Drastyczna redukcja zużycia pestycydów to utopia. Cele musza być realistyczne

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
29-08-2022,12:25 Aktualizacja: 29-08-2022,12:26
A A A

Sprzeciw wobec celów redukcyjnych zawartych w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin i w sprawie zmiany rozporządzenia (UE) 2021/2115 wyraziły dwie polskie organizacje z branży rolnej.

Na ręce Pekki Pesonena sekretarza generalnego Copa-Cogeca i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka zostało złożone pismo Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych i Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Sygnatariusze wystąpienia zgodnie podkreślają, że ogólny cel dla Unii Europejskiej, zakładający redukcję o 50 proc. zużycia pestycydów do 2030 r. oraz krajowy, wynoszący nie mniej niż 35 proc., będą miały istotny negatywny wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe i konkurencyjność unijnego rolnictwa, a konsekwencje realizacji tych celów nie zostały poddane wystarczającej analizie.

Izopyrazam, Środki ochrony roślin, preparaty funigicydow, PIORiN

Masz te środki ochrony roślin? Wkrótce kończy się czas na ich zużycie

Środki ochrony roślin, w skład których wchodzi substancja czynna izopirazam, wkrótce nie będą mogły być sprzedawane. Przed końcem roku minie ponadto termin zużycia zakupionych przez rolników. Wojewódzki Inspektorat...
"Proponowane przez UE ograniczenie zużycia środków ochrony roślin (ś.o.r) od 35 do 50 proc. może być korzystne tylko dla państw, które stosują bardzo dużo substancji czynnych (s.cz.). Wg danych FAO, najwięcej w UE s.cz. stosuje się w Niderlandii, gdyż w ostatnich latach zużywa się 8,8 kg/ha, natomiast średnia dla całej UE wynosi 3,1. W Polsce stosuje się tylko 2,1 kg/ha s.cz., co plasuje nasz kraj na 13. miejscu w UE" – zwrócono uwagę w piśmie.

Jego autorzy wskazują, że redukcja stosowania s.cz. nawet o 35 proc. spowoduje w przypadku Polski duże problemy z prawidłową ochroną roślin. Taka sytuacja może spowodować zmniejszenie plonowania roślin rolniczych oraz zwiększy zagrożenie przez mykotoksyny, które w większości są substancjami wykazującymi oddziaływanie kancerogenne.

"W Polsce można obniżyć stosowanie szczególnie fungicydów, ale to wymaga szerokiego stosowania podczas siewu zaprawionego materiału siewnego odmian odpornych i tolerancyjnych na patogeny. Odmiany odporne są droższe i dlatego rolnicy powinni otrzymywać specjalne dopłaty w ramach WPR 2023-2027. W Polsce również można obniżyć zużycie insektycydów poprzez szerokie stosowanie środków biologicznych, które wymagają zwiększenia liczby zabiegów ochronnych, które są droższe nawet 5-krotnie w porównaniu do metody chemicznej. Taka sytuacja wymaga pomocy dla praktyków, którzy stosują metody biologiczne w ramach specjalnych dopłat WPR 2023-2027" – piszą organizacje.

środki ochrony roślin, desykacja upraw gryki i prosa, GIORiN, Grzywny za bezprawne zabiegi na uprawach

Grzywny za bezprawne zabiegi na uprawach. Inspekcja ostrzega

Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa (GIORiN) podkreśla, że do desykacji upraw gryki i prosa nie ma aktualnie zarejestrowanych środków ochrony roślin.   Inspekcja przypomina jednocześnie, że przy bezpiecznym...
W ich ocenie proponowana redukcja zużycia środków ochrony roślin od 35 do 50 proc. w aktualnej sytuacji w UE oraz na świecie jest założeniem utopijnym, ale w niskiej skali może być wykonana pod warunkiem specjalnych dopłat dla rolników, którzy rozszerzają stosowanie metod niechemicznych, w tym głównie z wykorzystaniem preparatów biologicznych oraz odmian odpornych na agrofagi. Brak pomocy w ramach WPR 2023-2027 i pozostawienie rolników bez wsparcia finansowego spowoduje, że nie nastąpi ograniczenie chemizacji rolniczej w całej UE.

„Aby cele redukcyjne były możliwe do osiągnięcia, powinny być realistyczne i oparte na dowodach naukowych. Powinny też uwzględniać lokalne uwarunkowania, poziom stosowania ś.o.r. w danym państwie członkowskim oraz wcześniejsze działania podejmowane w kierunku redukcji zużycia i ryzyka związanego ze stosowaniem ś.o.r. Podkreślamy jeszcze raz, że obecnie zużycie środków ochrony roślin w Polsce w przeliczeniu na powierzchnię upraw jest niższe od średniej wartości dla Unii Europejskiej oraz szeregu państw o podobnych warunkach rolniczych i klimatycznych. Powyższe zagrożenia są szczególnie aktualne w kontekście zdarzeń zakłócających łańcuchy dostaw, jak pandemia COVID-19 i wojna na Ukrainie, czego projekt nie uwzględnia” – czytamy w wystąpieniu.

Jak je podsumowano, ocena dla projektu została opracowana przez Komisję Europejską przed agresją Rosji na Ukrainę i powinna zostać dokonana ponownie w kontekście diametralnie zmienionej sytuacji żywnościowej na świecie.

  • Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz
Poleć
Udostępnij