Izby rolnicze mają spory budżet. Dobrze reprezentują gospodarzy?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
03-04-2018,9:00 Aktualizacja: 03-04-2018,11:19
A A A

Każdy właściciel gruntów rolnych w Polsce jest członkiem izby rolniczej, choćby nawet rolnictwem w żaden sposób się nie interesował. Czy ten samorząd trzeba zmienić? A jeśli tak, w którą stronę powinny iść zmiany?

Dyskusja na ten temat zupełnie niespodziewanie powstała na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. Na sposób reprezentowania gospodarzy przez niektóre organizacje narzekał Marcin Bustowski, przewodniczący ZZRR "Solidarni".

KRiR, pieniądze, finansowanie izb rolniczych, Jarosław Sachajko, Kukiz'15, izby rolnicze

Chcą odciąć izby rolnicze od pieniędzy. Koniec finansowania?

Poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko, który jest przewodniczącym sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zwrócił się z prośbą do rad gmin o wstrzymanie przekazywania środków pieniężnych dla izb rolniczych, do czasu przyjęcia...

Według niego organizacje związkowe będą funkcjonowały właściwie dopiero, kiedy będzie odebrane finansowanie izbom rolniczym, które są jedynie wsparciem dla ministra i "klepią" każdy projekt ustawy.

- Izby rolnicze muszą być zmienione. Są finansowane na poziomie 34 mln zł rocznie i nie reprezentują interesów rolnika, a rządu. To dojna krowa, która doi rolników, a związki zawodowe nie mają wsparcia finansowego. Izby są potrzebne i muszą być, ale nie w tej formule - zarzucał Bustowski.

Postulował konieczność odmrożenia projektu ustawy złożonej przez Kukiz’15, by gospodarze mogli sami deklarować na co przeznaczyć procenty z podatku rolnego. - Jak związek nie będzie pracował na rzecz rolnika, to nie otrzyma środków. Wtedy będzie dopiero wypracowany dobry system na rzecz gospodarzy - przekonywał związkowiec.

Na inny podział środków, którymi obecnie dysponują izby rolnicze, wskazywał też Bolesław Borysiuk, przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich "Regiony". Z tej puli jego zdaniem powinny korzystać organizacje o zasięgu ogólnokrajowym, które przedstawiają swoje projekty, często nieidące w parze z propozycjami rządzących.

izby rolnicze, grupa wyszehradzka, wsparcie dla rolnictwa, dopłaty bezpośrednie, wspólna polityka rolna

Izby rolnicze mówią jednym głosem. Rolnicy muszą mieć wsparcie z Unii

Przedstawiciele izb rolniczych z państw Grupy Wyszehradzkiej (Polski, Czech, Słowacji i Węgier), a także z Litwy, Bułgarii i Rumunii wnioskują do unijnych władz o uwzględnienie wypracowanych postulatów dotyczących Wspólnej Polityki...

- Prawda jest taka, że struktury polityczne nie bardzo są zainteresowane silnymi organizacjami rolniczymi. Ale też muszę powiedzieć, że rolnicy mają bardzo niski poziom zaufania do organizacji związkowych - wyjaśniał.

- Izby rolnicze działają na rzecz rolnictwa i działają oczywiście w porozumieniu z obecnym i każdym rządem, z każdą władzą i parlamentem. Nie można przedstawiać sytuacji w ten sposób, że rolnik jest po jednej stronie barykady, a rząd jest po drugiej - oponował Grzegorz Anczewski, doradca w Biurze Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Przeciwko temu, by izby rolnicze były "dyżurnym chłopcem do bicia" protestował poseł Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) - jeden z twórców izb i ich były szef. Przypominał, iż powstały na wzór zachodni.

- W Polsce zabrakło determinacji po ustawie z 1995 r., żeby izbom rolniczym przeznaczyć znacznie większe kompetencje, łącznie z kompetencjami stanowiącymi. To jest w pewnym sensie jakiegoś rodzaju zawieszenie: jest organizacja o dużym potencjale, która nie jest wciągnięta do procesu podejmowania decyzji  zwracał uwagę polityk.

paliwo rolnicze, dopłaty do paliwa

Izby Rolnicze postulują zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do ministra rolnictwa z wnioskiem o zrekompensowanie rolnikom kosztów wprowadzenia tzw. opłaty drogowej. Samorząd rolniczy chce podniesienia dopłaty do paliwa rolniczego. W środę w...

W odpowiedzi na pytanie o możliwości finansowania związków (utrzymywanych ze składek w przeciwieństwie do izb dotowanych z podatku rolnego), Ardanowski zaznaczał, że w Europie ruch związkowy nie jest finansowany ze środków publicznych, tylko ze składek.

Wyjątkiem są właśnie izby (we wszystkich krajach, gdzie istnieją). A odprowadzanie 2 proc. z podatku rolnego wynika u nas wprost z ustawy i nie jest dodatkowym obciążeniem dla rolników, a pomniejszeniem dochodów gminy.

Poseł Teresa Hałas (PiS) dociekała, czy nie należałoby zmienić kwestii wyborczych w izbach, bo obecnie reprezentatywność rolników jest nikła.

- Zgadzam się z panią i to nie podlega dyskusji, że ustawa o samorządzie rolniczym powinna ulec nowelizacji - mówił Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. - Tryb wyborczy powinien być urealniony do rzeczywistych warunków. Reprezentatywność powinna być również podniesiona. Ponadto trzeba w tych 2 proc. tzw. odpisu od podatku rolnego wpisać katalog zadań, które nie podlegają dyskusji i które z tych pieniędzy muszą być finansowane.

krir, kredyty dla rolników, pola pod wodą, ziemiopłody, izby rolnicze, klęski żywiołowe

Aura nie sprzyja rolnikom. KRIR domaga się pomocy

Krajowa Rada Izb Rolniczych skierowała do rządzących wystąpienia dotyczące preferencyjnych kredytów dla gospodarzy, niestosowania wobec nich sankcji i zmian w urzędach wojewódzkich. Łączy je kwestia niesprzyjającej rolnikom aury. Po...

Jarosław Sachajko (Kukiz15), przewodniczący komisji przypomniał, iż do końca lutego ub.r. izby miały przygotować własny projekt ustawy o działalności. - Minął kolejny luty i dalej się nic nie zdarzyło, i dalej słyszymy narzekania, że samorząd rolniczy nic nie może i to jest wasza wina. Izby rolnicze są bardzo ważne, żeby w Polsce walczyły o rolnika, a nie tylko jakoś tak trwały na przetrwanie - argumentował.

Odniósł się również do sytuacji, o której zrobiło się niedawno głośno, jakoby miał nawoływać do samorządów o niepłacenie 2 proc. podatku na rzecz izb.

- Wprost przeciwnie. Napisałem w piśmie, które skierowałem do wszystkich gmin, aby czasowo zawiesić płacenie, a nie żeby nie płacić. Chodzi o to, że jeżeli od dwóch lat obywatele czekają i proszą o zmianę ustawy, a z jakichś powodów mamy zmowę milczenia partii rządzącej z izbami rolniczymi, to co innego mogą zrobić obywatele, jak tylko wykazać się nieposłuszeństwem? – pytał poseł.

Warto dodać, że na jednym z poprzednich posiedzeń komisji minister Krzysztof Jurgiel podkreślał konieczność wspierania i zadbania o większe możliwości dla izb rolniczych, które mogą być dobrym partnerem dla każdego rządu.
 

Poleć
Udostępnij