej, za tonę wysuszonej słomy zamierza płacić 300-350 zł, a za kilogram nasion 2,50 zł.    

Polska była kiedyś potęgą w uprawie konopi, ale ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 25 lipca 2005 r. (Dz.U. 2005 nr 179, poz. 1485) w zasadzie zlikwidowała u nas uprawę tej rośliny.

Jest to absurd prawny, bo z naszych odmian konopi nie można uzyskać marihuany, tak jak to ma miejsce w przypadku konopi indyjskich. Podobny los spotkał zresztą mak, który sprowadzamy przede wszystkim z Czech.

Jak podaje GUS, w 2013 roku konopie zajmowały zaledwie 291 hektarów w 29 gospodarstwach. Było to jednak i tak więcej niż rok wcześniej, gdy uprawiano jedynie 94 hektarów tej rośliny w 56 gospodarstwach.

Poleć
Udostępnij