Podpalił stóg. Nie wiedział, dlaczego to zrobił

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
31-07-2020,12:05 Aktualizacja: 30-07-2020,18:26
A A A

Policjant, choć był już po służbie, namierzył i zatrzymał sprawcę podpalenia sterty balotów słomy. To kolejny już w tym roku młodzieniec, który będzie odpowiadał za straty wyrządzone rolnikom.

Gdy 27 lipca asp. szt. Jacek Jakubik, kierownik Referatu Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu Policji w Chojnie (pow. gryfiński, woj. zachodniopomorskie), podróżował swoim prywatnym samochodem drogą pomiędzy miejscowościami Lisie Pole - Nawodna, w pewnym momencie zauważył na poboczu pojazd marki Renault oraz młodego mężczyznę, który biegł przez pobliskie pole.

krzeszowice, Sebastian Gleń, pożar stodoły, znęcanie nad rodziną

Z zemsty podpalił rodzinie stodołę

61-latek z Krzeszowic w Małopolsce, wobec którego sąd za stosowanie przemocy domowej orzekł nakaz opuszczenia domu, w odwecie spalił stodołę. Z poparzeniami z pożaru, który sam spowodował, trafił do szpitala. Dyżurny policji z tej...
"Sprinter" ten wsiadł do swojego pojazdu po czym szybko ruszył w kierunku miejscowości Nawodna. Wówczas Jakubik podjechał bliżej oraz spojrzał w kierunku pola, z którego biegł młodzieniec. Tam paliła się już sterta ułożona ze słomianych balotów.

Policjant niezwłocznie udał się za wspominamy pojazdem i w Nawodnej zauważył, że wjeżdża on na jedną z posesji, a później wysiada z niego kierowca i nerwowo zamyka bramę wjazdową. Funkcjonariusz okazał mu legitymacje służbową oraz wydał polecenie, by ten się zatrzymał. Młodzieniec początkowo był zaskoczony. Kiedy usłyszał o co chodzi, przyznał się do podpalenia sterty, lecz nie potrafił powiedzieć, dlaczego to zrobił.

O całym zajściu asp. szt. Jakubik niezwłocznie poinformował dyżurnego KP w Chojnie, który to z kolei zawiadomił odpowiednie służby, a także skierował na miejsce patrol w celu przetransportowania sprawcy podpalenia do komisariatu. Teraz mundurowi prowadzą postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

Poleć
Udostępnij