Kombajnista pójdzie do więzienia. Zapadł wyrok po długim procesie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
28-05-2017,17:20 Aktualizacja: 30-05-2017,10:46
A A A

Rolnik spod Mławy na Mazowszu został skazany na 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Prowadzony przez mężczyznę kombajn z doczepionym hederem zderzył się z samochodem osobowym, w którym zginęły trzy osoby.

Do wypadku doszło w lipcu 2013 r., kiedy wieczorem rolnik wracał do domu z pola.

Maszyna miała doczepiony heder, który zgodnie z przepisami powinien być zdemontowany. Pojazd nie miał ponadto pełnego oświetlenia (brak włączonego "koguta").

wypadki na drogach, pijani traktorzyści, opolszczyzna, policja, dolny śląsk

Kombajnista zginął, traktorzyści w szpitalach

W ostatnich dniach doszło do pierwszych tej wiosny wypadków z udziałem rolniczych maszyn. Tylko w województwie opolskim w ciągu dwóch dni odnotowano trzy zdarzenia, w których zginęła jedna osoba, a pięć trafiło do...

W wyniku zderzenia nadjeżdżający z naprzeciwka daewoo lanos dosłownie wbił się w urządzenie tnące. W wyniku odniesionych obrażeń na miejscu zginęli trzej podróżujący "osobówką" mężczyźni w wieku 24, 28 i 51 lat.

Prokuratura oskarżyła kombajnistę o spowodowanie śmiertelnego wypadku, a proces sądowy trwał aż trzy lata, Rolnik przyznał się, że maszyna miała niezdemontowanego hedera i brak "koguta", ale wraz z obrońcami przekonywał, że lanos jechał nie swoim pasem, nie hamował, a wskazówka na prędkościomierzu zatrzymała się na 130 km/h.

W opinii dla sądu biegły uznał, że prędkość samochodu osobowego była dopuszczalna prawem. Wykluczono też, by kierowca był nietrzeźwy (kombajnista również nie miał promili w organizmie w momencie zdarzenia).

Na ostatniej rozprawie obrona podkreślała jeszcze, że nie została przeprowadzona rekonstrukcja wypadku, nie wiadomo więc, czy daewoo mogło go uniknąć.

wypadki na drogach, ciągniki rolnicze, policja, Antoni Rzeczkowski, wypadki z udziałem ciągników

Rolnicy jeżdżą dość bezpiecznie. Mało wypadków z udziałem ciągników

W 2016 roku kierujący ciągnikami rolniczymi spowodowali pół procenta wypadków, do których doszło na polskich drogach - wynika z policyjnych raportów.   Mł. asp. Antoni Rzeczkowski z Wydziału Prasowo-Informacyjnego...

Prokurator w mowie końcowej zaznaczał z kolei, że wina rolnika jest oczywista. - Przez trzydzieści lat jeździł z hederem z przodu. To zamontowana śmierć. Oskarżony ukończył kurs kombajnisty, a mimo to tak poruszał się kombajnem. Gdyby nie było kombajnu na drodze, nie byłoby wypadku - stwierdził cytowany przez portal Codziennikmlawski.pl

Wnioskował o karę 6 lat więzienia i 5-letniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ostatecznie sąd uznał kombajnistę za winnego umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i orzekł karę 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów kategorii B i T oraz kombajnów na okres także 5 lat.

Gospodarz ma ponadto zapłacić zadośćuczynienie dla członków rodzin ofiar wypadku w łącznej wysokości 30 tys. zł.

- Jedną rzecz powiedział prokurator i jest to rzecz fundamentalna dla tej sprawy. Powołano dwóch biegłych, w tym z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, w sprawie, w której tak naprawdę stwierdzili rzeczy oczywiste, z których każdy człowiek zachowujący zdrowy rozsądek musi sobie zdawać sprawę. Ktoś blokuje krętą, zadrzewioną drogę w nocy kombajnem na prawie całej jej szerokości i twierdzi, że winny jest drugi kierowca - cytuje na koniec sędziego uzasadniającego wyrok wspomniany portal.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrona rolnika zapowiedziała wniesienie apelacji.
 

Poleć
Udostępnij