Kulig za traktorem skończył się dla kobiety pobytem w szpitalu. Policjanci z ważnym apelem

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
22-01-2024,15:55 Aktualizacja: 22-01-2024,16:08
A A A

Policjanci przestrzegają przed kuligami, gdzie sanie dołączone są do np. ciągnika rolniczego. Nietrudno podczas takich wydarzeń o poważny wypadek. Służby ratunkowe w miniony weekend zostały wezwane na pomoc ofierze takiego zdarzenia.

Zaistniało ono w minioną niedzielę (21 stycznia) na terenie powiatu sokołowskiego (woj. mazowieckie).

- Do ciągnika rolniczego zostały doczepione sanie. Pojazdem kierował 34-letni mieszkaniec powiatu sokołowskiego, natomiast na saniach znajdowały się dwie osoby dorosłe i troje dzieci. W pewnym momencie sanie najechały na powstały z lodu garb na drodze, po czym przewróciły się wraz z uczestnikami. W wyniku tego zdarzenia obrażeń ciała doznała 38-latka, która została przetransportowana do szpitala. Kierujący był trzeźwy - relacjonuje st. sierż. Aleksandra Borowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim.

Stróże prawa apelują o szczególną ostrożność i odpowiedzialność w trakcie organizacji zimowych form atrakcji i wypoczynku.

- Ciągnięcie sanek na drodze publicznej grozi nie tylko niebezpieczeństwem dla uczestników, ale również mandatem dla organizatora takiego kuligu. Wedle obowiązujących przepisów dozwoloną formą kuligu jest ten z wykorzystaniem zaprzęgu. Przepisy reguluje Ustawa prawo o ruchu drogowym, a dokładniej jej art. 34 oraz art. 60 ust. 2 pkt 4. Zimowe atrakcje mogą zmienić się w poważne zagrożenie dla uczestników - wskazuje policjantka.

Poleć
Udostępnij