Kowalczyk: ceny nawozów i dalsza walka z ASF to największe problemy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
27-10-2021,18:10 Aktualizacja: 27-10-2021,18:23
A A A

Dalsza walka z ASF i próba rozwiązania na poziomie europejskim kwestii wzrostu cen nawozów to istotne problemy, stojące przed resortem rolnictwa - ocenił Henryk Kowalczyk, nowy minister rolnictwa i wicepremier.

Jak powiedział polityk przy okazji przejmowania ministerstwa od odwołanego ministra Grzegorza Pudy, ASF jest istotnym problemem i liczy, że uda się poczynić postępy w walce z tą chorobą. Zwrócił uwagę, że dla skutecznej walki niezbędna jest współpraca kilku ministerstw i instytucji.

Henryk Kowalczyk, Grzegorz Puda, zmiany w rządzie, ministerstwo rolnictwa

Henryk Kowalczyk nowym ministrem rolnictwa

Henryk Kowalczyk został nowym ministrem rolnictwa i wicepremierem. Zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Pudę, który został szefem resortu  funduszy i polityki regionalnej. Zmiany w rządzie ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Nowy szef...

Inny problem, jaki wymienił, to wzrost cen nawozów, zwłaszcza azotowych. - Jest całkowicie niezależny od ministerstwa, bo to problem ogólnoeuropejski i pochodna wysokich cen gazu. Będziemy go chcieli rozwiązywać w skali europejskiej - zaznaczył Kowalczyk, dodając, że na poziomie kraju rozwiązać się go nie da.

Nowy minister zapowiedział, że będzie starał się kontynuować wszystkie działania na rzecz rolników, jakie prowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. - Wyzwania są ogromne, nie zawsze efekty spełnią 100 proc. oczekiwań, ale na pewno praca resortu będzie rzetelna - zapewnił.

Pytany, co z piątką dla zwierząt, której wprowadzenia chciał swego czasu prezes PiS Jarosław Kaczyński, nowy minister przyznaje, że nie będzie zajmował się piątką dla zwierząt. - Nie ma tego tematu - dodaje.

Kowalczyk, pytany o ocenę swojego poprzednika, podkreśla, że docenia jego wysiłki i jest pełen uznania do tego, co robił.

Henryk Kowalczyk, Grzegorz Puda, zmiany w rządzie, ministerstwo rolnictwa

Puda odchodzi z resortu, ale trzyma kciuki za następcę i rolnictwo

Mam nadzieję, że to, co się udało zrobić, będzie procentowało mojemu następcy. Jestem w dyspozycji premiera i prezesa PiS - powiedział we wtorek Grzegorz Puda, minister rolnictwa i rozwoju wsi. - Zostawiam resort z budżetem zwiększonym rok do roku...

W rozmowie z RMF FM, został zapytany o to, czy spotka się z Michałem Kołodziejczakiem, liderem AGROunii. - Tak. Spotkam się oczywiście, bo z wszystkimi osobami trzeba rozmawiać. Myślę, że pan Kołodziejczak ma dużo dobrych pomysłów. Myślę, że tylko na sposób ich wdrożenia możemy przedyskutować. I chętnie się spotkam - zadeklarował nowy minister.

Puda mówił z kolei, że za jego kadencji rząd Zjednoczonej Prawicy rozpoczął erę dynamicznego wsparcia polskiego rolnictwa. - Jestem dumny z tego, że za mojej kadencji rząd Prawa i Sprawiedliwości, i całej Zjednoczonej Prawicy dzięki ogromnemu wsparciu pana premiera Mateusza Morawieckiego rozpoczął erę dynamicznego wsparcia rolnictwa, rozwoju wsi i odbudowy szacunku dla rolnika i jego ciężkiej pracy - stwierdził były szef resortu, który został powołany na stanowisko szefa resortu funduszy i polityki regionalnej.

Puda podkreślał, że rozwój rolnictwa zabezpiecza suwerenność i rozwój gospodarczy kraju. Dodał, że małe i średnie gospodarstwa są podstawowym gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego. Jak zaznaczył, zamyka swoją działalność na stanowisku szefa resortu rolnictwa wieloma projektami.

Dodał, że największym zbiorem projektów dla rolnictwa, który powstał za jego kadencji, jest Polski Ład dla wsi. - Jednym z takich projektów jest ustawa o rodzinnych gospodarstwach rolnych, która wpłynie zasadniczo na poprawę życia i pracy, tych wszystkich, którzy funkcjonują w oparciu o małe i średnie gospodarstwa - powiedział Puda.

Zapewnił, że udało się też zwiększyć wydatki państwa na rolnictwo, które według budżetowych planów wyniosą w przyszłym roku, łącznie ze środkami europejskimi, ponad 60 mld zł, co oznacza wzrost o 19 proc. w stosunku do tego roku.
 

Poleć
Udostępnij