Pożar w zakładzie drobiarskim. 20 mln zł strat i 550 osób bez pracy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pla
23-11-2015,13:00 Aktualizacja: 23-11-2015,13:02
A A A

Policjanci z Iławy (woj. warmińsko-mazurskie) wyjaśniają okoliczności pożaru, do którego doszło na terenie spółki Lech-Drób Zalewo. Firma jest jednym z największych pracodawców w regionie.

Dramat na terenie zakładu zajmującego się ubojem i rozbiorem drobiu rozegrał się w nocy z piątku na sobotę. Informacja o pożarze dotarła do strażaków i policjantów tuż przed północą.

W momencie pojawienia się ognia w zakładzie pracowało 110 osób. Dzięki sprawnej ewakuacji załogi udało się uniknąć ofiar. Straż pożarna informuje, że w trwającej wiele godzin akcji gaśniczej uczestniczyło 20 zastępów.

pożar,podlaskie,świnie,trzoda chlewna,słoma,policja,straż pożarna

Dramatyczny pożar oboro-stodoły. Spłonęło ponad 50 świń

Miniona noc była bardzo pracowita dla strażaków z powiatu wysokomazowieckiego (woj. podlaskie). W miejscowości Jabłoń-Jankowice koło Wysokiego Mazowieckiego spłonęła potężna oboro-stodoła. Pierwsze informacje o pożarze dotarły do...
Ze względu na duże zadymianie spowodowane pożarem policjanci zabezpieczyli teren przyległy do firmy. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wspólnie z biegłym z zakresu pożarnictwa oraz technikiem kryminalistyki.

"Wstępnie ustalono, że na terenie firmy doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Ostateczną opinię w tej sprawie  wyda biegły z zakresu pożarnictwa" - informuje Komenda Powiatowa Policji w Iławie.

Historia funkcjonowania przedsiębiorstwa na rynku sięga 1995 roku. Przez 20 lat istnienia Lech-Drób Zalewo zdobył czołową pozycję na rynku uboju i rozbioru drobiu w Polsce.  Zakład posiada własny transport specjalistyczny do przewozu żywego drobiu a także produktów gotowych.

Wiadomo, że budynki i całe wyposażenie zakładu były ubezpieczone. Wstępnie straty oszacowano na ponad 20 mln zł. Właściciel deklaruje chęć jak najszybszej odbudowy zakładu.

Poleć
Udostępnij