Owce schodzą z pastwisk. Wilki dały się we znaki juhasom

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Alfred Kyc PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
03-10-2017,11:30 Aktualizacja: 03-10-2017,11:46
A A A

W Bieszczadach i Beskidzie Niskim bacowie przygotowują się do zejścia z owcami z gór - powiedział Stanisław Kutyna z Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Sanoku.

Zaraz po nastaniu pierwszych przymrozków stada zejdą z pastwisk, gdzie przebywały od maja. Najprawdopodobniej nastąpi to jeszcze w tym tygodniu. W tym roku wokół kilku bacówek sezon letni w Bieszczadach spędziło blisko sześć tys. owiec. - Połowa z nich należy do baców z Podhala, natomiast właścicielami pozostałych są miejscowi hodowcy - dodał.

owce, kozy, wypas zwierząt, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, województwo śląskie

Pieniądze na wypas, czyli owce i kozy ze wsparciem

Rozstrzygnięto konkursy na wypas owiec i kóz oraz promocję tradycyjnego pasterstwa w Beskidach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Pierwszy otwarty konkurs ofert miał na celu ochronę czynną bioróżnorodności i krajobrazu poprzez...

Owce wypasane były wokół bacówek m.in. w okolicach Nowego Łupkowa, Średniej Wsi w Bieszczadach czy Krempnej w Beskidzie Niskim. W bacówce stado liczy od 500 do nawet 1500 sztuk.

Najwięcej pracy podczas wypasu mają juhasi, każdy z nich w trakcie sezonu zajmuje się 100-120 owcami. Ich dzień pracy zaczyna ok. godz. 4 rano, a kończy późnym wieczorem. Do sierpnia owce doją trzy razy dziennie. Natomiast później dwa razy w ciągu dnia. Udój całego stada trwa około dwóch godzin. Owca w ciągu okresu pastwiskowego daje 70-80 litrów mleka.

Oprócz dojenia owiec, do obowiązków juhasów należy także wyrób produktów z owczego mleka, m.in. serów. Muszą też pilnować stada przed atakami wilków. - W tym roku wilki bardzo dokuczały. Mimo że owce są dobrze pilnowane wilcze szkody były w większości stad - mówił hodowca.

W Bieszczadach i Beskidzie Niskim wypasa się owce dwóch ras: polską owcę górską i cakiel podhalański. Należą one do niezbyt dużych zwierząt. Dostarczają skóry, wełnę, chude mięso, mleko do wyrobu serów owczych. Są dobrze przystosowane do niekorzystnych warunków środowiskowych, np. opadów i niskich temperatur.

W latach 80. ubiegłego stulecia w Bieszczadach i Beskidzie Niskim wypasano prawie 40 tys. owiec. Od końca lat 90. XX wieku wypasa się 6-8 tys. każdego roku.
 

Poleć
Udostępnij