Konsolidacja widmo. Rolnicy znów sami będą walczyć o korzystną sprzedaż

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
15-06-2021,8:05 Aktualizacja: 15-06-2021,8:03
A A A

To już kolejny rok, kiedy rolnicy będą musieli stanąć do nierównej walki z zagranicznymi skupami i sieciami handlowymi - podaje "Nasz Dziennik".

Gazeta zwraca uwagę, że rolnicy czekają na uruchomienie Narodowego Holdingu Spożywczego (Polskiej Grupy Spożywczej). Przypomina, że projekt - zapowiadany już kilka lat temu - ciągle nie doczekał się realizacji.

Krajowa Grupa Spożywcza, Narodowy Holding Spożywczy, Krajowa Spółka Cukrowa, andrzej śliwka

Narodowy Holding Spożywczy ma ruszyć w przyszłym roku

Proces zmierzający do utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej jest na zaawansowanym etapie. Jego zakończenie planowane jest w pierwszym półroczu przyszłego roku - poinformował Andrzej Śliwka, wiceminister aktywów państwowych. Polityk...

- A więc czeka nas kolejny rok, w którym rolnicy sami będą musieli walczyć o korzystną sprzedaż swoich produktów. Holding byłby dla nas dużą pomocą, ucywilizowałby rynek, a tymczasem nie wiemy, czy on w ogóle powstanie - podnosi w rozmowie z "ND" Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP), które odpowiada za realizację projektu, zapowiada, że zostanie  ukończony.

"Konsolidacja spółek z branży rolno-spożywczej ma na celu budowę Polskiej Grupy Spożywczej, która ma zostać swoistym integratorem rynku rolno-spożywczego, przyczyniając się do rozwoju polskiego rolnictwa i przemysłu spożywczego" - zapewnia resort.

W odpowiedzi na pytania gazety nie wskazuje jednak, kiedy to się stanie. "ND" przypomina, że ideę uruchomienia Narodowego Holdingu Spożywczego nakreślono już kilka lat temu. Od tej pory - zaznaczono - jest ciągle w fazie planów.

- Holding miał być przeciwwagą dla wielkich sieci skupów o obcym kapitale, a może nawet sklepów, które zostały wpuszczone na polski rynek w czasach transformacji ustrojowej. Niedobrze, że ten projekt nie zyskuje faktycznych ram. To jest sprawa zbyt ważna, żeby nie traktować jej priorytetowo - ocenia Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej cytowany przez gazetę.
 

Poleć
Udostępnij