Prezydent trzyma kciuki za stado z Deszczna

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Katarzyna Krzykowska (em) | redakcja@agropolska.pl
29-05-2019,9:20 Aktualizacja: 29-05-2019,9:26
A A A

Minister Krzysztof Ardanowski i główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka zapewnili mnie, że szukają szczęśliwego rozwiązania dla stada z Deszczna - napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.

Chodzi o liczące 170-180 sztuk dzikie stado bydła, które od wielu lat żyje na wolności w woj. lubuskim, wypasając się na polach rolników.

bydło, krowy, główny lekarz weterynarii, status zdrowotny bydła

Bydło zostanie zabite. Stado może zagrażać zdrowiu publicznemu

Główny lekarz weterynarii poinformował, że po dokonaniu gruntownej analizy uwarunkowań prawnych i epizootycznych dotyczących stada krów z gminy Deszczno, w tej sprawie nie występują żadne merytoryczne przesłanki aby zmienić decyzję...

Zwierzęta są niezarejestrowane, nie mają właściciela i nie są pod opieką weterynaryjną.

Pod koniec października powiatowy lekarz weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim wydał decyzję, "na mocy której właściciel zwierząt został zobowiązany do zabicia 170 sztuk bydła".

W poniedziałek główny lekarz weterynarii poinformował, że "nie ma merytorycznych przesłanek do zmiany decyzji powiatowego lekarza weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim".

"Minister Krzysztof Ardanowski oraz główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka zapewnili mnie, że szukają szczęśliwego rozwiązania dla stada z Deszczna. Jestem pewien, że je znajdą, mimo że przepisy UE nakazują zabić te zwierzęta" - napisał prezydent.

"Polak potrafi! Trzymamy kciuki za stado z Deszczna" - dodał.

 

Poleć
Udostępnij