Kampanią w hodowlę krów mlecznych. Rolnicy są oburzeni

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
13-02-2019,15:10 Aktualizacja: 13-02-2019,15:18
A A A

Fundacja Viva! Akcja dla zwierząt prowadzi kampanię "Białe Kłamstwa". W jej ramach wytyka cierpienie cieląt oraz krów w hodowlach i zachęca do rezygnacji z mleka pochodzenia zwierzęcego. Rolnikom się to nie podoba.

W miastach pojawiają się billboardy, gdzie zdjęcie cielaka opatrzone jest hasłem "Mleko, które pijesz, przeznaczone było dla niego". Jak podaje poznańska "Gazeta Wyborcza", w niedzielę pod takim plakatem zebrali się obrońcy zwierząt, by wręczać przechodniom ulotki przedstawiające życie krów wykorzystywanych do produkcji mleka.

hodowla i rozród zwierząt gospodarskich, księgi hodowlane, rada ministrów, bydło, świnie

Sprawy hodowli i rozrodu zwierząt gospodarskich będą uregulowane

Rada Ministrów przyjęła projekt noweli ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich, który kompleksowo reguluje kwestie hodowli i rozrodu zwierząt gospodarskich. Dokument przygotował resort rolnictwa. W projekcie...

W serwisie fundacji poświęconemu "Białym Kłamstwom" można przeczytać m.in., że przeciętny okres użytkowania krowy mlecznej w Polsce wynosi 3,1 roku. A w celu utrzymania nieprzerwanej produkcji mleka, co roku jest sztucznie zapładniana i rodzi cielę. Jest eksploatowana do granic biologicznej wydajności, zaś gdy już przestaje być wydajna, zostaje sprzedana na ubój.

"Cielęta są odbierane od matek niedługo po porodzie i trzymane zazwyczaj w pojedynczych kojcach, co powoduje u nich reakcje lękowe i duży stres. Zamiast mlekiem matki, cielęta karmione są jego sztucznym substytutem. W zależności od tego, czy są płci męskiej, czy żeńskiej, po kilku miesiącach zostaną zabite na cielęcinę albo podzielą los swoich matek" -  czytamy w serwisie.

Autorzy podkreślają ponadto, że mleko nie jest dla człowieka jedynym właściwym, niezbędnym i niezastępowalnym źródłem wapnia, a przez zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, hormonów i czynników wzrostu przyczynia się do rozwoju chorób (od trądzika do nowotworów). Zachęcają do przejścia na weganizm.

"Odpowiedzcie mi na jedno pytanie. Od kiedy cielaki piją mleko? Nigdy nie słyszeliście o okresie laktacji i siarze? Wiedza nie boli" - skomentował akcję jeden z internautów.
ustawa o ochronie zdrowia zwierząt, sejmowa komisja rolnictwa, jarosław sachajko, ryszard zarudzki

Poselski projekt ustawy o ochronie zwierząt odrzucony

Sejmowa komisja rolnictwa odrzuciła we wtorek projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, podpisany przez posłów PSL. Jarosław Sachajko (Kukiz'15), szef komisji przypomniał, że...


"Po urodzeniu cielęcia następuje laktacja, która standardowo trwa 305 dni. Pierwsza wydzielina gruczołu mlekowego, tzw. siara przeznaczana jest dla nowonarodzonego cielęcia, a po odpojeniu siarą rozpoczyna się pozyskiwanie mleka na konsumpcję dla ludzi. Co się dzieje z cielęciem? Jest ono od matki odstawiane i przestawiane na preparaty mlekozastępcze (tzw. pójło). Buhajki za niedługo zostaną zabite na mięso, a cieliczki podzielą los swoich matek" - odpisała fundacja.

Szybko została skontrowana komentarzami: "Dla jasności, krowy hodowane są dla mleka i mięsa. Nie będzie mleka, nie będzie cielaków"; "Sery i jogurty nie biorą się z recyklingu opakowań PET. Krowa niewydojona cierpi!"; "Słyszeliście o okresie karencji? Mleczarnia nie przyjmie mleka zasiarczonego. Po co w takim razie trzymać krowy?".

Pod wspomnianą publikacją "GW" kampania jest ostro krytykowana. A już na rolniczych forach i mediach społecznościowych nie zostawia się na niej suchej nitki. Komentujący podkreślają m.in., że animalsi w ogóle nie znają się na specyfice produkcji w gospodarstwach, zaś rolnicy z krwi i kości naprawdę dbają o zwierzęta.

"Muszą wrócić czasy kiedy żywności nie było dla każdego lub kiedy była na kartki, bo zdaje się, iż od dobrobytu się w głowach poprzewracało!!!" - podsumował jeden z internautów.
 

Poleć
Udostępnij