Choroby i szkodniki kukurydzy w 2018 roku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. nadzw. IOR-PIB, TSD w Rzeszowie, PZPK | redakcja@agropolska.pl
28-12-2018,8:00 Aktualizacja: 19-12-2018,15:40
A A A

Sezon wegetacyjny kukurydzy dobiegł końca. Bez wątpienia z powodu suszy był jednym z najtrudniejszych od lat. Sytuację pogarszały bardzo wysokie temperatury utrzymujące się w okresie wiosenno-letnim. Takie warunki pogodowe miały istotny wpływ zarówno na kondycję roślin, jak również rozwój organizmów szkodliwych.

Tegoroczna wiosna nie zapowiadała, że cały sezon wegetacyjny będzie suchy i upalny, a wręcz przeciwnie, pierwsza połowa kwietnia była chłodna i deszczowa, dlatego siewy kukurydzy rozpoczynały się od końca drugiej i w trzeciej dekadzie miesiąca. Niższe temperatury utrzymywały się do połowy maja. Takie warunki spowolniły kiełkowanie ziarniaków i wschody roślin.

kukurydza, omacnica prosowianka

Jak pokonać omacnicę prosowiankę?

Rolnicy do walki z omacnicą prosowianką mają do wyboru dwie metody - chemiczną i biologiczną. W obydwu przypadkach ważna jest wysoka skuteczność, dlatego każda z nich wymaga profesjonalnego wykonania. Aby podjąć decyzję o wyborze metody, warto...

Lokalnie pojawiły się wije

Na niektórych plantacjach dość wcześnie wystąpiła zgorzel siewek, niekiedy szkody wyrządzały ptaki i dziki wyciągające ziarno i młode siewki z ziemi, a także śmietka kiełkówka, drutowce i pędraki. Pojawił się jednak nowy problem – wije, które obserwowano w zamarłych ziarniakach. Jak dotąd trudno wskazać, czy szkodniki te zasiedlają i żerują na zdrowym, kiełkującym ziarnie kukurydzy, czy pojawiają się w następstwie uszkodzeń ziarna np. przez zgorzel siewek lub typowe szkodniki glebowe. Temat ten wymaga zbadania w najbliższych latach.

Ploniarka zbożówka w parze z głowniami

W warunkach chłodnej wiosny kukurydza rosła wolniej, a to sprzyjało rozwojowi ploniarki zbożówki, której samice do składania jaj preferują rośliny w stadium 2-3 liści. Zwykle szkodnik opanowywał maksymalnie do 25 proc. roślin, ale w tym roku obserwowano wzrost szkodliwości ploniarki, nawet do 44 proc. Najwięcej roślin wykazywało lekkie uszkodzenia blaszek liściowych w postaci nadżerek i niewielkich otworków. Stosunkowo mało było roślin ze średnimi uszkodzeniami w postaci marszczenia się i skręcania liści. A tylko sporadycznie znajdowano rośliny silnie zaatakowane przez szkodnika, z uszkodzonymi stożkami wzrostu, co skutkowało wybijaniem pędów bocznych albo zamieraniem roślin.

kukurydza, pole

Ochrona chemiczna kukurydzy przed omacnicą prosowianką

Omacnica to aktualnie najgroźniejszy szkodnik kukurydzy w kraju. Występuje już we wszystkich województwach, a jej szkodliwość z roku na rok wzrasta. Biologiczna metoda ograniczania jej liczebności doskonale wpisuje się w koncepcję...

Ploniarka zbożówka nie spowodowała poważnych uszkodzeń kukurydzy, ale jej żerowanie miało wpływ na pojawienie się pierwszej generacji głowni guzowatej, która zaczęła opanowywać miejsca, uszkodzone wcześniej przez ploniarkę. Początkowo spodziewano się silnego pojawu głowni w okresie wiosennym, ale narastający od maja niedobór opadów skutecznie wstrzymał intensywny rozwój choroby. Ta sytuacja uległa zmianie w okresie lipca i sierpnia, gdy lokalnie pojawiła się druga (w mniejszym stopniu) i bardzo silna trzecia generacja głowni. Zdarzało się lokalnie, że grzyb opanowywał do 40 do 60, a czasami nawet 100 proc. roślin na plantacjach. Głownia mogła łatwo infekować rośliny, ponieważ miała wiele różnych bram wejścia, były to uszkodzenia blaszek liściowych przez gradobicia, wichury, nawałnice, a także w wyniku spadku turgoru i silnej operacji słońca. Rozwojowi choroby sprzyjały też panujące wówczas warunki wilgotnościowe. Narośla głowni obserwowano w tym czasie głównie na kolbach, ale pojawiały się także na wiechach, łodygach i liściach. Na niektórych plantacjach narośla na kolbach ważyły nawet ponad 2 kg.

