Rząd stawia na dzierżawę państwowych gruntów

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
11-09-2019,10:45 Aktualizacja: 11-09-2019,14:59
A A A

- Obrót ziemią został zliberalizowany, ale dominującym kierunkiem użytkowania państwowych gruntów pozostaje dzierżawa - mówi w wywiadzie dla PAP Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. Dodał, że zakaz sprzedaży państwowej ziemi obowiązuje do 2021 roku.

- Dlaczego została znowelizowana ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego i czy na rynku widać już efekty "poluzowania" obrotem ziemią?

jarosław kaczyński, prawo i sprawiedliwość, piotrków trybunalski, rozwój obszarów wiejskich

Kaczyński: ziemia musi być polska i należeć do rolników

- Programy społeczne wprowadzone przez rząd w ostatnich latach są aktem sprawiedliwości - mówił na konwencji PiS w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie) prezes partii Jarosław Kaczyński. Polityk poświęcił sporo uwagi polskiej wsi i...

- Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego została zmieniona pod koniec kwietnia, ale jej przepisy obowiązują od trzech miesięcy, jest to za mało czasu, by można było zauważyć efekty jej działania. Przypomnę, że "poluzowanie" obrotu ziemią było odpowiedzią na oczekiwania społeczne w tym zakresie. Nowe przepisy dopuszczają w szczególności zakup działki rolnej do 1 hektara oraz gruntów położonych w obrębie miast przez osoby niebędące rolnikami bez zgody Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Wcześniej taka takie osoby mogły nabyć nieruchomość tylko o powierzchni mniejszej niż 0,3 ha, co w wielu przypadkach utrudniało rolnikom zbywanie małych działek.

- Na ile KOWR ingeruje w obrót ziemią?

- KOWR musi czuwać nad obrotem ziemią, ma prawo pierwokupu, z którego czasem korzysta, głównie tam, gdzie jest duży głód ziemi. Wówczas odkupione grunty wchodzą do Zasobu i są wydzierżawiane na rzecz rolników. W tym roku na ten cel jest 250 mln zł.

Gospodarstw rolnych ubywa, następuje znacząca koncentracja ziemi

Trzy czwarte unijnych dopłat trafia obecnie do 20 proc. najbardziej uprzemysłowionych gospodarstw. Ten sposób kształtowania Wspólnej Polityki Rolnej sprzyja koncentracji gospodarstw rolnych, co z kolei ma negatywny wpływ na...

- Czy to oznacza, że ustawa wstrzymująca obrót państwową ziemią rolną była zbyt rygorystyczna?

- Ona była rygorystyczna, bo wymagała tego sytuacja. Sejm uchwalił ją w kwietniu 2016 r. Wstrzymuje ona sprzedaż gruntów z państwowego zasobu do 2021 r. Rozwiązania te poprał m.in. samorząd rolniczy. Trzeba było zatrzymać wyprzedaż państwowych gruntów, bo tylko w latach 2008-2015 sprzedano ponad 800 tys. hektarów i nie konieczne na powiększenie gospodarstw rodzinnych. Wówczas rządząca koalicja PO-PSL traktowała sprzedaż ziemi jako źródło zasilenia budżetu państwa. W 2016 r. Sejm zdecydował jednak, że ziemia zostanie we władaniu państwa, a podstawową formą użytkowania państwowych gruntów będzie dzierżawa. Rozwiązanie polegające na wstrzymaniu sprzedaży państwowych gruntów spełniało postulaty zgłaszane przez samych rolników, którzy wskutek ustawicznego wzrostu cen nieruchomości rolnych nie mieli wystarczających środków na ich zakup.

- A skąd decyzja żeby postawić na dzierżawę?

- Jest to model realizowany np. we Francji, gdzie państwowe grunty są wyłącznie dzierżawione. Ziemię rolną sprzedaje się tylko raz, dochód do budżetu państwa był więc jednorazowy i zasób był uszczuplany. Dzierżawa gwarantuje stały dopływ środków i pozwala na racjonalne gospodarowanie ziemią.

sprzedaż ziemi, podatek za sprzedaną ziemię, adam bodnar, rpo, marian banaś

Rolnik sprzedaje ziemię. Jakim podatkiem go obciążą?

Właściciele ziemi nie mają pewności, czy przy sprzedaży kilku działek nie zapłacą takiego podatku dochodowego, jaki ponoszą przedsiębiorcy żyjący z handlu działkami. Prawo daje fiskusowi zbyt duże pole do interpretacji - uważa RPO. Adam Bodnar,...

- Ale w państwowym zasobie zostało już niewiele gruntów do przeznaczonych do dzierżawy.

- Jest ok. 1,4 mln ha, licząc z aktualnymi dzierżawami. W tej chwili jest do rozdysponowania ok. 180 tys. hektarów, ale są to działki małe i słabe rolniczo, więc nie ma zbyt wielu chętnych do ich użytkowania. Dlatego tak ważny jest zwrot dzierżaw, po to by ponownie je przekazać w użytkowanie rolnikom prowadzącym gospodarstwa rodzinne tj. takie, na których gospodaruje rodzina, a ich powierzchnia nie przekracza 300 hektarów. Chcemy utrzymać model rolnictwa, gdzie produkuje się zdrową żywność, a jednocześnie zapewnione jest bezpieczeństwo żywnościowe.

- Dzierżawcom nie podoba się konieczność zwrotu części dzierżawionych gruntów.

- Tak, jest to "kość niezgody", jeżeli chodzi o dzierżawy sprzed kilku lat. W 2011 r. uchwalono przepisy, które dawały możliwość wyłączenia z umowy dzierżawy 30 proc. dzierżawionych gruntów. Wiele dzierżawców tego nie zrobiło, przez co utraciło zarówno prawo do przedłużenia umów dzierżawy, jak również prawo pierwszeństwa w nabyciu dzierżawionych gruntów. Dzierżawcy, którzy podjęli decyzję aby nie wyłączyć tych 30 proc. gruntów wiedzieli, że będą mogli użytkować dzierżawione nieruchomości tylko do końca okresu obowiązywania umowy dzierżawy. Jeżeli takie prawo zostało uchwalone, to musi być ono realizowane. Dlatego trzeba było wprowadzić dodatkowo takie przepisy, które pozwolą wyegzekwować zwrot tych gruntów od dzierżawców. Chodzi o kary w postaci 30 -krotnej wysokości czynszu dzierżawnego za bezumownie korzystanie z państwowych gruntów. W poprzednich latach kara wynosiła 5 krotność czynszu, było ona za niska, bo w wielu przypadkach dzierżawcy woleli zapłacić tą karę niż oddać działkę. W bezumownym użytkowaniu jest obecnie 21,5 tys. hektarów.

- Czy w 2021 roku, gdy przestanie obowiązywać zakaz sprzedaży ziemi, będzie kolejna nowelizacja przepisów?

- To zależy, jeżeli nam się uda skutecznie Zasób rozdysponować w formie dzierżawy, to niewykluczone, że nastąpi jakaś zmiana prawa, ale jeżeli nie to nadal zakaz zostanie utrzymany. Zasób Własności Rolnej Skarbu Państwa powinien się rządzić odrębnym trybem jeżeli chodzi o grunty rolne w porównaniu z gruntami prywatnymi.

Rozmawiała Anna Wysoczańska

Poleć
Udostępnij