Posłowie: brak projektu ustawy tytoniowej zagrożeniem dla branży

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
08-06-2015,10:50 Aktualizacja: 08-06-2015,11:20
A A A

Choć unijna dyrektywa tytoniowa ma wejść w życie w 2016 r., ciągle nie została wdrożona do polskiego prawa. Zdaniem posłów to zagrożenie dla branży, która nie zdąży dostosować się do nowych przepisów.

Dyrektywa tytoniowa w założeniu ma zniechęcać młodych ludzi do palenia papierosów. Zgodnie z nią od 2016 r. mają być zakazane papierosy z dodatkami smakowymi - listę ma opracować Komisja Europejska. Wyjątkiem objęto papierosy mentolowe, dla których wprowadzony zostanie 4-letni okres przejściowy. Oznacza to, że zakaz wejdzie w życie dopiero latem 2020 r.

Poseł Maks Kraczkowski (PiS) podkreśla, że Polska jest liderem w produkcji tytoniu w UE i powinna dbać szczególnie o ten segment gospodarki. - W związku z unijną dyrektywą rząd zaproponował pewne rozwiązania, omówił je z branżą, znalazł kompromis, ale nadal nie przedstawił projektu ustawy. Czasu na wdrożenie dyrektywy jest coraz mniej i to też jest powodem niepewności plantatorów tytoniu co do kształtu przepisów, co przekłada się na całą branżę tytoniową -  powiedział.

Branża tytoniowa pod presją. Dyrektywa przyniesie wiele zmian

O przyspieszenie prac legislacyjnych nad wdrażaniem unijnej dyrektywy tytoniowej do polskiego prawa chce wystąpić do premier Ewy Kopacz sejmowa komisja do spraw rolnictwa.   Zdaniem posłów trzeba maksymalnie przygotować polskich...

Jak tłumaczył, niepewność na rynku skutkuje tym, że nawet jeśli określony plantator tytoniu ma większe plany produkcji, to musimy je zawiesić. - Ciężko dziś o deklaracje producentów co do wielkości produkcji, bo nie wiadomo jeszcze, w jaką stronę będzie zmierzała polityka rządu w przyjmowaniu tego prawa - dodał.

Poseł uważa, że projekt może być uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu, pod warunkiem, że rząd szybko przedstawi projekt nowych przepisów.

Stanisława Kalembę, byłego ministra rolnictwa i posła PSL również niepokoi brak projektu ustawy. - Producenci tytoniu zwracali uwagę na to, że trzeba mieć czas na dostosowanie się do nowych przepisów i zamówienie odpowiednich maszyn. I słusznie przemysł upomina się o to, wskazując na duże opóźnienia. Jesteśmy członkiem UE, mamy przewodniczącego Rady UE, mamy komisarza i powinno nastąpić przyspieszenie prac - powiedział.  

Jednak zdaniem Artura Dunina (PO) brak projektu ustawy to nie wina rządu. - Projekt w zarysach jest gotowy, ale ciągle brakuje przepisów wykonawczych KE, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w tej ustawie. Gdybyśmy teraz wprowadzili dyrektywę do polskiego prawa, mogłoby się np. okazać po kilku miesiącach, że wprowadzone przepisy musiałyby być zmieniane, a wymiana maszyn byłaby ogromnym kosztem dla przemysłu tytoniowego - powiedział.

Jak dodał, brak tych przepisów rodzi problem dla firm produkujących w Polsce papierosy. - Będą mieć problem z dostosowaniem się do nowych przepisów w tak krótkim okresie czasu. Tu dostrzegam zagrożenie. Musimy pamiętać, że chodzi o tysiące ludzi pracujących w tej branży - zaznaczył.  

Przemysł tytoniowy apeluje do rządu o ustawę dot. dyrektywy tytoniowej. - Dla branży to ostatni moment aby przystosować się do nowych unijnych regulacji i przestawić produkcję. Ilość zmian wynikających z przepisów dyrektywy jest ogromna, a zmiany logistycznie i inwestycyjne nie nastąpią przecież z dnia na dzień. Sektor potrzebuje odpowiedniego czasu na dostosowanie, a podstawą do tego może być jedynie pełen pakiet przepisów implementujących dyrektywę - przekonuje Magdalena Włodarczyk, dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego (KSPT).

W maju wiceminister zdrowia Sławomir Neumann poinformował podczas posiedzenia komisji rolnictwa i rozwoju wsi, że ustawa dot. dyrektywy tytoniowej może zostać przyjęta w kolejnej kadencji parlamentu.

Polska zaskarżyła unijną dyrektywę tytoniową do Trybunału Sprawiedliwości UE w lipcu 2014 roku. W uzasadnieniu skargi argumentowaliśmy, że papierosy mentolowe są obecne na rynku polskim od 1953 r. i powinny być traktowane jako wyroby tradycyjne.

Pierwotny projekt dyrektywy tytoniowej, zaproponowany przez Komisję Europejską, przewidywał także wprowadzenie zakazu sprzedaży cienkich papierosów (slim), co zostało jednak odrzucone przez kraje Unii i PE.

Jak szacuje KE, dzięki zmianom w dyrektywie konsumpcja tytoniu może spaść o 2 proc. w ciągu pięciu lat. Liczba palaczy w Unii zmniejszyłaby się o 2,4 mln. Szacuje się, że co roku palenie tytoniu zabija 6 mln osób na świecie, w tym 700 tys. w Europie.

Poleć
Udostępnij