Obok głowni guzowatej lokalnie na polach prowadzonych w monokulturze kukurydza porażana była przez głownię pylącą, która jednak nie stanowiła większego zagrożenia. Warto pamiętać, że zarodniki głowni pylącej mogą przeżyć w glebie do 10 lat i pojawić się w dowolnym czasie, niekoniecznie w kolejnym sezonie.

kukurydza, pole

Preparaty mikrobiologiczne w uprawie kukurydzy

Wzrost zainteresowania produktami biologicznymi, technologią ich stosowania, mechanizmem działania i efektywnością jest obecnie ogólnoświatowym trendem proekologicznym. Od 1 stycznia 2014 r., czyli od czasu wprowadzenia w naszym kraju...

Ploniarka gnijka i pchełki

Rośliny w fazie 4-7 liści uszkadzała ploniarka gnijka, która powodowała silne zbijanie się blaszek liściowych na kształt szablastego pędu oraz gnicie tkanek. Dotąd nie występował masowo, ale należy na nią zwrócić uwagę, ponieważ od 3 lat pojawia się coraz częściej i niekiedy objawy jej żerowania są mylone z fitotoksycznym oddziaływaniem herbicydów. W tym samym czasie do fazy 9 liści oraz 1-2 kolanek na południu kraju i w pasie środkowym obserwowano lokalnie bardzo liczny pojaw pchełek ziemnych, zwłaszcza pchełki smużkowanej i falistosmugiej.

W niektórych przypadkach pojaw chrząszczy był wręcz masowy - na jednym liściu żerowało kilkadziesiąt (ok. 50 chrząszczy). Od wielu już lat nie obserwowano tak licznego pojawu pchełek, co można wiązać z upalną i suchą pogodą, która im wyjątkowo sprzyjała. Chrząszcze pchełek żerowały na roślinach wyjadając skórkę górną i miękisz, a pozostawiając skórkę dolną, która schła i wykruszała się.

Mszyce, wciornastki i przędziorek chmielowiec

Mszyce, które występują na kukurydzy każdego roku (głównie mszyca czeremchowo-zbożowa), w minionym sezonie nie znalazły dobrych warunków do swego rozwoju. W warunkach suszy pojawiły się nielicznie w okresie wiosny i lata, dopiero pod koniec września i października rozwinęły liczne kolonie, które kukurydzy już nie zagrażały. Problem licznego, jesiennego pojawu mszyc na kukurydzy jest jednak niekorzystny dla producentów zbóż, gdyż osobniki uskrzydlone mogą migrować na oziminy i wyrządzać tam szkody.

Wciornastki w bieżącym sezonie wegetacyjnym lepiej radziły sobie z problemem spadku turgoru roślin niż mszyce, stąd ich liczebność lokalnie była wysoka. Ich żerowanie objawiało się w postaci przebarwienia blaszek liściowych (zwłaszcza niżej położonych), które od spodu przybierały srebrzysty odcień i pokryte były czarnymi punkcikami (tzw. wciornastkowa plamistość liści). Licznie żerującym wciornastkom na południu kraju i w Polsce środkowej często towarzyszył przędziorek chmielowiec.

Miniony sezon wybitnie sprzyjał rozwojowi tego pajęczaka, który od 3 lat coraz częściej pojawia się na plantacjach kukurydzy. Lokalnie opanował nawet do 100 proc. roślin na plantacjach, najsilniej kolonizował pasy brzeżne i najniżej położone blaszki liściowe. Przędziorki nakłuwały tkanki liści i wysysały z nich soki osłabiając rośliny i zwiększając parowanie wody. W miejscu ich silnego żerowania dochodziło do przebarwień liści oraz ich przedwczesnego zamierania. Coraz częściej obserwowane liczne występowanie przędziorka chmielowca w lata suche i upalne mogą być zapowiedzią nowych wyzwań w ochronie kukurydzy.

Objawy żerowania wciornastków i przędziorka niekiedy mylono z chorobami liści.

kukurydza, powiat moniekci

Choroby liści kukurydzy i ich zwalczanie

W ostatnich latach na plantacjach kukurydzy przybywa zagrożeń ze strony chorób grzybowych liści, które w sprzyjających warunkach potrafią opanować wszystkie rośliny, niszcząc znaczną część blaszek liściowych, co prowadzi do obniżenia...

