Strażacy: wypalanie traw to skrajna głupota

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Krzysztof Zacharuk | zacharuk@apra.pl
19-01-2015,11:35 Aktualizacja: 20-01-2015,13:18
A A A

Wiosenna pogoda zimą sprawia, że wzrasta liczba pożarów traw, łąk i nieużytków rolnych. Tylko na Podkarpaciu od początku stycznia doszło do 57 zdarzeń tego typu (w całym kraju odnotowano 286 pożarów).

Strażacy podkreślają, że praktycznie wszystkie pożary zostały wywołane celowo.

Chociaż takie działanie jest karalne a rolnicy, którzy otrzymują dopłaty mogą je z tego powodu stracić, nadal nie brakuje osób, które są przekonane o słuszności swoich działań.

Twierdzą, że systematyczne wypalanie traw prowadzi do użyźniania gleby, a płomienie mają spowodować szybszy i bujniejszy odrost.

Strażacy podkreślają, że to całkowicie błędne myślenie. - Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym - ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza - informuje st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy KG PSP.

Podkreśla, że do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu groźnych pożarów lasów i gospodarstw.

Strażacy zwracają uwagę, że zimą trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr.

Poleć
Udostępnij