Miliony pszczół spłonęły żywcem. Pszczelarze są załamani

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pl
09-07-2017,15:45 Aktualizacja: 09-07-2017,15:49
A A A

Podobnej tragedii środowisko pszczelarzy z województwa lubuskiego nie pamięta. Na terenie dawnej żwirowni w Gorzowie Wielkopolskim spłonęło żywcem ponad 3,5 miliona pszczół.

Owady znajdowały się w tzw. pawilonie, czyli mobilnej pasiece, która pozwala bezpiecznie transportować owady w miejsce, gdzie znajduje się dużo roślin miododajnych.

Dogodną lokalizacją był teren w pobliżu ulicy Żwirowej w Gorzowie, gdzie owadom miało nic nie zagrażać.

pszczoły, pasieka, kradzież, policja, przestępstwo, miód, policjanci z Sulechowa

Pszczelarz ukradł pszczoły pszczelarzowi

Policjanci z Sulechowa w Lubuskiem zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież uli wraz z rodzinami pszczelimi z pasieki w Nowym Kramsku w powiecie zielonogórskim. Do przestępstwa doszło w połowie lipca. Okazało się, że na ule połakomił się...
W nocy z 5 na 6 lipca najprawdopodobniej ktoś podpalił stojący od kilku tygodni pawilon. Buchające na kilka metrów płomienie szybko strawiły drewnianą konstrukcję wozu.

Co gorsza, wysoka temperatura i ogień przyciągały kolejne pszczoły. W ten sposób zginęło 36 rodzin, czyli ponad 3,5 miliona owadów.

Zenon Gawanowski, członek Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Gorzowie Wielkopolskim podkreśla, że pożar jest dramatem dla całego środowiska lubuskich pszczelarzy.

Właściciel mobilnej pasieki straty wycenił na ponad 60 tys. zł. Sprawą zajmuje się policja, która bada, co stało się z pawilonem.

- Na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki, który przeprowadził oględziny. Pojawił się także biegły z zakresu pożarnictwa, który wyda opinię na temat tego, jak doszło do pożaru - powiedział w rozmowie z TVP3 Gorzów Wielkopolski sierż. Mateusz Sławek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Poleć
Udostępnij