Nieskutecznie walczą z ASF z powodu... niskich zarobków?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: RS/PAP | redakcja@agropolska.pl
28-06-2018,11:25 Aktualizacja: 28-06-2018,11:40
A A A

Zbyt niskie płace i duże niedobory kadrowe w Inspekcji Weterynaryjnej nie sprzyjają zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń (ASF) - wskazywali posłowie podczas środowego posiedzenia komisji rolnictwa. Ich zdaniem zagraża to bezpieczeństwu żywnościowemu.

Po raz kolejny posłowie rozmawiali w środę o niedofinansowaniu lekarzy weterynarii zatrudnionych w Inspekcji Weterynaryjnej. Według wiceministra rolnictwa Jacka Boguckiego, niskie płace pracowników inspekcji rolnych wynikają z "zaszłości", czyli zamrożenia płac w administracji przez poprzednią ekipę rządzącą.

 
Nałożyły się na to także dodatkowe zadania zlecane Inspekcji Weterynaryjnej. Ponadto są też oczekiwania społeczeństwa, by kontrole żywności były bardziej intensywne i skuteczne - zaznaczył wiceminister.

 
Jak mówił, ministerstwo w związku z ASF zdecydowało o zwiększeniu liczby etatów Inspekcji, ale okazało się, że niskie wynagrodzenia i duże wymagania co do kwalifikacji zniechęcają do podjęcia pracy w państwowej służbie weterynaryjnej. Na niektóre nabory w ogóle nie było kandydatów - poinformował.

 
Przeciętne wynagrodzenie zasadnicze brutto (bez dodatków i premii) w Inspekcji Weterynaryjnej wynosi 4447 zł miesięcznie, a w granicznych inspektoratach weterynarii - 3924 zł. Zarobki wojewódzkich i powiatowych lekarzy weterynarii, które są w gestii wojewodów, są jeszcze niższe - podkreślił Bogucki. Ocenił, że w Inspekcji brakuje 440 etatów lekarzy weterynarii, na co potrzeba 33 mln zł.

 
Bogucki poinformował, że jego resort występował do ministra finansów o zwiększenie wydatków na Państwową Inspekcję Weterynaryjną. Z rezerwy celowej na ten cel przeznaczono ponad 4 mln zł na 63 nowe etaty dla weterynarzy, którzy byliby zatrudnieni w województwach, w których jest zagrożenie ASF. Resort skierował także wniosek o 440 etatów w inspekcjach wojewódzkich i powiatowych do ministra spraw wewnętrznych i administracji, który dysponuje pieniędzmi na taki cel.

 
W budżecie na przyszły rok zaplanowano rewaloryzację płac w Inspekcjach o 2,3 proc. "Radykalna zmiana sytuacji finansowej wymagałaby znacznie wyższych środków" - stwierdził Bogucki. Przypomniał, że w 2017 r. resort rolnictwa przygotował projekt połączenia inspekcji czuwających nad bezpieczeństwem żywności, co miałoby ograniczyć koszty stałe ich funkcjonowania, a zaoszczędzone pieniądze mogłyby być przeznaczone na poprawę sytuacji kadrowo-finansowej.

 
Informację wiceministra krytycznie ocenili posłowie opozycji. "Pan nie ma żadnej możliwości decyzji o tym, ile powiatowi lekarze zarabiają. Albo pan coś może, albo nie może. Niech pan zrezygnuje z funkcji pełnomocnika (ds. zwalczania ASF)" - mówiła Dorota Niedziela (PO). Podkreśliła, że na Inspekcję nakładane są coraz to nowe obowiązki, którym weterynarze nie są w stanie sprostać. "Żeby zwalczyć wirusa ASF, trzeba mieć sprawne służby, dobre pieniądze i czerpać z tego, co wypracowały inne kraje" - mówiła.

 
"Wypowiadacie się tak, jakbyście nie rządzili i nie mieli wpływu na Inspekcję Weterynaryjną. Pani wypowiedź to demagogia i hipokryzja" - powiedział Zbigniew Dolata (PiS). Dodał, że trzeba Inspekcję wzmocnić, ale nie da się tego zrobić na pstryknięcie palcami, bo zaniedbania są wieloletnie.

 
"To, co pan dzisiaj zaprezentował, niczego nowego nie wnosi od ponad 2,5 roku. Jakie wyższe racje przesądzają, że pan dalej chce mienić się pełnomocnikiem rządu ds. zwalczania ASF?" - pytał wiceministra Stanisław Żmijan (PO). Wypomniał Boguckiemu spotkania z rolnikami, na których zrzucano na nich winę za rozprzestrzenianie się ASF. Ponadto - zdaniem posła - resort nie był partnerem w rządzie, by rzeczowo przestawić problem i zażądać odpowiednich pieniędzy. "Nie ma pan żadnych realnych narzędzi do rozwiązywania tych problemów" - stwierdził Żmijan.

 
"Czas podać się do dymisji" - powiedział Artur Dunin (PO) do Boguckiego. Jego zdaniem rząd PO-PSL próbował coś zrobić w sprawie ASF, tymczasem PiS chce budować płot przed dzikami. Przypomniał też o wymianie kadr w Inspekcji Weterynaryjnej. Poseł zaproponował zaproszenie na posiedzenie komisji rolnictwa premiera Mateusza Morawieckiego.

 
Zdaniem Roberta Telusa (PiS), w sprawie ASF trzeba działać wspólnie, a nie wzajemnie się atakować. Zaproponował wystosowanie do premiera dezyderatu.

 
Odpowiadając na wątpliwości posłów, wiceminister poinformował, że w Kancelarii Premiera odbędzie się w tym tygodniu spotkanie, na którym zostanie przedstawiona sytuacja kadrowo-finansowa Inspekcji Weterynaryjnej. Dodał, że w inspekcjach była waloryzacja płac, w 2016 r. o 5,3 proc., a w 2017 r. o 1,3 proc., a wraz z zaplanowaną na 2018 r. podwyżką o 2,3 proc. będzie to w sumie 10-procentowy wzrost wynagrodzeń. "Nie jest to zadowalająca podwyżka, skutki zerowej waloryzacji płac w latach 2008-2016 ponosimy do dziś. Na to nałożyły się znaczny spadek bezrobocia i wzrost średniej płacy w kraju. To powoduje, że coraz trudniej znaleźć pracowników do Inspekcji, a jednocześnie wynagrodzenia w administracji rządowej stają się niekonkurencyjne" - tłumaczył Bogucki.(PAP)

 

Poleć
Udostępnij