Cały rynek nawozów w Polsce jest szacowany na 6-7 mln ton rocznie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (zac) | redakcja@agropolska.pl
10-08-2019,14:30 Aktualizacja: 12-08-2019,15:45
A A A

Konkurencja ze strony zagranicznych importerów oraz rosnące ceny energii i gazu, które odpowiadają za ok. 70 proc. całkowitych kosztów produkcji nawozów, to coraz większe problemy dla branży nawozowej na polskim rynku.

Już w tej chwili Polska importuje więcej nawozów, niż sprzedaje na rynki eksportowe. Krajowi producenci rozwijają się za to w segmencie nawozów płynnych, biokomponentów i biododatków. Ten rynkowy trend uważnie śledzi również Zakłady Azotowe Chorzów - Grupa Azoty Puławy, która nie wyklucza rozwoju w tym segmencie.

Drony pozwolą precyzyjne planować zasiewy oraz dozować nawozy

W rolnictwie coraz częściej wykorzystuje się bezzałogowe pojazdy latające do monitoringu upraw. Zaawansowane systemy pozwalają wzbogacić zdjęcia satelitarne o szczegółowe dane ułatwiające analizę stanu upraw oraz planowanie prac...
- W tym roku produkcja nawozów sięgnęła już ponad 4 mln ton, podczas gdy jeszcze dekadę temu wynosiła niecałe 2 mln ton. Cały rynek nawozów w Polsce jest szacowany na około 6-7 mln ton rocznie - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Sebastian Kostrubała, dyrektor handlowy Zakładów Azotowych Chorzów w Grupie Azoty Puławy.

Jak ocenia, głównym wyzwaniem dla branży są w tej chwili rosnące ceny surowców, zarówno gazu, jak i energii elektrycznej. To istotne o tyle, że stanowią one około 70 proc. całkowitych kosztów produkcji nawozów. Wzrost cen surowców przekłada się na podwyżki cen produktów, obserwowane na krajowym rynku od września ubiegłego roku.

- Kolejnym wyzwaniem jest import nawozów do Polski przez konkurencję zagraniczną. W tym momencie prawie 1 mln ton nawozów jest importowanych na nasz rynek, głównie ze Wschodu. Obserwujemy również trend, jakim jest rozwój i import marek własnych dystrybutorów krajowych i zagranicznych. Wszystko to powoduje, że konkurencja na rynku nawozowym jest coraz większa. Dlatego mówimy o rosnącej podaży nawozów, nowych producentach czy liniach produkcyjnych, które otwierają się w Polsce - mówi Sebastian Kostrubała.

[WIDEO] Mówi Sebastian Kostrubała, dyrektor handlowy Zakłady Azotowe Chorzów - Grupa Azoty Puławy

nawozy mineralne, ceny nawozów, dolnośląska izba rolnicza, ministerstwo rolnictwa, grupa azoty

Skąd takie ceny nawozów? Producent i resort tłumaczą

Najważniejszy czynnik kosztowy przy produkcji nawozów azotowych to cena gazu ziemnego. A ten w Polsce należy do najdroższych w Unii Europejskiej - wskazuje ministerstwo rolnictwa. Resort, odpowiadając na prośbę Dolnośląskiej Izby Rolniczej o...

Na przestrzeni ostatniej dekady znacznie wzrósł eksport nawozów z Polski do krajów Unii Europejskiej, jednocześnie w tej chwili branża obserwuje znaczny wzrost importu.

Bilans jest dla polskiego rynku jest ujemny i wynosi około 240 mln euro, co oznacza, że w tej chwili Polska importuje z zagranicy więcej nawozów, niż tam sprzedaje.

- Duży wpływ na eksport mają zarówno ceny surowców, obecność konkurentów na poszczególnych rynkach, jak i regulacje prawne, przepisy unijne. Koncentrujemy się na lokowaniu naszych nadwyżek na rynkach eksportowych, głównie w Niemczech, ale ciekawym rynkiem jest też dla nas Ukraina. Koncentrujemy swoją działalność na rynkach eksportowych również z uwagi na lepszą sytuację rolników - mówi Sebastian Kostrubała.

Zakłady Azotowe Chorzów koncentrują się głównie na produkcji saletry potasowej, azotanu, saletry wapniowej, azotanu wapnia oraz nawozów specjalistycznych.

nawozy mineralne, ceny nawozów, nawozy azotowe, Arkadiusz Zalewski, IERiGŻ, środki ochrony roślin

Złe wieści dla rolników. Nawozy drożeją i będą drożeć

Zdecydowana większość środków produkcji dla rolnictwa była w marcu wyraźnie droższa niż rok wcześniej. Najbardziej podrożały nawozy mineralne oraz maszyny rolnicze. Stosunkowo niewielkie podwyżki cen odnotowano w przypadku środków...
- Skupiamy się również na rozwoju w innych segmentach, w których jesteśmy obecni, technicznym i spożywczym - mówi Sebastian Kostrubała. - Mamy bardzo dużą konkurencję, zarówno graczy międzynarodowych, jak ICL, Haifa czy Yara, jak i graczy lokalnych, typu Alventa. Bronimy swojej pozycji poprzez odpowiednie warunki handlowe, umowy dystrybucyjne, współpracę z dystrybutorami, pakiet odpowiednich materiałów marketingowych, lecz również poprzez rozwój portfolio produktowego i produkty specjalistyczne.

Duży wpływ na plany producentów nawozów ma także rozwój segmentu nawozów płynnych oraz zmiana technologii w kierunku stosowania biokomponentów i biododatków.

- Polskie rolnictwo jest nadal bardzo rozdrobnione, średnia wielkość gospodarstwa rolnego w Polsce wynosi nieco ponad 10 ha. Stąd trend, aby uzyskiwać z hektara jak największe plony, co też wiąże się ze stosowaniem rolnictwa precyzyjnego, specjalnie dobranych nawozów specjalistycznych czy też dodatkowych narzędzi pozwalających na monitorowanie gleby i samej uprawy. Innym istotnym trendem jest trend bio i eko, pojawiają się nawozy z biokomponentami, nawozy ekologiczne. Przyglądamy się temu i nie wykluczamy, że również będziemy podążać w tym kierunku - mówi Sebastian Kostrubała.

Poleć
Udostępnij