Susza ograniczyła rozwój patogenów

Spośród chorób liści w bieżącym sezonie liczniej pojawiła się tylko drobna plamistość. Lokalnie (głównie na południu kraju) opanowała do 40 do 60 proc. roślin, ale stopień porażenia blaszek liściowych był niewielki i choroba nie stanowiła poważnego zagrożenia. Wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi żółtej plamistości liści kukurydzy (helmintosporiozie), jednak z uwagi na suszę i przedwczesne dojrzewanie roślin, choroba ta opanowywała zwykle nie więcej niż 10 proc. roślin na plantacjach, a sam stopień porażenia liści był minimalny. Podobnie było z rdzą, która liczniej pojawiła się na południu kraju, ale porażenie rośli było bardzo słabe.

Słonecznica orężówka i urazek

W bieżącym roku motyle słonecznicy orężówki pojawiły się pod koniec lipca i w sierpniu na południu kraju, a jej gąsienice żerowały na kolbach wyjadając ziarniaki. Szkodliwość gatunku była minimalna, gdyż z powodu suszy, rośliny szybko dojrzewały, a twardniejące ziarniaki przestawały być atrakcyjnym pokarmem dla gąsienic. Słonecznicy lokalnie towarzyszyły inne gatunki żerujące na kolbach, zwłaszcza gąsienice piętnówek, ale ich liczebność była niewielka. Nieco liczniej wystąpił urazek kukurydziany, którego chrząszcze wyjadały wnętrza miękkich ziarniaków. Lokalnie uszkadzał do 20 proc. kolb, głównie w pasach brzeżnych uprawy i dodatkowo uszkodzonych przez omacnicę prosowiankę. Jego szkodliwość byłaby zapewne większa, gdyby nie szybkie dojrzewanie roślin.

kukurydza, omacnica

Coraz więcej środków do zwalczania omacnicy prosowianki

Insektycyd Coragen 200 SC został dopuszczony do zwalczania omacnicy prosowianki - najgroźniejszego szkodnika w uprawach kukurydzy. Coragen 200 SC to środek owadobójczy, z którego korzystają producenci jabłek, ziemniaków i...

Dużym zaskoczeniem była omacnica prosowianka

Motyle tego szkodnika po raz pierwszy od 70. lat pojawiły się na kukurydzy 2 i 3 czerwca, zaobserwowano je w okolicach Wrocławia i Rzeszowa, spodziewano się więc poważnych szkód. Te prognozy zweryfikowała jednak pogoda, bo panująca susza zniechęcała samice do składania jaj na roślinach. Dodatkowo lot szkodnika i proces składania jaj zakłóciły lipcowe wichury, lokalne gradobicia i ulewy. Było to widoczne zwłaszcza w monitoringu nalotu motyli za pomocą pułapek świetlnych. W większości przypadków nalot ten był o 20-30, a czasem nawet 50 proc. mniejszy niż w analogicznym okresie w 2017 r. Mniej jaj oznaczało mniej gąsienic i mniejszą szkodliwość.

Warunki pogodowe (niedobory wody) nie sprzyjały żerowaniu gąsienic, szybko zasychające tkanki nie były dla nich odpowiednim pokarmem. Z obserwacji wynika, że w 2018 r. na większości monitorowanych plantacji w południowej i środkowej Polsce omacnica prosowianka uszkodziła nie więcej niż 30-40 proc. roślin, tylko lokalnie na południu Polski na plantacjach mniej dotkniętych niedoborem wody szkody były wyższe - powyżej 70 proc. roślin.

kukurydza, ściernisko

Szkodniki kukurydzy w 2017 roku

Plantacje kukurydzy praktycznie od siewów aż do zbioru atakowane były przez szkodniki, spośród których największe zagrożenie kolejny już rok stanowiła omacnica prosowianka. Po raz pierwszy szkody wyrządzały wije. Czy z...

Zaobserwowano kilka ciekawostek

Na plantacjach silnie dotkniętych przez suszę, na początku sierpnia gąsienice omacnicy opuszczały zasychające rośliny i poszukiwały alternatywnego pożywienia, głównie chwastów grubołodygowych.

Ciekawą obserwacją, już w ostatnich latach odnotowaną, która w bieżącym roku powtórzyła się, było to, że już od początku sierpnia niewielka część gąsienic uzyskiwała pełną dojrzałość czyli piąte stadium rozwojowe i tworzyła kolebki do zimowania. Gąsienice schodzące na zimowanie w sierpniu, czyli 1-2 miesiące wcześniej niż zwykle, mogą być oznaką zmian zachodzących w rozwoju szkodnika. Zjawisko to wymaga szczegółowego zbadania, między innymi jak wpływa na samego szkodnika, który w tym czasie już się nie odżywia, korzysta z zapasów zgromadzonych w ciele, a do wiosny jeszcze daleko...

