Szara strefa jest największa w rolnictwie i ogrodnictwie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
30-10-2018,8:10 Aktualizacja: 30-10-2018,8:17
A A A

Co siódma osoba wykonująca w 2017 roku tzw. pracę nierejestrowaną, robiła to w branży rolniczej i ogrodniczej - wynika z badania zrealizowanego przez Główny Urząd Statystyczny.

Praca nierejestrowana to najogólniej rzecz biorąc praca najemna, wykonywana bez nawiązania stosunku pracy czy spisania umowy, ewentualnie praca na rachunek własny bez realizowania obowiązków finansowych wobec państwa (np. uregulowania podatków).

pomocnicy rolnika, praca sezonowa w gospodarstwie, pomoc przy zbiorach, zbiory owoców i warzyw

W rolnictwie ma zniknąć szara strefa. Nowe umowy już obowiązują

Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników reguluje zatrudnianie pomocników przy zbiorach. Wprowadza dla nich specjalny typ umowy cywilnoprawnej, która może zostać zawarta na maksymalnie 180 dni w roku. Gospodarz,...

Według GUS w 2017 r. pracę nierejestrowaną, czyli popularnie mówiąc w szarej strefie, wykonywało 880 tys. osób, czyli 5,4 proc. pracujących. 61,3 proc. stanowili mężczyźni. Uwzględniając miejsce zamieszkania, udział mieszkańców miast i wsi wśród osób wykonujących pracę nierejestrowaną był do siebie zbliżony (odpowiednio 50,6 i 49,4 proc.).

"Dla 420 tys. osób wykonujących pracę nierejestrowaną w 2017 roku (47,7 proc. wszystkich pracujących w szarej strefie), praca ta stanowiła pracę główną. Dla pozostałej części omawianej zbiorowości (460 tys., 52,3 proc.) praca nierejestrowana miała charakter pracy dodatkowej" - podaje GUS.

Wyniki badania wskazują ponadto, że w szarej strefie najczęściej prowadzone były prace ogrodniczo-rolne.

"Wykonywała je co siódma osoba wykonująca pracę nierejestrowaną (15 proc.). Dużą grupę osób pracujących w szarej strefie stanowiły również osoby zajmujące się remontami i naprawami budowlano-instalacyjnymi (11,4 proc.), a także usługami budowlanymi i instalacyjnymi oraz opieką nad dzieckiem lub starszą osobą (po 9,1 proc.)" - wyliczyli statystycy.

W dokumencie GUS próżno szukać przyczyn, które decydują o tym, czemu akurat takie branże liderują szarej strefie. Komentujący to eksperci wskazują, że jeśli chodzi o rolnictwo i ogrodnictwo może to być kwestia tak przyzwyczajeń i utrwalonych wzorów (mnóstwo pracy od dawna wykonywane było w gospodarstwach "na gębę"), jak też choćby braku odpowiednich środków w gospodarstwach, by pokryć rosnące wymogi płacowe pracowników i pomocników przy jednoczesnym regulowaniu wszystkich danin publicznych.
 

Poleć
Udostępnij