Umowa o partnerstwie pomiędzy UE i USA groźna dla polskiego rolnictwa?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (zac) | redakcja@agropolska.pl
11-06-2015,10:15 Aktualizacja: 11-06-2015,13:04
A A A

Negocjowana między UE a USA umowa o partnerstwie handlowo-inwestycyjnym (TTIP) nie może stanowić zagrożenia dla polskiego rolnictwa - powiedziała w Sejmie wiceszefowa MRiRW Zofia Szalczyk.

Jej zdaniem powinno wprowadzić się kontyngenty i klauzule ochronne dla produktów rolnych.

Wiceminister, która referowała sejmowej komisji ds. rolnictwa stanowisko resortu przypomniała, że rolnictwo w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych funkcjonuje w zupełnie odmiennych warunkach. W Europie - wskazała - przykłada się np. dużą wagę do kwestii środowiskowych, co wiąże się z wyższymi kosztami produkcji.

copa, cogeca, izby rolnicze

TTIP to zagrożenie dla rolnictwa. Samorząd rolniczy nie ma wątpliwości

Negocjowany między UE a USA układ o partnerstwie handlowo-inwestycyjnym (TTIP) stanowi zagrożenie dla rolnictwa w Europie - ocenia Krajowa Rada Izb Rolniczych. KRIR w przesłanym PAP komunikacie obawia się amerykańskiej konkurencji. Zwraca uwagę, że...
Zaznaczyła jednocześnie, że negocjacje dotyczące TTIP prowadzi Komisja Europejska. "One mają charakter tajny, więc nie możemy w odpowiedni sposób przedstawić ewentualnych skutków" - podkreśliła Szalczyk.

Dotychczas w ramach TTIP odbyło się dziewięć rund negocjacyjnych. Toczą się one w trzech obszarach: dostępu do rynku (towary, usługi, zamówienia publiczne), współpracy regulacyjnej oraz zasad w handlu, obejmujących m.in. surowce, energię i prawa do ochrony własności intelektualnej.

Kolejna runda rozmów zapowiadana jest na lipiec.

Szalczyk przedstawiła również stanowisko ministerstwa rolnictwa dotyczące negocjacji w Światowej Organizacji Handlu (WTO) w ramach rundy z Dauhy. Jak tłumaczyła, Polska mówi o konieczności zachowania równowagi pomiędzy negocjacjami rolnymi, a negocjacjami w pozostałych obszarach.

parlament europejski, umowa handlowa ue-usa, martin schulz

Awantura w sprawie umowy handlowej UE-USA. Głosowanie odwołane

Do projektu rezolucji zgłoszono w ostatniej chwili ponad 200 poprawek. Decyzja ta wzbudziła ostre protesty skrajnej lewicy i prawicy. - To manipulacja! Boicie się tej debaty! - krzyczał francuski Zielony Yannick Jadot pod adresem grup centroprawicy...
Przypomniała, że rozmowy, mające wypracować kształt globalnego porozumienia handlowego toczą się w Genewie. Zawarcie umowy planuje się w czasie konferencji ministerialnej w Nairobi, wyznaczonej na grudzień 2015 roku.

Negocjacje w imieniu Unii Europejskiej prowadzi Komisja Europejska. W grupie negocjacyjnej bezpośrednio nie uczestniczą kraje członkowskie, ale porozumienie musi zaakceptować Rada Ministrów Unii Europejskiej.

Szalczyk podkreśliła, że nowe porozumienie nie może prowadzić do eliminacji subsydiów eksportowych i różnych form wsparcia dla rolnictwa. Nie może być też mowy o obniżeniu stawek celnych dla krajów, które chcą wejść na unijny rynek i ograniczeniach związanych ze stosowaniem Wspólnej Polityki Rolnej.

"Minister rolnictwa nie uczestniczy bezpośrednio w tych pracach, bowiem są to kompetencje ministra gospodarki" - dodała wiceminister.

Poleć
Udostępnij