Zdrożały nawozy. Niektóre nawet o 170 procent

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Krzysztof Zacharuk
29-04-2014,15:20 Aktualizacja: 13-11-2014,15:27
A A A

Rolnicy płaczą i płacą, bo w ostatnich 10 latach gwałtownie wzrosły ceny środków produkcji rolnej. Miało to duży wpływ na dochody wielu polskich gospodarstw.

Ekonomiści podkreślają, że nawozy stanowią grupę w której można było zaobserwować jedne z największych wzrostów cen. - W Unii Europejskiej zużycie nawozów mineralnych charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem. Znajdujemy się w pierwszej dziesiątce państw, w których jest najwyższe zużycia NPK - mówi Marcin Wroński, prezes Instytutu Rozwoju Rolnictwa.

Podkreśla, że w Polsce w ostatnich latach zużywa się prawie 2 mln ton nawozów mineralnych rocznie. Co daje dawkę około 110-130 kg NPK/ha użytków rolnych. - Najwięcej wykorzystuje się nawozów azotowych. Możemy zauważyć  zróżnicowany poziom nawożenia między województwami. Najniższe nawożenie mineralne jest w województwie podkarpackim - 67,7 kg NPK/ha użytków rolnych, a najwyższe w opolskim - 232,4 kg NPK/ha - zaznacza Wroński.



Analizując rynek nawozów azotowych w latach 2003-2013, można zauważyć bardzo duży wzrost cen podstawowych nawozów. Saletra amonowa w tym okresie wzrosła o 173 proc., Saletrzak o 169 proc., Mocznik o 114 proc.



Duży wzrost cen nawozów azotowych miał miejsce w 2008 roku. Później, gdy nastąpił kryzys światowej gospodarki ceny spadły. Jednak w 2011 r. mogliśmy znów zaobserwować wzrost cen, spowodowany zwiększonym popytem.

Koszty produkcji nawozów azotowych w największym stopniu zależą od cen gazu ziemnego, który różni się w zależności od kraju lub regionu. Jednym z najtańszych producentów nawozów azotowych na świecie jest Rosja i USA.

- Warto dodać, że Polska płaci Gazpromowi jedną z najwyższych stawek za gaz w Europie. Drugi czynnik mający wpływ na cenę nawozów to oczywiście cena surowców. Spadek cen nawozów w przyszłości jest możliwy tylko w przypadku, jeżeli będą spadały ceny gazu oraz udział roślin zbożowych w produkcji roślinnej - wyjaśnia Marcin Wroński.

Poleć
Udostępnij
ass="left">Skomentuj