Dodatkowo w południowej i środkowej Polsce zaobserwowano pod koniec września i w październiku nieliczne młode gąsienice omacnicy będące w drugim stadium rozwojowym. Nie mogły one już skutecznie uszkadzać dojrzewającej kukurydzy z uwagi na swoje rozmiary, jednak jest to oznaka późnego nalotu szkodnika, albo zwiastun, że występuje u nas drugie pokolenie omacnicy, tym bardziej, że rasa dwupokoleniowa  w południowych Niemczech zaczyna wypierać jednopokoleniową.

Motyle nie znają granic, być może więc, rasa dwupokoleniowa omacnicy przedostała się do Polski i z czasem zadomowi się u nas na stałe lub też już to zrobiła i w nadchodzących latach będziemy mogli ją coraz częściej obserwować. Zagadnienie dwupokoleniowej rasy omacnicy to wyzwanie na przyszłość.

kukurydza, pole

Fuzariozy w kukurydzy

Grzyby z rodzaju Fusarium to jedne z najgroźniejszych patogenów pojawiających się na plantacjach kukurydzy. Są odpowiedzialne za rozwój: zgorzeli siewek, fuzariozy łodyg i fuzariozy kolb. Każda z tych chorób wpływa na spadek...

Fuzariozom zabrakło deszczu

Omacnica prosowianka jest szkodnikiem kukurydzy nieodłącznie związanym z problem fuzariozy kolb i łodyg. Tegoroczne warunki pogodowe początkowo nie sprzyjały rozwojowi tych chorób, ale od września wraz ze wzrostem wilgotności zaczęły się uaktywniać. W skali kraju porażenie fuzariozami nie było wysokie, lokalnie grzyby z rodzaju Fusarium opanowały do 50 proc. kolb i 30 proc. łodyg, przy czym stopień porażenia roślin nie był wysoki. Nie odnotowano także poważnych problemów z obecnością w ziarnie mikotoksyn.

Inaczej zachowywała się stonka

Chrząszcze stonki kukurydzianej pojawiły się rekordowo wcześnie. Pierwsze owady wykryto na kukurydzy uprawianej w monokulturze już 23 czerwca w okolicach Rzeszowa, co nie miało miejsca od 2005 roku, a więc od czasu wykrycia szkodnika w Polsce. Ta sytuacja pokazuje, jak ogromny wpływ na biologię owadów ma pogoda i jak poważne wyzwania stoją przed ochroną roślin jeżeli sytuacja ze zmianami klimatu będzie się pogłębiała.

Znaczenie stonki kukurydzianej zaczyna roku na rok jest coraz większe, głównie w południowej Polsce. Z chwilą wykreślenia tego szkodnika z listy organizmów kwarantannowych w 2014 r., coraz więcej gospodarstw zaczyna zgłaszać problemy związane z jego występowaniem. Dotykają one głównie dużych gospodarstw prowadzonych w monokulturze, gdzie obserwuje się dużą szkodliwość larw uszkadzających korzenie. Zdarzają się sytuacje, że z powodu licznego żerowania larw na korzeniach rośliny zaczynają placowo wylegać. Być może na niektórych uprawach szkodliwość larw stonki jest znacznie większa, ale jest ona nadal owiana złą sławą i nie każdy chce się przyznać do jej obecności na plantacji. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to już organizm kwarantannowy, stąd żadne restrykcje nie grożą, a wręcz przeciwnie, informowanie o problemie ze stonką np. firm fitofarmaceutycznych może rozpocząć działania zmierzające do rejestracji środków przeciwko larwom, których w Polsce nie ma od 2010 r.

Obok larw stonki, szczególnie liczne na polach kukurydzy zaczynają być chrząszcze. Na wielu plantacjach prowadzonych w monokulturze (lub sąsiadujących z takimi) w południowej Polsce nie potrzeba już instalować pułapek feromonowych, aby wykryć chrząszcze - niekiedy jest ich tak dużo, że żerują po kilka, kilkanaście osobników na jednej roślinie. Jest to niepokojące zjawisko, szczególnie, że uszkadzają znamiona kolb i blaszki liściowe, a także migrują z pól kukurydzianych niechronionych na uprawy warzyw, głównie dyni, cukinii i ogórka. Im więcej chrząszczy tym większe ryzyko wzrostu szkodliwości gatunku w kolejnych latach. W odpowiednich warunkach jedna samica może złożyć do 1400 jaj!

  • Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 12-2018 - ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij